Cywilizacja VI rok później, w połowie drogi

Sławek Serafin
2017/11/16 10:00
8
0

Cywilizacja VI to projekt, który trwa i będzie się rozwijał

Cywilizacja VI została wydana rok temu. I już wtedy uznaliśmy, że jest naprawdę dobra. A może nawet i najlepsza ze wszystkich, przynajmniej jeśli chodzi o potencjał rozwojowy. Minęło tych dwanaście miesięcy i mieliśmy okazję przypomnieć sobie o tym, by sprawdzić nasze wcześniejsze prognozy, na okoliczność rozmowy z Edem Beachem, głównym projektantem z Firaxis. Ed opowiedział nam pokrótce, co się zmieniło, co się w grze nowego pojawiło, na co możemy ewentualnie zwrócić uwagę i… niezbyt konkretnie, ale w pewnym sensie zobowiązująco zarysował przed nami przyszłość. A tak się składa, że Cywilizację VI czeka jeszcze całkiem sporo w nadchodzących miesiącach. O tym jednak na końcu.

Cywilizacja VI rok później, w połowie drogi

Cywilizacja VI zmieniła się w ciągu ostatniego roku, według słów Beacha, przede wszystkim na trzy sposoby. Ten najbardziej oczywisty, to poprawki i usprawnienia. Dramatycznych zmian nie było, ale wyeliminowano sporo niedociągnięć a także niektórych opcji, które mocno burzyły równowagę rozgrywek wieloosobowych. Niektóre cywilizacje i ich przywódcy mieli zdolności i cechy, które można było w sprytny, ale niekoniecznie uczciwy sposób wykorzystać na przykład do niedorzecznie szybkiego zbicia majątku. I nie jest to już możliwe. Ale producenci zajmowali się nie tylko pozbywaniem się takich błędów, ale też szlifowaniem opcji, którym należało się rozwinięcie. I tak, na przykład, dopracowano kwestie religijne, nie tylko dodając trochę nowej zawartości w postaci jednostek, panteonów i tym podobnych, ale też całą nową nakładkę na interfejs, która pozwala o wiele bardziej czytelnie przedstawić rozkład wpływów religijnych i ułatwia planowanie wojen ideologicznych. Bardzo przydatna rzecz, zwłaszcza jeśli gra się jakąś cywilizacją, która jest związana z wiarą, choćby w jakiś luźny sposób, tak jak Polska królowej Jadwigi.

Nowe cywilizacje i przywódcy to druga rzecz, na którą Ed zwrócił nam uwagę… choć nie było trzeba tak naprawdę, bo to akurat najbardziej oczywiste nowości w grze. Wszyscy wiemy, że Cywilizacja VI dostała w ciągu tego roku cały pakiet kolejnych małych rozszerzeń, które wprowadziły do gry nowe nacje, nie tylko Polskę, ale też Persję, Macedonię, Khmerów, Australię i tak dalej. Niektóre DLC zawierały tylko daną cywilizację razem z przywódcą, jednostką i budynkiem, inne zaś sporo dodatkowego dobra, takiego jak na przykład nowe cuda świata, nowe miasta-państwa czy też tematyczne scenariusze. I chyba nie trzeba nikomu mówić, że dzięki temu gra stała się bogatsza, ciekawsza i bardziej różnorodna. Tudzież patriotyczna, bo Polską akurat całkiem przyjemnie się gra. Całkiem mocno stawia na dominację religijną i nie tylko pozwala w ciekawy sposób „nawracać” sąsiadów w późniejszej fazie gry, ale też zachęca do prowadzenia starć ideologicznych i… przegrywania ich, by uzyskać święte relikwie, które u Polaków cieszą się wielką estymą i dają duże premie. Trzeba tylko pamiętać, jeśli już dąży się do zwycięstwa kulturowego lub religijnego, żeby nie dać się nikomu ubiec w zbudowaniu pomnika Chrystusa Odkupiciela (tego z Rio, nie ze Świebodzina)…

Cywilizacja VI już taka jest, że „sprawdzanie” wymienianych przez Eda zmian poskutkowało kilkoma zarwanymi nocami. Gra jest wyraźnie lepsza. Także w kwestii, która najbardziej nam doskwierała po premierze. Tak, poprawiono algorytmy Sztucznej Inteligencji. Jest sprytniejsza, bardziej kompetentna. Już nie oddaje walkowerem wszystkich rozgrywek na poziomie niższym niż cesarski i potrafi naprawdę z podziwu godną konsekwencją dążyć do wybranego przez siebie zwycięstwa. Bardzo przyjemnie się z nią rywalizuje… bądź też współpracuje, w ramach scenariuszy. Kolejne rozszerzenia wprowadziły ich do gry całkiem sporo, i tych nastawionych na rozgrywkę wieloosobową, i tych do samotnej zabawy, i takich uniwersalnych. I, tak szczerze mówiąc, nie wiem, czy nie są one najfajniejszą nowością właśnie. Całkiem inaczej się gra, gdy mamy inne zasady ustalone, inne cele. Narzędzia są te same, ale wtłoczeni w ramy scenariusza, musimy myśleć inaczej. Strategicznie. Kalkulacyjnie. Planowo. I nie tak rutynowo, jak w głównej rozgrywce. Rzadko kiedy te dodatkowe scenariusze tematyczne są w grach 4X taką naprawdę sensowną alternatywą. Atu i owszem. Jest nawet jeden bardzo przyjemny osadzony w polskich realiach, w którym jako głowa jednego z trzech magnackich rodów musimy uchronić Rzeczpospolitą przed najazdami z północy, wschodu i południa. Gra się to zaskakująco fajnie i nie można się oderwać, „jeszcze jedna tura” działa tu znakomicie. Ed Beach bezpośrednio pracował nad tym scenariuszem zresztą, o czym nie omieszkał nam wspomnieć, mówiąc o tym, z jaką fascynacją dowiadywał się o tym, jak w XVI i XVII wieku Rzeczpospolita opierała się niezliczonym wrogom. A to tylko jedna z takich „gier pobocznych”, które są teraz dostępne w Cywilizacji VI. Każda jest inna, każda ma swój klimat i z każdej można spokojnie wycisnąć kilkanaście godzin. A właściwie to te scenariusze wyciskają godziny z nas. Bez litości. Warto wrócić choćby dla nich samych.

