Mistrzostwa Polski RTS 2007 już we wrześniu!

Mistrzostwa Polski RTS 2007
2007/08/17 20:45

Najbliższe tygodnie dla fanów gier Warcraft i Starcraft nie zapowiadają się wcale wakacyjnie. Wielu z Was stanie przed wyzwaniem, jakim niewątpliwie jest potwierdzenie własnych umiejętności. Eliminacje online pozwolą każdemu sprawdzić się w walce z drugim przeciwnikiem, a najlepszym dadzą możliwość wyjazdu na finały w Warszawie.

Pierwszy tydzień kwalifikacji do Mistrzostw Polski RTS 2007 za nami. Zmagania toczyli gracze Starcrafta. Pierwszymi finalistami są Squizen, MgZ)MaNa, ToT)Hullah( oraz Fosken. Gratulujemy zwycięzcom, pozostałych zawodników zapraszamy do podjęcia wyzwania w drugiej turze, do której zapisy zostały już otwarte.

W ten weekend ruszają rozgrywki indywidualne Warcraft III, a także drużynowe 2v2 w grze Starcraft.

Od ponad tygodnia można zapisywać się także do następujących rozgrywek: Puchar Klanów Warcraft III, Puchar Klanów Starcraft, Turniej DotA.

Czas zgłaszania drużyn upływa 23 sierpnia. Kwalifikacje już za tydzień.

GramTV przedstawia:

Finał Mistrzostw odbędzie się 15-16.09.2007r w Warszawie w siedzibie Polsko Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych . Na widzów jak i zawodników czeka sporo atrakcji, rąbka tajemnicy uchylimy już niebawem. Na dziś niewątpliwie najważniejszą będzie możliwość śledzenia zmagań najlepszych graczy w dwóch aulach, gry na żywo komentowane będą przez najlepszych redaktorów i zawodników.

Na widzów czekają szybkie, i nie do końca poważne konkursy, w których jednak jak zawsze przyda się zręczność, umiejętność planowania i właściwej oceny sytuacji.

Lokalizacja finału zobowiązuje, przewidujemy więc panel dyskusyjny, który powinien zainteresować każdego prawdziwego fana gier strategicznych, a sceptykom udowodnić, że gry to napawdę poważna sprawa.

Jednym z partnerów Mistrzostw Polski RTS 2007 jest gram.pl, więcej informacji na temat znajdziecie na stronie turnieju.

Komentarze
74
Usunięty
Usunięty
21/08/2007 13:05
Dnia 18.08.2007 o 19:30, Dann napisał:

Już ci pisałem jak. Musisz wiedzieć co robić, a nie o tym myśleć. Jak zaczniesz się zastanawiać, co dalej to GG.

A ja już pisałem, że to tylko twoje podejście do gry i jeżeli nie potrafisz myśleć jednocześnie wykonując jakąś inną czynność to gry, w których liczy się czas nie są dla Ciebie...

Dnia 18.08.2007 o 19:30, Dann napisał:

Ja tam nie widziałem żadnych konkretnych argumentów. Tym bardziej na temat.

Każdy widzi to co chce.

Dnia 18.08.2007 o 19:30, Dann napisał:

Chyba kpisz sobie z tym porównaniem. :-O Oczywiście że wszystko sprowadza się do skalowania. Bitew z wykorzystaniem kilkunastu oddziałów nie planuje się w taki sam sposób, jak z wykorzystaniem kilkudziesięciu tysięcy. Niemniej ja w dowodzeniu kilkoma jednostkami i bezustannym microwaniu nimi widzę nie tyle element strategii, co kupę zręcznościowego klikania (oczywiście mówimy o grach komputerowych).

Idąc twoim tokiem myślenia to seria total war też nie jest strategią (mowa o bitwach, gdzie wszystko odbywa się w czasie rzeczywistym)? Nie mówię tutaj o trybie single player, gdzie możesz zatrzymać grę w każdym momencie, ale o multi gdzie w momencie starcia wygra ten który szybciej wykona swój schemat i będzie w stanie, dzięki szybkiej kontroli, reagować na np. flankowanie, ostrzał, czy ściemniony odwrót. Naprawdę zagraj sobie na multi i zobaczysz, że gra zacznie przypominać sc ze swoją szybkością klikania.

