Combat Mission: Shock Force - okiem Masterminda

Hakken
2007/09/22 16:03

Nie wszystkie strategie dają fory graczom. Niektóre wyciskają z niego siódme poty i sprawiają, że z bezsilności gryzie klawiaturę, patrząc jak jego oddziały są dziesiątkowane przez SI. Te tytuły nie są oczywiście dla każdego. Biorą się za nie tylko najbardziej zatwardziali miłośnicy strategii. Do takich właśnie gier należy Combat Mission: Shock Force.

Combat Mission: Shock Force - okiem Masterminda

Seria Combat Mission od zawsze była przeznaczona dla zaawansowanych strategów, wielbicieli militariów, z pasją zgłębiających tajemnice II wojny światowej. Niezależnie jednak od historycznych preferencji zawsze skierowana była do graczy wytrwałych. I nie mówimy w tym momencie o przeciętnej, czy nawet ponadprzeciętnej wytrwałości – ot jakieś trzy cztery godziny przed ekranem. Mówimy o najtrwalszych z najtwardszych, którzy dla swego ulubionego tytułu gotowi byli zarwać nockę, dwie, trzy, a nawet tygodnie i miesiące.

Pełen tekst znajdziecie tutaj.

GramTV przedstawia:

Komentarze
19
Usunięty
Usunięty
02/05/2008 18:57

Bardzo średnia recenzja, w wielu miejscach mijająca się nawet z prawdą.Po pierwsze wersja gry wydana w Polsce pomimo tego, że możemy przełączać się pomiędzy dowolnymi wersjami językowymi (jest ich kilka), to i tak możemy zainstalować tylko i wyłącznie patche w wersji PL, a jak już Cenega udowodniła kilkukrotnie, szybkość ich wydawania jest cholernie "żółwia".Po drugie, stwierdzenie autora jakoby tryb RealTime w grze był "psu na budę" totalnie mija się z celem, bo tak na prawdę jest całkiem odwrotnie.Specyfika starć z użyciem współczesnego uzbrojenia, a także brak umowności i symboliki z pierwszych części serii (Shock Force oparty jest na pseudoskali 1:1) powoduje, że jedna tura może przerodzić się rzeź naszych jednostek i tyle po grze.Moim zdaniem w tym przypadku system RealTime z aktywną pauzą sprawia się wprost znakomicie.Trzecim sporym błędem recenzji jest nieznajomość faktów przez autora poprzez stwierdzenie jakoby silnik gry, czyli CMx2 był wykorzystany w "Theatre Of War".Otóż CMx2 był tworzony specjalnie na potrzeby Shock Force, a silnik użyty w ToW, to zmodyfikowany silnik z symulatora "Ił2: Sturmovik", co zauważą od razu wszyscy ci, którzy grali bądź grają w ów symulator.Silnik CMx2 jest autorstwa ludzi z Battlefront, a w przypadku "Theatre Of War", Battlefront jest tylko wydawcą gry na Zachodzie, a twórcami ToW jest właśnie zespół ludzi odpowiedzialnych za powstanie Sturmovika.Oba silniki są mocno odmienne, z czego korzystniej wypada CMx2, bowiem jak widać po ostatnim "Uberpatch" do ToW, gra nadal jest mocno dyskusyjna jeśli mówimy o realizmie.Ostatnia rzecz z którą polemizowałbym w artykule, to ten fragment: "Ogólnie wydaje się jednak, że przy opracowywaniu tak skomplikowanych graficznych efektów i wielu elementów, które istotnie cieszą oko, para poszła w gwizdek. Otóż widoku, na którym widać zbliżenia, czy to żołnierzy, czy pojazdów w zasadzie się przecież w grze nie wykorzystuje... Gra się bowiem głównie na najbardziej oddalonej mapie, "przesuwając żetony" obrazujące położenie naszej armii. Tak jest po prostu najwygodniej."Wydaje mi się, iż autor tekstu na siłę stara się porównywać Shock Force z starszymi częściami serii.Nowa gra nie jest już radosnym "przesuwaniem żetonów po planszy".Wspomniana przeze mnie wcześniej "pseudoskala 1:1" powoduje iż musimy mieć całkiem inne podejście do gry niż w jej poprzednich odsłonach.Zastosowanie taktyki ze starych części w Shock Force, grozi w większości przypadków totalna porażką.Do tego samego sprowadza się także sterowanie podległymi jednostkami i najczęściej gramy w dość dużym zbliżeniu pola walki, a mapę oddalamy tylko po to by mieć ogólne rozeznanie na całym polu walki.Ostatecznie sam tekst nie jest zły i miło, że nie traktuje negatywnie gry, co wcale nie byłoby trudne w okresie gdy powstawała recenzja (dopiero patch 1.06 sprawiał, że w grę miło się grało, a obecny 1.08, to już prawie że doskonała zabawa ).Dlatego też plus dla autora, że nie starał sie pogrzebać tytułu całkowicie. ;)Nie wiem czy spodoba się do moderatorom (mam nadzieję, ze nie będą mieli nic przeciwko ;P), ale zapraszam na moja autorska stronę poświęcona zarówno Shock Force, jak i całej serii Combat Mission.Polecam ;) i zapraszam do częstych odwiedzin, by zapoznać się z ta jakże znakomita serią gier. ;) http://combatmissionfiles.prv.pl/index.htmlBTW: Szkoda że na tak dużym forum nie ma zbyt wielu miłośników Combat Mission i nie ma nawet odpowiedniego tematu. ;(

Usunięty
Usunięty
28/09/2007 08:16

Heh, moja ulubiona seria gier strategicznych. Ale śmieszny jest "czas na opanowanie: 6 godzin" O_o Gra wcale nie jest taka trudna tylko wymaga myślenia...

Usunięty
Usunięty
26/09/2007 21:00

Chyba jest mało polpularna :(




Trwa Wczytywanie