Superbohaterowie znowu w akcji, czyli recenzja DC Legends

Katarzyna Dąbkowska
2016/12/12 16:00
0
0

Czy superbohaterowie wystarczą, by wybić się w App Store i Sklepie Play?

Superbohaterowie znowu w akcji, czyli recenzja DC Legends

Świat znów stoi na granicy zagłady. Grupa superbohaterów podejmuje się obrony naszego świata przed najazdem wrogich jednostek z kosmosu, które próbują zawładnąć Ziemią. Temat ten wałkowany był w grach już wiele razy, tak więc przed DC Legends stają nie tylko międzyplanetarni złoczyńcy, ale i setki gier z superbohaterami w roli głównej, z którymi zmierzy się w App Store i Sklepie Play. Czy ma coś co pozwoli jej się wybić?

Zarówno rozgrywka, jak i fabuła gry są proste jak budowa cepa. Mamy tutaj do czynienia z mechaniką niemalże identyczną, co w recenzowanych przez nas nie tak dawno Mafia III: Rivals, Iron Maiden lub Star Wars: Galaxy Of Heroes. Każdy pojedynek to starcie ze zgrają superbohaterów, których musimy pokonywać grupami. Tworzymy własną grupę superherosów, którą później zmieniamy i rozwijamy według własnych potrzeb.

Gra niemalże całkowicie bazuje na zbieractwie, tak więc każda postać musimy odblokowywać, aby móc wystawiać ją do walki. Na liście „sław” znajdują się gwiazdy świata DC takiej jak chociażby Flash, Batman czy Superman. Kiedy przed wyruszeniem w drogę zbierzemy drużynę, możemy rozpocząć walkę. Pojedynki odbywają się tutaj w turach, choć nasi przeciwnicy mają zazwyczaj przewagę liczebną – pojawiają się w dwóch lub trzech falach. Rozgrywka jest w sumie jeszcze prostsza niż w standardowych erpegach, ponieważ gra dodatkowo informuje nas, jakich oponentów najlepiej zaatakować danym bohaterem. Problem w tym, że, podobnie jak w przypadku Star Wars: Galaxy of Heroes, po kilku godzinach mamy po prostu dość pojedynków. Stają się one nudne i monotonne. Łapiemy się na powtarzalnym tłuczeniu palcami w oponentów, których wskazuje nam gra. Od czasu do czasu używamy umiejętności specjalnych, ale to i tak nie powoduje, że chętniej wracamy do rozgrywki.

Każdy z bohaterów jest unikalny – ma własny atak, a także specjalną umiejętność. Ciekawą opcją w grze jest możliwość rozwijania postaci. Po każdej wygranej walce zdobywamy specjalne przedmioty, które pozwalają nam na „doładowanie” doświadczenia. Z każdym zdobytym poziomem odblokowujemy również możliwość dopakowania umiejętności specjalnych i to jest w zasadzie najprzyjemniejszy element z gry, poza, oczywiście, kolekcjonowaniem postaci.

GramTV przedstawia:

Problemem są także same mikrotransakcje. Już po dwóch przebytych turach DC Legends daje nam do zrozumienia, że trzeba by było jednak sięgnąć do kieszeni po gotówkę albo tłuc przeciwników na poprzednich poziomach. Za wygrane walki otrzymujemy wspomniane bonusy, jednak bardzo szybko zrozumiemy, że jest ich za mało, żeby móc dopakować naszego superbohatera na tyle, aby móc skopać tyłki kolejnej fali. Kończy się zatem albo na wydawaniu pieniędzy, albo na mozolnym zbieraniu punktów na poprzednich levelach. Problem w tym, że mozolna gra staje się jeszcze bardziej mozolna i tym samym czujemy się kompletnie zniechęceni do kontynuowania przygody.

Jeśli chodzi o oprawę wizualną, DC Legends trzyma się na wysokim poziomie. Bohaterowie są ciekawie narysowani i cała oprawa graficzna wygląda na dobrze dopracowaną. Gorzej z dźwiękami w grze, które przypominają nieco gry z lat 90. Można powiedzieć, że pasują do rozgrywki, ale zdecydowanie przypadają bardziej pod mordobicie z Karate Kid niż w Wejściu Smoka - niespecjalnie przypominało to bijatykę na miarę prawdziwych superbohaterów.

DC Legends to po prostu gra przeciętna. Na pierwszy rzut oka widać, że twórcy gry niespecjalnie mieli pomysł na rozgrywkę i skupili się wokół kopiowania istniejących już erpegów. Jeśli poszukujecie zatem czegoś świeżego, to trafiliście pod zły adres. Sięgnąć po ten tytuł można tylko będąc naprawdę oddanym fanem DC Legends.

7,0
Ze wszech miar przeciętna gra.
Plusy
  • mnogość bohaterów
  • elementy kolekcjonerskie
Minusy
  • sporo mikrotransakcji
  • nudna rozgrywka
  • monotonna
  • powtarzalna
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!