Ewolucja serii Worms - część pierwsza

Lucas the Great
2006/07/18 21:00

Mamy sezon ogórkowy w pełni, trzeba więc czasem nieco sobie poluzować. Pójść na ryby na przykład... tylko lepiej uważać przy namawianiu do współpracy dżdżownic (za pomocą szpadla) - nie wszystkie są układne i spokojne. Niektóre nas samych bez trudu nabiłyby na haczyk.

Misję prześledzenia tego groźnego gatunku powierzyliśmy Mejstemu - swego czasu napisał dla nas raptem kilka newsów, więc strata dla portalu w sumie niewielka. Od tego są najemnicy przecież... Podpuściliśmy chłopaka, że to jego życiowa szansa - dłuższy tekst na gram.pl! Bardzo nas zaskoczył, gdy powrócił z gotowym raportem. Oto pierwsza część materiału:

Chyba nie ma na świecie takiego gracza, który nie znałby lub chociaż nie słyszał o którejś produkcji zespołu Team 17 z Worms w tytule. Ta niesamowicie popularna i grywalna seria, na dobre wpisała się już w kanon rozrywki komputerowej. Zanim jednak światło dzienne ujrzały pierwsze Robaki, przenieśmy się w „odległą” przeszłość do roku 1991. Pamięta ktoś w dzisiejszych czasach Scorched Earth? Swego czasu przy tym tytule niejeden z nas zarywał noce i dnie ślęcząc przed ekranem monitora.

GramTV przedstawia:

Pełen tekst znajdziecie tutaj Ewolucja serii Worms - część pierwsza

Komentarze
35
Usunięty
Usunięty
18/08/2006 09:29

Ech... pamiętam jak grałem na starym kompie w Worms Armageddon... ale teraz na Windows XP nie chce działać... Może jest jakiś patch? CD Projekt! help!

Usunięty
Usunięty
20/07/2006 11:41

Nie zgadzam się z autorem felietonu - Wormsy w 3D bardzo mi się podobały. Twierdzenia o cienkiej grafice uważam za przesadzone - mi się podobała. Zachowała komiksowy klimat poprzednich części i to było najważniejsze. Zaś jeśli chodzi o samą grę to trzeci wymiar dodał cały nowy wymiar grywalności. Owszem, trochę trudno było się z początku przyzwyczaić, ale jak ktoś już załapał sterowanie to rzeźnia była maksymalna. :)Worms Forts też mi się podobało bo wprowadzało element strategiczny do dotychczasowej rozgrywki, która na dłuższą metę polegała na jak najszybszym wyrzuceniu wszystkich robali do wody. W WF już tak się nie dało - czas tury był krótszy a bronie oblężnicze zadawały znacznie więcej obrażeń i odpowiednio użyte pozwalały nieraz na całkowite zniszczenie bazy przeciwnika.W Worms 4 niestety nie grałem.

Usunięty
Usunięty
19/07/2006 14:23

fajnie tak powspominać stare ale jare gry.......




Trwa Wczytywanie