Dnia 18.08.2007 o 19:30, Dann napisał:

Zaraz, zaraz, a o czym niby jest ten temat ? Czyż ten twój cały odwód nie jest elementem strategii. W starze go nie zobaczymy, więc ta część już za nami. A jeśli ja teraz dalej źle rozumuję , to Ty uważasz że pojęcie odwodu jest zaprzeczeniem braku microwania w bitwach jakie prowadził np. Jagiełło ?

Tobie chyba wydaje się, że nie może istnieć strategia bez flankowania i stosowania odwodów, które są tylko elementami taktyki stosowanymi najczęściej w tradycyjnych walkach. Uważasz, że bez tych elementów taktyki nie można już mówić o strategi? Przecież to są tylko dwa schematy taktyczne, a strategia to o wiele więcej, ale jeżeli uważasz inaczej to cała seria HOMM nie jest strategią, Disciples także, Advance wars również (+ reszta gier, w których flankowanie czy odwody nie mają znaczenia). BTW jak ci się wydaje skąd się wzięło np. określenie strategia ekonomiczna? Od flankowania elektrowni w sim city? Strategia to po prostu zaplanowane, ale elastyczne myślenie wielotorowe, a jeżeli ktoś stworzył jakieś schematy (a jest ich sporo dla każdej rasy) w SC, to musiał nad tym pomyśleć, czyli działał strategicznie, jednocześnie każdy grający musi się zastanawiać nad tym co robi, bo nie ma strategi idealnej zaplanowanej w SC od początku do końca.Napisałem o flankowaniu i odwodzie, żeby uświadomić Ci zarządzanie w prawdziwej armii w czasie rzeczywistym, ponieważ flankowanie zależy od dobrego wyczucia momentu, podobnie odwód, który trzeba umieć wykorzystać, i który stanowi pewien bufor bezpieczeństwa.

Dnia 18.08.2007 o 19:30, Dann napisał:

Sorry, ale żaden ze mnie polonista ani tym bardziej biolog. Także wszelkie hiperbole i inne Bolle oraz szkła powiększające zostawmy na boku. :-P. Bo jak nie, to zaraz sypnę ci kilkoma terminami z zakresu jakiejś innej, bardziej mi znanej, soczystej dziedziny życia. :-P

Nieważne...

Dnia 18.08.2007 o 19:30, Dann napisał:

Ble, ble, ble .. jeszcze chwila i sam się zamotasz w swoich kwiecistych wypowiedziach. Oczywiście że strategia jest schematem.

Nie obawiaj się, jeszcze mi się to nie przydarzyło.

Dnia 18.08.2007 o 19:30, Dann napisał:

I zupełnie nie wiem dlaczego odniosłeś wrażenie, że uważam inaczej, albo że nie lubię schematów. Całe życie się na nich opiera. Ale wystarczy że odpowiesz sobie na pytanie : jaka jest różnica pomiędzy bitwą pod Grunwaldem, a klasyczną , trwającą 10-15 minut bitewką ze Starcrafta (pod kątem naszej dyskusji o strategii , microwaniu, itp. oczywiście). A będziesz wiedział, co przez cały ten czas miałem na myśli. Powiem tak: każdą strategię można nazwać schematem, ale czy każdy schemat można nazwać strategią ?

To powiedz mi co w zaplanowanym starcraftowym schemacie jest "niestrategiczne"?

Dnia 18.08.2007 o 19:30, Dann napisał:

Jasne, ale musisz być przygotowanym na to, że spadnie w danym miejscu deszcz i nici z ciężkiego sprzętu. A nie , że nagle będzie coś w stylu "O Jezu, mały deszczyk zniszczył całą naszą strategię" :-O. Na każdą taką sytuację masz przygotowany jakiś plan B, który wdrażasz w danym momencie, jeśli tego wymaga sytuacja (jest to część strategii). W starze takie akcje są zwykle niemożliwe do zrealizowania, jako że najzwyczajniej brakuje na nie czasu. Jeśli widzisz, że twoje Batki dostają od Defilerów, to oznacza to, że nim zdążysz wybudować jakąkolwiek sensowną obronę przeciwlotniczą, zaleje cię masa guardianów/mutasów. Nikt tu nie przeprowadza żadnych "chaotycznych zmian", bo zwyczajnie najczęściej na dłuższą metę i tak nic to nie da i zostanie już tylko powiedzieć GG. A tak na marginesie, to IMO takie akurat rzeczy powinny być uwzględniane w strategii głównej, aby człowiek nie zaczął nagle panikować, że to już koniec i po strategii.

