W samo południe z nieobecnymi adaptacjami

Lucas the Great
2006/06/13 14:00

Kolejny wtorek, czas więc na południowy felieton. Tym razem zamieszczamy go z pewnym technicznym poślizgiem, za to materiał jest dłuższy niż dotąd. Będzie i o adaptacjach i o ich braku, pojawią się pewne zapomniane tytuły, wspomnianych zostanie kilku pisarzy... ogólnie powinno być ciekawie.

Jak zwykle nikt Wam nie każe zgadzać się z przedstawionym w tekście punktem widzenia. Można i nawet trzeba wygłaszać na forum własne opinie... Najpierw jednak wypadałoby zapoznać się z treścią felietonu:

Jakoś tak jest, że autorzy gier komputerowych, którzy bardzo chętnie szukają inspiracji w książkach fantastycznych, rzadko czynią to bezpośrednio. Inaczej mówiąc: nie mamy w branży zbyt wielu adaptacji. To w zasadzie nawet eufemizm - po prostu jest ich tak mało, że trudno je zauważyć. Jako zagorzały fan fantastyki, pożeracz literatury (od czasu do czasu również autor), nie wiem doprawdy, czy bardziej się tym smucić, czy cieszyć.

GramTV przedstawia:

Pełen tekst znajdziecie tutaj

Komentarze
22
Usunięty
Usunięty
14/06/2006 13:28

Ja trochę nie na temat napisze...ale mimo, że może mało jest gier jako adaptacji książek to za to książek na podstawie gier powstaje wiele...i większość niestety to straszne gnioty...np. książka Baldur''s Gate -_-

TYHE
Gramowicz
13/06/2006 23:49
Dnia 13.06.2006 o 14:20, Lucas the Great napisał:

Stare "Fenixy" (niecałą dekadę temu), bodajże listopadowy SFFiH (dawne Science-Fiction), antologia Klubu Tfurcuff "Robimy Rewolucję"... tam można poszukać. Jestem wyjątkowo leniwym autorem, więc dorobek nie jest znaczny i rozrzucony :D Łukasz M. Wiśniewski (podpisałem, żeby ułatwić szukanie ;) )

No tak, jak mi podano na tacy to faktycznie - takie nazwisko było.Heh, samodzielnie nie zajarzyłam, że... :)Niespodziewane, gdzie kogo mozna czasem odnaleźc :)

AgayKhan
Gramowicz
13/06/2006 20:38

Dnia 13.06.2006 o 20:20, Hegemon napisał:

> Aj, aj, taki Prus to się dobrze sprzedawał. Hugo też. I inni tacy. O, Szekspir. Tylko, ze to bylo wieki temu, gdy literatura sila rzeczy skierowana byla do elit, bo tylko elity umialy czytac.

A ja tam bardzo lubię XIX wieczną literaturę. A Szekspir to chyba najlepszy znany mi dramaturg. Lubię też de Vegę i Calderona.




Trwa Wczytywanie