Jak przetrwać w The Flame in the Flood? Dzień drugi - płyniemy z wielką wodą

Gram.pl
2016/07/01 18:00
0
0

Ster prawo na burt, lądowe szczury! Dziś dowiecie się, jak nie zwiedzić rzecznego dna i utrzymać się na lichej, ale bezpiecznej tratwie.

Jak przetrwać w The Flame in the Flood? Dzień drugi - płyniemy z wielką wodą

Niezależnie od tego czy w The Flame in the Flood zdecydujecie się na rozgrywkę w trybie kampanii czy też na swobodną zabawę, głównym środkiem transportu w grze pozostaje tratwa. Podróżując pomiędzy kolejnymi schronieniami czy wyspami za każdym razem przybywacie do niego przypływając na niepozornie wyglądających zbitych z sobą kilku kawałkach drewna. Nie bójcie się jednak, tratwa nie wygląda na zbyt mocną, ale spokojnie poradzi sobie z zapewnieniem bezpieczeństwa zarówno głównej bohaterce, jak i jej milusińskiego towarzysza, a także licznie zbieranych podczas zabawy zasobów… o ile będziecie traktować ją odpowiednio dobrze. O czym należy pamiętać?

Pływaj z głową

Sterowanie małym, pływającym, drewnianym schronieniem nie jest szczególnie trudne, ale płynąc rzeką spotkacie sporo miejsc, które negatywnie wpłyną na kondycję tratwy w momencie bliskiego spotkania. Unikajcie wszelkich wystających skał, pływających samochodowych wraków, a także lądu w nieprzystosowanych do przybijania miejscach. Najważniejszym wskaźnikiem odnoszącym się do tej części rozgrywki jest kondycja tratwy – to ten żółty wskaźnik umieszczony tuż pod zdjęciem głównej bohaterki. Dopóki ten status jest dodatni, jesteście bezpieczni, jednak każdorazowe zderzenie z jakąkolwiek z przeszkód znacznie obniża „żywotność” tratwy. A przyznajcie sami, spośród dzikich zwierząt, chorób, śmierci z głodu, pragnienia czy zakażenia zabicie się poprzez utonięcie po samodzielnym wpłynięciu na wystającą skałę to trochę samobójstwo i jeden z głupszych sposobów na to, jak zakończyć rozgrywkę.

Pływaj z głową, Jak przetrwać w The Flame in the Flood? Dzień drugi - płyniemy z wielką wodą

Pływanie z głową to w The Flame in the Flood trochę jak defensywna jazda samochodem po mieście. Planujcie swoją trasę z wyprzedzeniem i unikajcie gwałtownych zmian kursu, nawet, jeśli w ostatnim momencie dostrzeżecie coś godnego uwagi przy przeciwnej odnodze rzeki. Z reguły i tak jest zbyt późno, by do tego dopłynąć, ponieważ nurt jest dość mocny. W dłuższej perspektywie zdecydowanie lepiej wyjdziecie na odpuszczaniu prób dotarcia do zauważonego w ostatniej chwili miejsca na rzecz bezpiecznego płynięcia obranym kursem. Szczególnie, że gra zawczasu informuje o zbliżaniu się do miejsc umożliwiających przycumowanie tratwy. A właśnie, to też ważna kwestia – strona z której przybijecie do pomostu będzie też miejscem, z którego rozpoczniecie dalszą podróż. Warto o tym pamiętać i wcześniej zaplanować sobie miejsce cumowania względem dalszego kursu.

Pływanie z głową to także wybór odpowiedniego momentu na podróż. Szczególnie na początku zabawy bezpieczniej jest odpuścić sobie podróż w środku nocy, która ogranicza widoczność, podobnie jak i przy złych warunkach pogodowych. Środek burzy to naprawdę nie najlepszy moment na „żeglowanie” – szczególnie, gdy żagla wcale się nie posiada. Nawigowanie tratwą nie jest szczególnie trudne, ale nurt nie ułatwia sprawy – za pomocą klawiszy W,S,A,D wybieracie aktualny kurs, przy czym szczególnie przydatne jest spowolnienie prędkości płynięcia w momencie wykonywania wszelkich skrętów. Dodatkowo pod spacją ukryto mocniejsze odepchnięcie, tego ruchu nie da się jednak powtórzyć pod rząd kilka razy. Zachowajcie go na trudniejsze momenty, a więc chociażby sytuacje, w których nagle niebezpiecznie zbliżycie się do przeszkody. Wykonanie tej akcji pozwoli na uratowanie nie tylko tratwy, ale i tyłka głównej bohaterki.

Szczególną uwagę należy poświęcić momentom wpływania w niezwykle rwący nurt – taki, jak widzicie na obrazku załączonym powyżej. W takich momentach wzrasta prędkość podróżowania, a nawigowanie tratwą staje się trudniejsze. To właśnie wtedy najłatwiej rozbić się o napotkane przypadkowo w wodzie elementy czy dryfujące z prądem przeszkody, a tego przecież nie chcemy.

