Gigant z Redmond chce wydania na swoją nową konsolę jak największej ilości rewelacyjnych tytułów przed premierą PlayStation 3. Yoshihiro Maruyama, odpowiedzialny za sprawy związane z Xboksem w Japonii, potwierdził to ostatnio w wywiadzie dla magazynu Famitsu. Stwierdził też, że jego firma ma jeszcze asy w rękawie - sugerując istnienie niezapowiedzianych jeszcze potencjalnych hitów.
A jak dokładnie wyglądać ma ten "bat na PS3"? Według Maruyamy, w rok po premierze Xboksa 360 dostępnych ma być w samej Japonii około 100 przeznaczonych na niego gier (w tym produkcje zarówno Japońskie jak i zachodnie) - niemal dwukrotnie więcej niż w przypadku pierwszego Xboksa. Jeżeli chodzi o tytuły sygnowane logo Microsoftu, to wprawdzie w pierwszej połowie 2006 nie będzie ich za wiele, ale już później spodziewać się można jednej co miesiąc.Strategia software’owego giganta wydaje się więc jak najbardziej właściwa - cóż może bardziej cieszyć gracza niż zapowiedź pojawienia się na rynku wielu rewelacyjnych produkcji. Oczywiście w teorii brzmi to bardzo pięknie - nic dziwnego, przecież żaden producent konsol nie chciałby, żeby na jego sprzęt pojawiały się gry słabe. A czy się uda? Być może nie wszystkie tytuły będą tak samo wysokiej jakości, ale przy tak dużej ich liczbie z pewnością znajdą się wśród nich prawdziwe perełki. Jeżeli równie mocno zagra Sony, to najbliższe lata będą dla graczy naprawdę doskonałe.