Przecież te schematy do SC zawierają wskazówki odnośnie takich sytuacji i to są właśnie te przemyślane kontry, np. jeżeli batki dostają od defilerów, to wystarczy:1. nie ballować ich w jednym miejscu,2. kilka mediców z restoration.3. scan niewidizalnych/zakopanych jednostek.4. dropship + kilka marinów z medykiem i stimpak do wybijania defilerów.5. naprawa batków przez SCV (kilka moż jednego więc nie zajmuje to wiele czasu.To nie są zmiany wymagające przebudowy całej strategii, zresztą jak już pisałem wcześniej ważnym elementem strategii jest informacja, więc po to wysyła się np. marina na samobójczy scout.

Dnia 18.08.2007 o 19:30, Dann napisał:

Pięknie, ale w szachach nie robisz wszystkiego z zegarkiem w ręku. Nie musisz wykazywać się małpią zręcznością i precyzją aby zrealizować dany schemat (strategię). Planowanie działań to jedno, ale realizowanie ich, to coś zupełnie innego.

Dlatego SC wymaga ZARÓWNO myślenia strategicznego jak i zręczności, ale taka sytuacja ma miejsce na wysokim poziomie gry. Sprawa jest prosta SC i W3 są na tyle świetnymi grami, że miliony osób na świecie starają się szlifować swoje umiejętności do perfekcji, natomiast twoje kochane TA nie jest tak popularne, nie organizuje się takich mistrzostw i nie ma potrzeby zaplanowania wszystkiego bardzo dokładnie. Jednak gdyby to właśnie TA, było tak popularne jak SC, to wtedy tam znalazłbyś schematy początkowej rozbudowy co do sekundy itd. Gra w SC nie wyglądała tak jak teraz od samego początku, ludzie eksperymentowali, aż doszli do optymalnych rozwiązań, które ty nazywasz schematami. Wygrana zależy od małych błędów przeciwnika, które są nieuniknione i jest ich tym więcej im dłużej toczy się gra. Jednak jak już pisałem gdyby TA było tak popularne, to wtedy szybkie micro nabrałoby znaczenia, ponieważ zawsze można coś poprawić nawet w samym ustawieniu jednostek co daje slight-edge i pozwala wygrać w wyrównanej walce optymalnie ustawionych schematów.

Dnia 18.08.2007 o 19:30, Dann napisał:

> Oczywiście, że taka taktyka byłaby bardzo słaba, ale skoro > jesteś wrogiem micro wszelakiego, to co innego by ci pozostało? Dlatego napisałem, że byłaby to jedynie namiastka strategii. Star to jednak cały czas, jak to ująłeś, micromanagenemt, niezależnie od skali bitew. Ale przy dużej skali bitew nie zarządzasz pojedynczymi jednostkami, tylko całymi oddziałami. A to daje o wiele większe możliwości działania (te twoje nieszczęsne odwody lub flankowania) i ogranicza mega-uberowość pewnych jednostek / zaklęć / ataków. Nie wiem, czy Ty nie widzisz w tym żadnej różnicy ? Zresztą nvm.

Pisałem o tym wyżej.

Dnia 18.08.2007 o 19:30, Dann napisał:

Tutaj jednak masz rację. Przecież to co napisałeś, to w zasadzie frazes. Wyciągnij jak najwięcej i nie rób żadnych błędów. Równie dobrze mogą to napisać na paczce M&Ms''ów.

