Przegląd gier w sam raz na prima aprilis

Patryk Purczyński
2015/04/01 18:00
5
0

Gry nie zawsze są poważne i nadęte wszechobecnym patosem. Oto lżejsze produkcje, które polecamy z okazji pierwszego kwietnia.

W branży elektronicznej rozrywki nie brakuje żartownisiów, o czym rokrocznie przekonujemy się przy okazji Prima Aprillis. Sfabrykowane informacje to jednak nie wszystko, na co stać twórców gier. Coraz powszechniejsze stają się tzw. Easter Eggi, czyli mniej poważne treści, odrywające choć na chwilę uwagę gracza od szeroko pojętej walki ze złem i ratowania świata. Są też tytuły o nieco lżejszym klimacie, potrafiące pewne rzeczy potraktować z dystansem. Wszak nie każda produkcja musi epatować doniosłością, prawda? Oto kilka lżejszych pozycji, świetnie wpisujących się w pierwszokwietniowy klimat.

Borderlands

Borderlands, Przegląd gier w sam raz na prima aprilis

Nie tylko styl graficzny odróżnia Borderlands od innych czołowych shooterów. Kiedy Gearbox Software zabiera się za kolejny projekt, można być pewnym, że to będzie coś mocnego - nie tylko pod względem jakościowym, ale również obecnego we wszystkich zakamarkach luzu. Sam szef studia, Randy Pitchford, jest jedną z barwniejszych postaci w przemyśle gier - i ma to swoje odzwierciedlenie w jego grach. Dość powiedzieć, że główny scenarzysta Borderlands 2, Anthony Burch, podczas Game Developers Conference 2013 prowadził wykład zatytułowany "Projektowanie humoru w Borderlands 2", a Forbes nazwał tę produkcję "być może najzabawniejszą, jaka kiedykolwiek powstała". Szukacie humoru w grach wideo? Borderlands jest Waszą mekką. Teraz, dzięki premierze The Handsome Collection, nadarza się znakomita okazja, by dogłębnie poznać dwie ostatnie odsłony serii.

Saints Row

Saints Row, Przegląd gier w sam raz na prima aprilis

- Nie wiem, czy jako przemysł powinniśmy podchodzić do różnych rzeczy luźniej i być bardziej zabawni. Sądzę, że to rynek decyduje o tym, czego powinno być więcej, a czego mniej. Skoro Saints Row odnosiło sukcesy, jest na takie coś zapotrzebowanie - tak główny projektant serii, Scott Phillips, wypowiadał się o wszędobylskim humorze klejnotu koronnego studia Volition. Gdy jeszcze za czasów istnienia THQ władzę w firmie przejmował Jason Rubin i stwierdził, że gry spod znaku Saints Row mogłyby być bardziej poważne, rozwiązał się worek z krytyką. To znak, że humor jest jedną z najsilniejszych stron tej cenionej marki.

Magicka

Magicka, Przegląd gier w sam raz na prima aprilis

Gra bazująca na mitologii nordyckiej, inspirowana takimi tytułami, jak Diablo czy Warhammer, z dodatkami ogniskującymi wokół wojny w Wietnamie i dzieł Lovecrafta, nie może być niepoważna, prawda? Błąd! Arrowhead Game Studios udowodniło, że jest to możliwe. Magicka łączy w sobie wszystkie wspomniane elementy i jest przy tym okraszona humorem. Mieszanka podbiła serca milionów, a wspomniane akcenty groteskowe stały się kamieniem węgielnym kampanii marketingowej drugiej części. Pamiętacie zwiastun z rozśpiewanym Vladem? Albo wizytę u psychoanalityka? Najwyraźniej Paradox Interactive zwęszył, co będzie stanowiło najsolidniejszy fundament pod budowę marki.

Sunset Overdrive

Sunset Overdrive, Przegląd gier w sam raz na prima aprilis

Zagłada świata może przyjmować różne oblicza. Ostatnio najpopularniejszym kierunkiem jest epidemia zombie, swój pomysł na ten temat ma Ubisoft w The Division, a gdyby zajrzeć głębiej w historię, z pewnością pojawiłby się tam najeźdźca z kosmosu lub szalony naukowiec z guzikiem, którego wciśnięcie mogłoby zaszkodzić sporej części globu. Kpiarską wizję nadchodzącego końca rodzaju ludzkiego przedstawiło znane z barwnych produkcji Insomniac Games w Sunset Overdrive. Ludzie zamieniają się tu w naprawdę nieprzyjemne monstra po... wypiciu pewnego energetyku, który - jak się okazuje - wywołuje wyjątkowo poważne skutki uboczne. Równie radosna jak sama koncepcja jest tu rozgrywka. Polega na ciągłym szukaniu możliwości przemieszczania i jak najefektywniejszego likwidowania hord przeciwników. Piszecie się?

