S.T.A.L.K.E.R. jednak na horyzoncie?

Domek
2006/12/09 18:16

O grze S.T.A.L.K.E.R. zapewne wszyscy zainteresowani dawno już zapomnieli, a tu taka niespodzianka... Na stronie jej wydawcy pojawił się nowy filmik (hurra!), sprecyzowano też datę premiery – i zamiast pierwszego kwartału 2007 mamy teraz marzec 2007.

S.T.A.L.K.E.R.: Shadow of Chernobyl, od którego zapowiedzenia minęło już ok. 100 lat (czy jakoś tak), dla większości graczy zdążył stać się już – obok Duke Nukem Forever – synonimem produkcji, której nigdy nie będzie dane ujrzeć światła dziennego. Nie wiadomo, czy to z powodu zbyt ambitnych założeń, braku doświadczenia zespołu, a może też ciążącej nad projektem klątwy Czarnobyla (ekhm), ale data premiery tego tytułu była już zmieniana i przesuwana tyle razy, że mało kto nie stracił w tym jeszcze rachuby.

Tymczasem jednak pojawiło się niewielkie światełko w tunelu – nowy filmik, związany z grą (do pobrania z niemieckiej strony THQ, pierwszy plik od góry, dodany 8 Dezembera 2006). Nie zawiera wprawdzie żadnych ujęć prezentujących rozgrywkę i mówi bardziej o katastrofie w Czarnobylu niż o produkcji ukraińskiego studia GSC Game World, ale na jego końcu pojawiają się słowa, które powinny wywołać żywsze bicie serca u tych, którzy na nią czekają (jeszcze). Marzec 2007.

Zwracamy uwagę – data nie została przesunięta na późniejszą, tylko doprecyzowana. Niesłychane... Czyli może jednak? S.T.A.L.K.E.R. jednak na horyzoncie?

Tym, którym z różnych powodów tytuł S.T.A.L.K.E.R. nic jednak nie mówi, przypominamy – grę, mającą być FPS-em "z ambicjami", tworzy ukraiński zespół o wspomnianej już nazwie, luźno bazując na powieści "Piknik na skraju drogi" braci Strugackich. Wyróżniać ma ją oryginalny system rozgrywki, dający graczowi rzadko spotykaną swobodę działania, bardzo dopracowana sztuczna inteligencja, dzięki której bohaterowie niezależni będą potrafili działać samodzielnie i kierować się własnymi celami oraz miejsce akcji - teren elektrowni w Czarnobylu, zmieniony w pustkowie po kolejnej, fikcyjnej katastrofie.

Wszystko to nadal brzmi naprawdę zachęcająco, nie mamy więc powodów, by nie trzymać za twórców kciuków – w końcu, jak pokazuje historia, nie wszystkie wychodzące z dużym opóźnieniem gry ponoszą klęski, a czasem wręcz przeciwnie (vide Half-Life 2). Trzymamy więc i oby do marca!

(albo do kolejnego przesunięcia premiery... - dopisano w mniejszej euforii)

GramTV przedstawia:

Komentarze
99
Ivan_aka_Immortal
Gramowicz
13/12/2006 09:15
Dnia 10.12.2006 o 11:35, Domek napisał:

Ale wiesz, powieści od opowiadania nie odróżnia się po liczbie stron... No i nie jest to kwestia "odczucia". "Piknij na skraju drogi" to powieść, kurczę, nawet nie wiem czemu na ten temat dyskutuję. ;D

Też nie wiem, ale mi to osobiście nie przeszkadza ;) Może i masz rację, że to nie jest kwestia "odczucia", ale nigdy bym "Pikniku..." nie zakwalifikował do powieści - zwykle powieść kojarzy sięz czymś bardziej rozbudowanym, obszerniejszym. A tego o dziele Strugackich powiedzieć nie można.

Domek
Gramowicz
Autor
11/12/2006 11:59
Dnia 11.12.2006 o 11:23, RavenEye napisał:

Z tym hl2 to sie nie zgodze za bardzo.

Opinie są różne i chociaż gra ma średnią ocen w sieci 96%, to znajdują się jeszcze tacy, którym do gustu nie przypadła. OK, opinie każdy może mieć swoją.Dlatego też nie napisałem w newsie "nie wszystkie wychodzące z dużym opóźnieniem gry okazują się kiepskie, a czasem wręcz przeciwnie (vide Half-Life 2)", tylko "nie wszystkie wychodzące z dużym opóźnieniem gry ponoszą klęski, a czasem wręcz przeciwnie (vide Half-Life 2)", odnosząc się jedynie do sukcesu rynkowego HL2, nie zaś do jego jakości.Jeżeli jednak chcesz znać moją opinię, to jest to naprawdę świetna gra. ;)A problemów żadnych nie miałem, chociaż grałem na sprzęcie wcale nie najnowszym (i to w najwyższych detalach). Zdaje mi się też, że stwierdzenie o "kilkuset tysiącach" jest mooocno przesadzone.

Usunięty
Usunięty
11/12/2006 11:23

Z tym hl2 to sie nie zgodze za bardzo.Gra pod wzgledem fabuly cos tam w sobie ma, graficznie jest bardzo ladna ale bez przesady!Te koszmarne przyciecia, zaciecia, zwisy i pady!Zupelnie olane przez programistow i support... Niby jakies patche wyszly, niby cos tam poprawiali ale dalej kilkaset tysiecy ludzi na swiecie nie moglo grac bez zgrzytania zebami (albo w ogole nie).Ja do tej pory nie mam ochoty jej przechodzic ponownie bo po co... wole gre ktora sie nie wiesza i nie ma problemow ze soba za 100 zlotych czy ile tam bylo...Sprzecior mam za 5 kafli wiec sorry, jak slysze zalecenie: zmniejsz szczegoly grafiki bo to wina twojej wypasionej karty graficznej albo twoich hyper-xow i gra nie umie obslugiwac dzwieku bo sie nie wyrabia to smiac mi sie chce... tak to jest jak sie zatrudnia zielonych hinduskich programistow z ulicy zeby ciac koszty ;)STALKER''a sobie obejrze ale cos czuje ze sie to skonczy jak z kazdym takim przeciaganym projektem. Podejrzewam ze go skoncza zeby juz nie generowal kosztow i pal szesc czy bedzie chodzil czy nie.Obym sie mylil bo mialo byc tak fajnie...




Trwa Wczytywanie