No dobra zbyt duży skrót myślowy jak dla Ciebie, chodziło mi właśnie o to co napisałem 2 akapity wyżej, krótko mówiąc popularne gry competetive po pewnym czasie stają się coraz bardziej elitarne, coraz większe znaczenie mają nawet drobne zmiany (zwłaszcza micro w RTS''ach), dobrze to porównał llkadet do biegu na 100m, to co dla amatora nie jest problemem dla profesjonalisty może przesądzić o zwyciętwie, SC ze względu na swoją popularność doszedł do poziomu "pro", natomiast TA nie (czy to dobrze, czy nie, to sprawa do przemyślenia dla każdego).

Dnia 18.08.2007 o 19:30, Dann napisał:

Ależ tak, oczywiście : dowódca siedzi sobie przed mapą i micruje całymi oddziałami , jakby były to pojedyncze jednostki ... że też wcześniej na to nie wpadłem .. Eureka. A tak na poważnie, to J.W.

Nie, przecież napisałem że nie jest to samo, ale wiele zasad jest podobnych (oczywiście wciąż mowa o grach komputerowych).Co do zastosowań taktycznych w SC to masz ich naprawdę wiele, od wybijania casterów/roboli vulturami, przez clifowanie, tank push''e, dropy i wiele wiele innych (na większości stron o SC masz ich pełno)."A nigdy za to nie widziałem schematu (strategii) jakiegoś długofalowego oblegania lub zarządzania oddziałami podczas starć (w skali macro), np. flankowanie od morza itp"A widziałeś może tank push z turretami? idzie się kilka cm jedną cześcią tanków, pożniej rozstawia, dopiero potem reszta, ciągle musisz stawiać turrety w dobrych miejscach, scoutować bo tanki mają większy zasięg niż wizję, stawiać miny w odpowiednich miejscach (żeby przy okazji twoich nie wybiły), harrasować small unity, a to wszystko tylko w jednym miejscu, natomiast w innym robisz dropa + całe macro i scout ogólny expów + strategii przeciwnika. To naprawdę przypomina oblężenie (w końcu nazwa siege tank zobowiązuje)."Jeśli widzicie, że istnieje zainteresowanie czymś innym (nie wiem, np. DoWem), to dlaczego nie próbować by przekonać sponsorów do spróbowania czegoś nowego ? Szczególnie, że jak ktoś napisał, na świecie organizuje się nawet "mecze" AoE 3. A Wy cały czas przy tym samym."Przecież możesz zorganizować sobie turniej TA, czepiasz się ich, mimo że mogli by nic nie organizować, po co mają robić turniej w każdego RTS''a, skoro na większość byłoby po kilku chętnych i wtedy zwycięzca byłby naprawdę wielkim mistrzem, bo pokonał 2 innych. Chcesz to sam możesz z innymi wyznawcami TA zorganizować turniej TA + supreme commander, to sam może bym wpadł ;)."Tak i w starze też są strategie działania, niech wam będzie."No wreszcie jakiś punkt zaczepienia :P."Czy kiedykolwiek, atakując bazę wroga, brałeś pod uwagę położenie tej bazy lub jej instalacji obronnych albo ukształtowanie terenu wokół ?"To się zawsze bierze pod uwagę, a zwłaszcza ukształtowanie terenu i rozmieszczenie cannonów i innych instalacji obronnych, sam fakt, że podchodząc pod bazę terran na clifie bezpośrednio pod rampę jest samobójstwem powinien ci coś powiedzieć."Myślę, że dalsza rozmowa (jeśli można to tak nazwać) i tak nie ma sensu , bo tak dla Ciebie (tudzież dla takiego ROTFLa), jak i dla wielu innych zresztą, rozwiązania stosowane w takim Starcrafcie będą zawsze szczytem strategicznych możliwości w RTSach."Nigdzie nie napisałem, że jest to szczyt RTS''a, to jest stara gra i wielu rzeczy nie uwzględnia, ma trochę wad, ale patrząc jak ktoś pisze, że w SC nie ma strategii, ciężko jest sie powstrzymać i nie udowodnić, że jest inaczej."Z mojej strony to End Of Topic."Z mojej strony również.

