Co ciekawe, niemalże całość tworzenia postaci odbywa się w czasie gry – na początku decydujemy jedynie o płci i kolorze tuniki. Profesja postaci zostaje określona już w czasie gry, poprzez wybranie specjalizacji. Do wyboru jest ich osiem: Wojna, Natura, Obrona, Ziemia, Duch, Łotrostwo, Łowy, Burza. To jednakże bardzo złudna liczba, bo później można (ale nie trzeba) dołączyć drugą specjalizację, czyli ilość kombinacji okazuje się być całkiem spora.
Nie trzeba chyba tłumaczyć, że kwestia wyboru, kim się będzie grać ma kluczowe znaczenie. Teraz trochę namieszamy Wam w głowach... W ramach każdej ze specjalizacji znajduje się tak wiele umiejętności o stopniowanym poziomie mistrzostwa, że nie sposób we wszystkich całkowicie się wyszkolić, nawet przy pojedynczej specjalizacji. Rozwój postaci w tej grze jest sztuką bolesnego wyboru – na szczęście autorzy zachowali się uprzejmie i pozostawili opcję naprawienia pochopnie podjętych decyzji. Wystarczy odszukać odpowiedniego NPC (w każdym większym ośrodku cywilizacji) i za niezbyt wygórowaną opłatą (uwaga: rosnącą!) wycofać błędnie wydane punkty.
Będąc już w tym temacie, warto opowiedzieć o systemie zdobywania doświadczenia. Oczywiście otrzymujemy je za wykonane zadania, ale przede wszystkim w ramach gratyfikacji za wyrzynkę wrogów. Gdy osiągamy kolejny poziom doświadczenia, przysługują nam dwie pule punków: za jedną podnosimy współczynniki, za drugą rozwijamy umiejętności w ramach swej profesji. O ile w pierwszym przypadku wiele kombinacji nie ma, o tyle w drugim trzeba wykazać się zdolnością długoterminowego planowania rozwoju. Aby uzyskać dostęp do umiejętności, konieczne jest osiągnięcie pewnego poziomu mistrzostwa w ramach całej specjalizacji. Czasem również trzeba posiadać inną umiejętność, będącą warunkiem wstępnym dla bardziej zaawansowanych sztuczek. Na dodatek każda z nich posiada od kilku do kilkunastu stopni mistrzostwa... jak widać, jest na co wydawać punkty.
Aby nieco bardziej przybliżyć Wam temat, zamieszczamy poniżej drzewka umiejętności dla wszystkich specjalizacji – niestety, bez podanej ilości poziomów doskonalenia, bo materiał przestałby być czytelny... a na dodatek przecież nie można całej sztuki pływackiej nauczyć kogoś na sucho. Prawdziwą wiedzę zdobywa się w praktyce, co w tym przypadku oznacza brodzenie po szyję wśród krwawych szczątków pokonanych wrogów.