Kierowcy-gracze jeżdżą niebezpieczniej?

Renor Mirshann
2007/03/19 12:15

Niemieccy naukowcy zgadzają się z opinią swoich brytyjskich kolegów - fani samochodowych gier wideo mogą być bardziej skłonni do podejmowania ryzyka na drodze od tych, którzy stronią od tej formy rozrywki.

Badania, które przeprowadzili niemieccy naukowcy, miały na celu ustalenie, czy zabawa z grami wyścigowymi wpływa na zachowania ich miłośników za kierownicami prawdziwych samochodów. Wnioski z nich płynące jednoznacznie wskazują, że im więcej gramy w podobne produkcje, tym większa szansa, że nasze zachowanie na drodze będzie niebezpieczne. Co ciekawe, badania polegały na porównywaniu reakcji ludzi na sytuacje przedstawione w... symulacji komputerowej. Kierowcy-gracze jeżdżą niebezpieczniej?

Kierowanie pojazdem w tego typu grach często polega na lekkomyślnej rywalizacji, ciągłym przyspieszaniu, powodowaniu zderzeń z innymi pojazdami czy pieszymi.(...) Kwestia akceptacji ryzyka jest jednym z najważniejszych elementów dyskusji o źródłach wypadków powodowanych przez młodych kierowców – twierdzą naukowcy.

Proponują oni dyskusję nad tym, czy surowsze ograniczenia wiekowe nie powinny być stosowane również dla gier, w których ma się jakikolwiek wpływ na bezpieczeństwo w ruchu ulicznym. Skoro dwa niezależne zespoły badające ten problem dochodzą do podobnych wniosków, może coś w tym jednak jest?

GramTV przedstawia:

Komentarze
40
Doomann
Gramowicz
21/03/2007 22:04
Dnia 20.03.2007 o 23:34, simprez napisał:

Na wstępie jestem wdzięczny za szczerą i w mirę rzeczową odpowiedź. Mimo to chciałbym odnieść się do jednego ze stwierdzeń zawartych w twoim poście. Otóż stwierdziłeś łaskawie, co następuje: > Zakładasz, że ekipa GRAM publikuje niesprawdzone i nieprawdziwe informacje? Jeśli nawet tak > jest to ja nic na to nie poradzę, ale nie widzę również powodu, aby wyniki tych badań z góry > przekreślać i twierdzić, że są nieprawdziwe. > pozwolisz, że odpowiem. Dla mnie publikacja (a szczególnie ta o charakterze dziennikarskim) na temat jakichkolwiek (rzekomo poważnych) badań psychologicznych może być traktowana co najwyżej jako nic nie warta ciekawostka, jeśli: 1) w publikacji tej nie są zawarte źródła podawanej informacji, jak również: 2) nie podane jest wprost kto, kiedy i w jakim celu, bądź na czyje zlecenie przeprowadził takie badania, 3) nie jest omówiony, nawet w skróconej formie, przebieg tych badań (informacja o tym, że rzekomo miały ono miejsce i że dotyczyły graczy komputerowych to nawet mniej niż szczyt minimalizmu w przypadku rzetelnego dziennikarstwa) Reasumując: Jeśli miałbym zamiar (a nie ukrywam, że skałaniam się do tego) zarzucić komuś niekompetencję w postępowaniu, to zrobiłbym to w pierwszym rzędzie wobec autora tego artykułu. Moim zdaniem nie dochował on w sposób rażący podstaw rzetelności dziennikarskiej (co niestety w przypadku podobnych newsów zamieszczanych na portalu gram.pl powoli przestaje mnie dziwić....) Dlatego też apelowałbym do Ciebie o większą dawkę krytycyzmu wobec docierających do Ciebie informacji via elektroniczne źródła przekazu. Co do niekompetencji badaczy i błędnej metodyki przeprowadzonych badań, może rzeczywiście posunąłem się za daleko... Być może z racji skandalicznej wręcz zdawkowości newsa i braku w nim podstawowych acz wysoce istotnych informacji, nie miałem dość materiału by sformułować i wygłosić tak wysoce krytyczną opinię. Nie zmienia to jednak faktu, że dopóki wyszczególnione przeze mnie braki nie zostaną uzupełnione, nie wycofam się z wypowiedzianych słów. pozdro