GramTV przedstawia:

Poprawki są nowością oczywistą, nowe cywilizacje najbardziej widoczną, a scenariusze najbardziej zaskakującą. A co jest najważniejsze? Cóż, to, o czym Ed wspomniał nam na końcu i o czym rozmawialiśmy najdłużej chyba. Mody. Cywilizacja VI w chwili startu ich nie obsługiwała, ale Firaxis szybko udostępniło narzędzia i zintegrowało grę z warsztatem na Steamie, z czego zresztą Ed Beach był wyraźnie dumny, podobnie jak z osiągnięć i kreatywności społeczności fanowskiej. Zawartość z oficjalnych DLC do Cywilizacji VI jest bardzo fajna, nawet bardziej niż się spodziewałem, ale mody… to mody. Są darmowe. Dostępne dla każdego. I są super. Można sobie nimi grę tak wzbogacić i tak przerobić, że staje się praktycznie całkiem nowa. Cywilizacje, przywódcy, miasta-państwa, budowle, cuda, wszystko na wyciągnięcie ręki. I oczywiście także przeróbki ingerujące w mechanikę. Zmieniające tempo i balans rozgrywki. Rozbudowujące poszczególne jej aspekty, takie jak religię czy wojnę. Albo wprowadzające takie małe, ale oczywiste zmiany, jak choćby premie dla dzielnic kulturalnych umiejscowionych w pobliżu cudów natury i pomników przyrody. W warsztacie jest tyle dobra, że wystarczy go na bardzo długo. I to nawet gdyby nowe mody nie miały się już pojawiać, a przecież cały czas ktoś wymyśla i dorzuca coś nowego. I sami twórcy z Firaxis też mają takie plany.

Cywilizacja VI jest w tym momencie, jak dobitnie stwierdził Ed Beach, dopiero w połowie swojej drogi. Możemy się spodziewać więcej. Dużo więcej. Minął pierwszy rok, wydano obiecany zestaw małych DLC i… choć Ed nie chciał konkretnie, oficjalnie powiedzieć, co się będzie działo teraz, to jasno zasugerował, że Firaxis zamierza zadbać o fanów nie gorzej, niż w przypadku poprzedniej części Cywilizacji. „Piątka” dostała dwa duże, solidne, zdrowo mieszające w rozgrywce rozszerzenia, prawda? I spodziewajmy się podobnych rewelacji i w tym przypadku. Może już za kilka tygodni, może nawet do końca roku, usłyszymy oficjalną zapowiedź właśnie jakiegoś większego rozszerzenia, które nie tylko da nam zawartość jako taką, ale może i jakieś nowe rozwiązania mechaniczne. Ed Beach nie mógł wyjawić szczegółów z dość oczywistych powodów, ale zapewnił nas, że Cywilizacja VI na „końcu” swojej drogi, czyli za rok czy dwa, z całą pewnością nie będzie uboższa niż poprzedniczka, która finalnie mogła się poszczycić na przykład wyborem ponad pół setki przeróżnych cywilizacji. W „szóstce” jest ich w tym momencie o połowę mniej… jeszcze. Ale to się zmieni. I wiele innych rzeczy też się zmieni. A po tym, jak sprawdziliśmy, co się nowego wydarzyło przez ten rok, jedno jest pewne. Te nowe zmiany będą zmianami zdecydowanie „na lepsze”.

Naprawdę dobrze jest być teraz fanem Cywilizacji VI. Tylko te nieprzespane noce…

Komentarze
8
Bambusek
Gramowicz
17/11/2017 19:22
bartheze napisał:

b) 2K daje "khem khem" już 4 dzień ;)

 

Wreszice ogarnęli, dzisiaj już Cywilizacje mają ceny w zł 

Bambusek
Gramowicz
17/11/2017 19:22
bartheze napisał:

b) 2K daje "khem khem" już 4 dzień ;)

 

Wreszice ogarnęli, dzisiaj już Cywilizacje mają ceny w zł 

bartheze
Gramowicz
16/11/2017 15:39
Gregario napisał:
1 godzinę temu, bartheze napisał:

Spoko artykuł o grze, której na Steam od 4 dni nie dostaniesz...

Psss zdradzę ci tajemnicę, poza Steamem są też inne sklepy. Tylko nie mów nikomu

coooo?? nieeeeee, wkręcasz mnie!! :D

zwrócilem li tylko uwagę na dwa fakty:

a) spoko artykuł

b) 2K daje "khem khem" już 4 dzień ;)




Trwa Wczytywanie