Jeśli nie Dark Souls, to co? Bloodborne 2?

Adam "Harpen" Berlik
2016/12/03 14:30
0
0

Wiemy, że From Software pracuje nad trzema grami. Jakie one będą i czego od nich oczekujemy?

Jeśli nie Dark Souls, to co? Bloodborne 2?

Trochę przedwcześnie żegnamy się z Soulsami, bo przecież From Software pracuje nad drugim rozszerzeniem do Dark Souls III, które ujrzy światło dzienne wiosną przyszłego roku, ale już jakiś czas temu ogłoszono, że nie mamy co liczyć (przynajmniej w najbliższym okresie) na premierę kolejnej odsłony serii. Mimo to wszyscy fani gier nazwanych przez fanów Soulsborne'ami (od Demon's/Dark Souls i Bloodborne) z niecierpliwością czekają na wieści od Azjatów.

Nie mamy wątpliwości, że kolejna produkcja From Software będzie równie świetna, co Dark Souls czy Bloodborne. Choć studio Hidetaki Miyazakiego zawiesiło sobie poprzeczkę bardzo wysoko, regularnie udowadnia swoją wartość. Nie zmienia to jednak faktu, że oczekiwania graczy, w tym moje, są naprawdę spore, a o tym, co chciałbym zobaczyć w nowych dziełach azjatyckiej firmy będziecie mogli przeczytać w kolejnych akapitach.

Jakiś czas temu poinformowaliśmy, że From Software pracuje nad trzema grami. Żadna z nich nie doczekała się jeszcze oficjalne ogłoszenia, ale sam guru, czyli Hidetaka Miyazaki ujawnił, że jedna z nich będzie podobna do Dark Souls, a graczom od razu nasunęło się skojarzenie z Bloodborne, które jak na razie doczekało się jednej odsłony. From Software zamierza także wrócić do jednej ze swoich dawniejszych serii. Wydaje się, że na powrót King's Field czy innych klasyków jest już za późno, ale być może zagramy niedługo w kolejną odsłonę Armored Core.

Kompletną tajemnicą pozostaje natomiast ostatni projekt. Wiadomo jedynie, że będzie reprezentował zupełnie nową markę. From Software już jakiś czas temu zapewniło, że chce obrać nowy kierunek i nie być firmą kojarzoną wyłącznie z Dark Souls. Nie sądzę jednak, że autorzy tej kultowej serii całkowicie porzucą wszystkie znane z niej rozwiązania, oferując coś zgoła odmiennego - raczej będziemy mieli do czynienia z wariacją na temat popularnych Soulsów. Być może fabuła zostanie w niej przedstawiona w sposób bezpośredni, ale sama rozgrywka pozostanie wymagająca. Poruszanie się po świecie mogłaby ułatwić natomiast mapa świata, a obecność typowych questów zapisywanych w dzienniku mogłaby sprawić, że ostatecznie tytuł byłby wypadkową tego, co znamy z dotychczasowych dzieł From Software oraz innych, współcześnie wydawanych RPG-ów akcji.

Najważniejsze jednak, by From Software przy okazji tworzenia nowej marki nie zapomniało o kluczowym elemencie zabawy - systemie walki. Przecież to właśnie starcia z przeciwnikami dla wielu graczy nie tylko w Soulsach, ale i wcześniejszych produkcjach studia, są esencją rozgrywki. Dlatego też muszą być one dopracowane w najmniejszych szczegółach, a także oferować wiele opcji w zakresie dostosowywania postaci. Właśnie ten fakt sprawia, że produkcje studia odpowiedzialnego za Dark Souls charakteryzują się tak dużym replayability, a gracze lubią przechodzić je na rozmaite sposoby.

GramTV przedstawia:

Oczywiście z nadzieją odliczam dni do przyszłorocznych targów E3, bo to właśnie prawdopodobnie na nich doczekamy się nowych zapowiedzi ze studia From Software. Mam jednak nadzieję, że wbrew temu, co sugerują wypowiedzi Hidetaki Miyazakiego, nie otrzymamy drugiego Bloodborne'a. Najlepszym argumentem przemawiającym za tym jest fakt, że tak naprawdę otrzymalibyśmy powtórkę z rozrywki. O ile w przypadku Dark Souls można pozwolić sobie na kreatywność w kwestii projektowania lokacji, o tyle druga wycieczka do miasta w gotyckich klimatach nie ma racji bytu i mogłaby nie przyciągnąć do zabawy tak wielu graczy, jak debiutancka odsłona serii. Stworzenie lokacji podobnych do tych, które znamy z "jedynki" w ulepszonej oprawie z innymi przeciwnikami i bossami, raczej nie okazałoby się tym, czego oczekują fani twórczości From Software. Sama firma natomiast nie jest znana z tego, by na siłę tworzyć kolejne części swoich serii. Chętnie natomiast zagrałbym w spin-off Bloodborne z akcją umiejscowioną gdzieś w innym uniwersum i tak samo dynamicznym, wręcz agresywnym systemem walki.

Dla wielu fanów twórczości From Software historia studia rozpoczyna się w momencie premiery Demon's Souls, ale tak naprawdę funkcjonuje ono na rynku od 1986 roku. Przeglądając listę gier stworzonych przez tę firmę trudno powiedzieć, czego należy spodziewać się po jej nowych projektach. Choć w swoim dorobku ma przede wszystkim szeroko pojęte RPG akcji, w jej portfolio nie brakuje np. skradanek, typowych gier akcji z perspektywy trzeciej osoby czy też produkcji stawiających nacisk na rozwiązywanie zagadek logicznych. Chcąc jednak zatrzymać przy sobie najnowszych fanów, czyli tych, którzy zainteresowali się dokonaniami Azjatów ze względu na Dark Souls, najpewniej zdecydują się oni na RPG akcji w klimatach średniowiecza lub fantasy (ewentualnie postawią większy nacisk na elementy horroru, upodabniając swoje nowe dzieło do Bloodborne).

Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że koniec Soulsów dla From Software nie musi tak naprawdę oznaczać pożegnania z serią. Prawa do takich marek, jak Bloodborne czy Demon's Souls wciąż są w posiadaniu Sony, które może zlecić przygotowanie nowych odsłon cyklu swoim wewnętrznym studiom - w takim wypadku azjatycki producent nie będzie miał nic do powiedzenia, ale na szczęście gracze sami szybko zorientują się, że to nie From Software odpowiada za nową część ich ulubionych serii. Pozostaje mieć nadzieje, że to tego nie dojdzie i nie będziemy świadkami premiery nowych Soulsów każdej jesieni.

Można gdybać jeszcze długo, ale pewne jest to, że From Software ma obecnie u graczy wielki kredyt zaufania. Nie tylko w Japonii, gdzie firma była znana przede wszystkim, ale także w Europie czy Stanach Zjednoczonych. Wysoką sprzedaż swoich nowych tytułów ma praktycznie zagwarantowaną, a my - spoglądając na wysoką jakość wykonania najnowszych Soulsów czy też Bloodborne'a - również możemy spać spokojnie w oczekiwaniu na premierę nowego hitu Azjatów.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!