”Jestem bardzo zadowolony z postępu, jaki poczyniła firma, szczególnie ze zmniejszenia długów z 59 milionów dolarów z grudnia 2001 roku do niecałych trzech milionów dzisiaj” – powiedział Herve Caen, dyrektor wykonawczy Interplaya. Przyczyniło się do tego z pewnością sprzedanie praw do następnej odsłony Fallouta dla pojedynczego gracza Bethesdzie, które przyniosło firmie prawie sześć milionów dolarów.
Interplay ma już ponoć najgorsze za sobą i związku z coraz lepszą kondycją finansową rozpoczął zbieranie funduszy na prace nad Falloutem Online. Prawa do takiej produkcji ciągle są jeszcze w rękach firmy, i to właśnie ten projekt ma całkowicie postawić ją z powrotem na nogi. ”Fallout Online będzie spełniał kluczową rolę w przyszłości Interplaya” – stwiedził Caen. Wygląda na to, że fani serii którym nie podoba się droga obrana przez twórców Obliviona w niedługim czasie dostaną zapowiedź gry, w której będą mogli znowu pokładać nadzieję.Po zastrzyku gotówki, jakim było dla Interplaya sprzedanie praw do kolejnego single-playerowego Fallouta Bethesdzie, firma szykuje się do wykorzystania licencji, która ciągle jest w jej rękach – na grę MMO w tym postnuklearnym świecie.