Ciii... Dajcie mi chwilę, cwaniaki, dobrze? Jeszcze tylko jedna skrzyneczka. Są sprawy ważne, ale Wujek Diego też musi jakoś zarobić na życie. Ha! Co za osły! Ci Synowie Naiwności myśleli pewnie, że postawienie skrzyni ze złotem pośród jakichś odpadków i starych mebli mnie zmyli. Ale nie zmyliło. Oczy ma się po to, żeby widzieć, a uszy, żeby słyszeć. A stary mądrala Diego potrafi zrobić użytek z tego, czym obdarzył go Innos. No i proszę - sakiewka już wyraźnie cięższa. I jakiż to przyjemny ciężar. Dobra, teraz jeszcze tylko ostrożnie, na palcach, omijamy śpiącego. Auć! Strażnik się obudził. Nie ruszam się, nie ruszam, nawet nie drgnę. Jestem posągiem. Zawsze byłem posągiem. Poszedł? Ta. Słychać go, jak szura buciorami za rogiem. No to w długą. Nooo. I widzicie? Nie mówiłem, że się uda?
Pełen tekst znajdziecie tutaj