Kiedy w 1996 roku Revolution Software pokazało całemu światu swoje najnowsze dziecko – Broken Sword – wszyscy fani gier przygodowych oszaleli ze szczęścia. Wciągająca fabuła, przystojny bohater, ręcznie rysowana, piękna oprawa graficzna, wspaniała muzyka i zróżnicowane zagadki sprawiły, że ludzie pokochali przygody Georga Stobbarta. Nic dziwnego zatem, iż w rok później ukazała się kolejna część „Złamanego miecza” zatytułowana The Smoking Mirror, która to podobnie jak poprzedniczka, po raz kolejny przyciągnęła do siebie zgłodniałych sympatyków gier przygodowych. Na tym jednak nie poprzestano. Twórcy Broken Sword postanowili sprawdzić cierpliwość graczy i dopiero w 2003 roku wydali trzecią część serii, która to podzieliła odbiorców za sprawą wprowadzenia trójwymiarowej grafiki oraz nasilenia elementów zręcznościowych, które nie wszystkim przypadły do gustu. Nadszedł jednak rok 2006 i oto panowie z Revolution Software uraczyli nas już czwartą odsłoną przygód pana „dwa be, dwa te”...
Pełen tekst znajdziecie tutaj.