Ja tylko rzucę od siebie, że już na początku studiów, na Wstępie do socjologii, tłukli nam do głów: "Jak piszą o jakichś badaniach, czy nawet sondażu, muszą być podane wyniki! Musi być podana próba! Czy próba jest reprezentatywna?!" itd. Może to już początki zboczenia zawodowego, ale też tak mam, że jak ktoś pisze o jakichś badaniach, to oczekuję, że nie ograniczy się do stwierdzenia "przebadaliśmy i wyszło nam, że jest tak albo siak".PS. Miło uczestniczyć w poważnej dyskusji naukowej :-)

Usunięty
Usunięty
21/03/2007 18:31

Bezsensowne te badania - wszystko po to aby poruszyć graczy, którzy i tak na takie badania zareagują obojętnie. Bo ile to już razy rynek gier komputerowych jest atakowany przez nałkowców i łedkatołów.P.SOgraniczenia wiekowe wyższe niż dla osiemnastolatka? Śmiechu warte.

Usunięty
Usunięty
20/03/2007 23:34

Na wstępie jestem wdzięczny za szczerą i w mirę rzeczową odpowiedź.Mimo to chciałbym odnieść się do jednego ze stwierdzeń zawartych w twoim poście. Otóż stwierdziłeś łaskawie, co następuje:

Dnia 20.03.2007 o 20:47, Namaru napisał:

Zakładasz, że ekipa GRAM publikuje niesprawdzone i nieprawdziwe informacje? Jeśli nawet tak jest to ja nic na to nie poradzę, ale nie widzę również powodu, aby wyniki tych badań z góry przekreślać i twierdzić, że są nieprawdziwe.

pozwolisz, że odpowiem.Dla mnie publikacja (a szczególnie ta o charakterze dziennikarskim) na temat jakichkolwiek (rzekomo poważnych) badań psychologicznych może być traktowana co najwyżej jako nic nie warta ciekawostka, jeśli:1) w publikacji tej nie są zawarte źródła podawanej informacji, jak również:2) nie podane jest wprost kto, kiedy i w jakim celu, bądź na czyje zlecenie przeprowadził takie badania,3) nie jest omówiony, nawet w skróconej formie, przebieg tych badań (informacja o tym, że rzekomo miały ono miejsce i że dotyczyły graczy komputerowych to nawet mniej niż szczyt minimalizmu w przypadku rzetelnego dziennikarstwa)Reasumując: Jeśli miałbym zamiar (a nie ukrywam, że skałaniam się do tego) zarzucić komuś niekompetencję w postępowaniu, to zrobiłbym to w pierwszym rzędzie wobec autora tego artykułu. Moim zdaniem nie dochował on w sposób rażący podstaw rzetelności dziennikarskiej (co niestety w przypadku podobnych newsów zamieszczanych na portalu gram.pl powoli przestaje mnie dziwić....)Dlatego też apelowałbym do Ciebie o większą dawkę krytycyzmu wobec docierających do Ciebie informacji via elektroniczne źródła przekazu.Co do niekompetencji badaczy i błędnej metodyki przeprowadzonych badań, może rzeczywiście posunąłem się za daleko... Być może z racji skandalicznej wręcz zdawkowości newsa i braku w nim podstawowych acz wysoce istotnych informacji, nie miałem dość materiału by sformułować i wygłosić tak wysoce krytyczną opinię. Nie zmienia to jednak faktu, że dopóki wyszczególnione przeze mnie braki nie zostaną uzupełnione, nie wycofam się z wypowiedzianych słów.pozdro




Trwa Wczytywanie