Twój przyjaciel tratwa

GramTV przedstawia:

Tratwa to w The Flame in the Flood nie tylko sposób podróży, ale także miejsce na przechowywanie dodatkowego bagażu. Początkowo znajdziecie na niej aż 12 miejsc na przechowywanie cennego ekwipunku. Uwaga jednak, dostęp do niego z naturalnych względów możliwy jest tylko podczas przebywania na pomoście – a więc m.in. przed wypłynięciem oraz tuż po zejściu na brzeg. To odpowiedni moment na mały przegląd ekwipunku, zostawienie tego, co raczej nie będzie potrzebne (lub nie będzie potrzebne nagle), dzięki czemu zyskamy cenne miejsce na zbieranie przedmiotów w danej lokacji. Warto taki przegląd zrobić także przed wyruszeniem w dalszą drogę, ponieważ podczas rzecznej podróży znajdujemy różne przedmioty na wystających z wody skałach. Aby je jednak zabrać z sobą, trzeba mieć wolne miejsce w plecaku. Warto o to zadbać, by nie przepuścić dodatkowej okazji na zebranie znajdującego się tam przedmiotu. W The Flame in the Flood nawet drobnostka może czasem okazać się ogromnie przydatna. Przykład? Szmaty, z których można szyć cieplejsze ubrania.

Z czasem bardzo przydatne okazuje się rozbudowywanie tratwy o potrzebne elementy. Takich modyfikacji można dokonywać tylko w przystaniach – znajdziecie tu benzynę oraz podnośnik naprawczy umożliwiający także instalowanie ulepszeń. Co do napraw, w The Flame in the Flood rozróżniamy ich trzy rodzaje – drobne, średnie oraz poważne. Pierwsze poprawiają kondycję o 10 punktów i wymagają jedynie śrub oraz nakrętek. Średnie naprawy dodają +20 punktów do kondycji, ale wymagają starego drewna. Poważne naprawy to już szansa na odzyskanie aż 30 punktów „zdrowia”, ale wymagają wykonania specjalistycznych łat. Poprawki to jedno, ale jeszcze ważniejsze są modyfikacje. Co można zyskać? Oto ich spis. Twój przyjaciel tratwa, Jak przetrwać w The Flame in the Flood? Dzień drugi - płyniemy z wielką wodą

  • Ster (koszt – jeden schemat tratwy, jedno oprzyrządowanie i jedna rama)
  • Motor do tratwy (koszt – trzy schematy tratwy, trzy oprzyrządowania i trzy ramy)
  • Wytrzymała rama (koszt – jeden schemat tratwy, dwa oprzyrządowania i dwie ramy)
  • Kuchenka (koszt – dwa schematy tratwy, trzy oprzyrządowania i trzy ramy)
  • Zadaszenie (koszt – dwa schematy tratwy, dwa oprzyrządowania i trzy ramy)
  • Schowki (koszt – jeden schemat tratwy, jedno oprzyrządowanie i jedna rama)
  • Oczyszczalnia wody (koszt – dwa schematy tratwy, trzy oprzyrządowania i trzy ramy)

Każdy z tych elementów ma niebagatelne znaczenie podczas wyprawy. Owszem, dla przykładu czystą wodę można zdobyć podczas deszczu lub z pomp głębinowych (potrzeba jednak naczynia do nalania, szczególnie jeśli chcecie płyn zachować na później), zdobyć można także zanieczyszczoną wodę z rzeki, którą następnie trzeba jednak oczyścić – tu już niezbędny okaże się chociażby filtr oczyszczający. Przy losowo występujących elementach łatwo można natknąć się na sytuacje, w których dosłownie umieramy z pragnienia, lecz nie posiadamy potrzebnych narzędzi do poradzenia sobie z tym problemem. Zadaszenie sprawi, że podczas deszczu nie zmokniecie, co jest bardzo przydatne w późniejszej zabawie, gdzie temperatura ciała odgrywa ważną rolę. Mokre ubrania to szansa na łatwe wychłodzenie organizmu, da się temu zaradzić rozpalając ognisko, ale to dla przykładu z naturalnych powodów nie działa podczas deszczu. To tylko kilka przykładów, ale jak możecie sobie wyobrazić – ulepszenia tratwy znacznie ułatwiają zabawę – schowki to szansa na zbieranie jeszcze więcej niezbędnego ekwipunku, a kuchenka pozwala na łatwiejsze przygotowywanie pożywienia.

Aby wykonać ulepszenia potrzebne są jednak niezbędne elementy – schematy budowy modyfikacji, oprzyrządowanie tratwy czy specjalne ramy. Te tworzymy ze znajdowanych przedmiotów, takich jak gwoździe, sznury, drewno. Proces modyfikowania nie jest więc prosty i zajmuje sporo czasu, wracamy tu więc do elementu, o którym było już powyżej – tak ważne jest „defensywne nawigowanie” naszym pływającym środkiem transportu, bo naprawdę szkoda jest utonąć w głupi sposób i rozpoczynać wszystko od nowa, bo nie w każdym trybie zabawy istnieje możliwość wczytania poprzedniego zapisu.

To z grubsza tyle w temacie pływania z wielką wodą w The Flame in the Flood. Dzisiejszy tekst jest już drugim z cyklu „Jak przetrwać” – wczoraj pisaliśmy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa, natomiast już teraz zachęcamy do dalszej lektury naszej małej, poradnikowej serii. W zanadrzu mamy jeszcze dwie publikacje poświęcone poradom dotyczącym zabawy w The Flame in the Flood. Bądźcie z nami!

Powyższy artykuł jest elementem współpracy pomiędzy firmami Techland oraz gram.pl.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!