Usunięty
Usunięty
19/08/2007 13:45

"Czy kiedykolwiek, atakując bazę wroga, brałeś pod uwagę położenie tej bazy lub jej instalacji obronnych albo ukształtowanie terenu wokół ? Nie,"Bzdura. Zawsze bierze się pod uwagę położenie bazy, kierunek skąd mogą przyjść posiłki, możliwości okrążenia, szybkiego dojscia do zbieraczy w celu ich wybicia, obecność high ground w pobliżu. Gracz który nie będzie potrafił zaadaptowac swojej strategii do położenia bazy po prostu nic nie osiąnie."Trzeba tylko szybko realizować wybraną (pod kątem danego przeciwnika lub mapy) strategię "Bzdura. Twoja strategia musi adaptowac się do zachowań przeciwnika. Temu służy ciągły scounting, zbieranie informacji."Zresztą 60 oddziałów w starze naraz , to raczej niecodzienny widok. :-)"Dla mnie dość codzienny, przy ogladaniu replayów najlepszych graczy którzy przy pełnym limicie przełamują pozycję przeciwnika."Polecam wam wszystkim zagrać w TA (koniecznie na jakiejś dużej mapie z kimś żywym, 1vs1)"W Starcrafcie jest prędkość slowest, która powinna Cię zadowolić i dac sporo czasu na planowanie i wykonanie. Są także duże mapy, które pozwolą Ci na 2 godzinną rozgrywkę. Każdy gra tak szybko jak lubi. Polecam Ci zagrać na Killing Fields, także najlepiej z kims żywym."Liczy się micro i właściwe wykorzystanie systemu papier-kamień."Tak, mikro faktycznie się liczy bo w kwestii makro większośc graczy jest już perfekcyjna. A kiedy wszyscy są na podobnym poziomie, to wtedy zaczynają liczyć się własnie takie różnice."Tak bronisz tego starcrafta, że wcale się temu nie dziwię"Jest jakiś bezpodstawny atak, jest i obrona. Dziwisz się, że chcę po prostu wyprostować część Twoich "rewelacji" o grze ?

Usunięty
Usunięty
19/08/2007 13:45

"Czy kiedykolwiek, atakując bazę wroga, brałeś pod uwagę położenie tej bazy lub jej instalacji obronnych albo ukształtowanie terenu wokół ? Nie,"Bzdura. Zawsze bierze się pod uwagę położenie bazy, kierunek skąd mogą przyjść posiłki, możliwości okrążenia, szybkiego dojscia do zbieraczy w celu ich wybicia, obecność high ground w pobliżu. Gracz który nie będzie potrafił zaadaptowac swojej strategii do położenia bazy po prostu nic nie osiąnie."Trzeba tylko szybko realizować wybraną (pod kątem danego przeciwnika lub mapy) strategię "Bzdura. Twoja strategia musi adaptowac się do zachowań przeciwnika. Temu służy ciągły scounting, zbieranie informacji."Zresztą 60 oddziałów w starze naraz , to raczej niecodzienny widok. :-)"Dla mnie dość codzienny, przy ogladaniu replayów najlepszych graczy którzy przy pełnym limicie przełamują pozycję przeciwnika."Polecam wam wszystkim zagrać w TA (koniecznie na jakiejś dużej mapie z kimś żywym, 1vs1)"W Starcrafcie jest prędkość slowest, która powinna Cię zadowolić i dac sporo czasu na planowanie i wykonanie. Są także duże mapy, które pozwolą Ci na 2 godzinną rozgrywkę. Każdy gra tak szybko jak lubi. Polecam Ci zagrać na Killing Fields, także najlepiej z kims żywym."Liczy się micro i właściwe wykorzystanie systemu papier-kamień."Tak, mikro faktycznie się liczy bo w kwestii makro większośc graczy jest już perfekcyjna. A kiedy wszyscy są na podobnym poziomie, to wtedy zaczynają liczyć się własnie takie różnice."Tak bronisz tego starcrafta, że wcale się temu nie dziwię"Jest jakiś bezpodstawny atak, jest i obrona. Dziwisz się, że chcę po prostu wyprostować część Twoich "rewelacji" o grze ?




Trwa Wczytywanie