Styx: Master of Shadows

Styx: Master of Shadows, Przegląd gier w sam raz na prima aprilis

Styx: Master of Shadows to naprawdę mroczna gra z zawiłą, ciężką fabułą i pełnym konspiracji światem. Do naszego pierwszokwietniowego zestawienia trafia jednak nie przez przypadek, a przez... swego tytułowego bohatera. Tak jest, goblin Styx to wyjątkowy okaz. Potrafi naprawdę wiele, od chowania się w skrzyni, przez stawanie się niewidzialnym, po stworzenie własnego klona, który wykona czarną robotę za niego. To, co sprawia, że zapada w pamięć, to jednak przede wszystkim jego osobowość. Ironiczny do bólu, celny w swoich komentarzach i bezkompromisowy w działaniu - taki jest główny bohater produkcji Cyanide Studio. Wygląda na typa, który nie potrzebuje 1 kwietnia jako usprawiedliwienia, by wywinąć komuś niezły numer.

Bulletstorm

Bulletstorm, Przegląd gier w sam raz na prima aprilis

Produkcja nieistniejącego już dziś polskiego studia People Can Fly trafia do niniejszego zestawienia z podobnych powodów co Sunset Overdrive - to FPS, którego nie da się traktować poważnie od samego początku. Poczucie dystansu do samego siebie i do całego gatunku zapewnia Bulletstormowi choćby nowatorski system przyznawania punktów za kończenie żywota przeciwników - im bardziej efektowna egzekucja, tym bardziej wzbogaca się nasze konto. Główny bohater, Grayson Hunt, to też niezły ananas. Swoistą wisienką na torcie było wypuszczone niedługo przed premierą Bulletstorma Duty Calls. To darmowy tytuł stworzony wyłącznie po to, by nieco ponaśmiewać się z truizmów, z jakich słyną produkcje konkurencji.

Duke Nukem Forever

Duke Nukem Forever, Przegląd gier w sam raz na prima aprilis

Jeśli poprosić graczy o wskazanie pozycji, która całym swoim jestestwem jest jednym wielkim żartem, trudno wskazać lepszego kandydata niż Duke Nukem Forever. Gra, której premiera była przekładana tyle razy, że nawet wybitne umysły ścisłe mogłyby mieć problem z ich policzeniem; której tytuł jest, o ironio, odpowiedni do całej otoczki wokół niej; która stała się legendą na długo zanim trafiła na półki sklepowe (a wielu było takich, którzy powątpiewali, że kiedykolwiek na tych półkach zagości); której główny bohater jest królem niewybrednych żartów - to idealny prezent tylko na jedną okazję: Prima Aprillis. Pisaliśmy już, że Gearbox Software jak mało kto w branży zna się na humorze. A gdybyście w to powątpiewali, przypominamy jedno z najlepszych w historii ogłoszeń przesunięcia terminu wydania Duke Nukem Forever.

GramTV przedstawia:

Tropico 5

Tropico 5, Przegląd gier w sam raz na prima aprilis

Dyktatura zwykle nie stwarza nastrojów do żartów i szampańskiego nastroju... chyba, że w wydaniu Bułgarów z Haemimont Games. Studio od lat para się tworzeniem strategicznych gier ekonomicznych spod znaku Tropico - i trzeba przyznać, że wychodzi im to wyśmienicie. Zarządzanie rajską wyspą, dbanie o ekonomię, gospodarkę, turystykę czy nastroje społeczne to jedno. Tak naprawdę Tropico byłoby kolejną strategią ekonomiczną, gdyby nie ten specyficzny, luźny klimat tworzony przez El Presidente i jego wiernych popleczników. Śmiało można powiedzieć, że umiejętność karykaturowania twórcy serii opanowali do perfekcji.

Dead Rising 3

Dead Rising 3, Przegląd gier w sam raz na prima aprilis

Wracamy do kwestii apokalipsy na wesoło. Może zombiaki nie uśmiechają się za często, ale z powodzeniem mogą to robić gracze dzięki szalonemu arsenałowi, który odnajdą, a nawet sami stworzą w Dead Rising 3. "Wspomniane wcześniej narzędzia destrukcji to rozsiane po świecie gry przedmioty, których jest zatrzęsienie. Zależnie od ich mniej lub bardziej naturalnych zastosowań, ich skuteczność w walce z zombie jest mniejsza lub większa, gdyż logiczne jest, że więcej krzywdy przeciwnikom wyrządzimy za pomocą katany, a nie sflaczałego kawałka mięsa. Obiektów służących za broń do osobistego sprawdzenia jest porażająca liczba i prawdopodobnie mało który gracz dozna każdego z nich" - pisaliśmy w naszej recenzji. Eksterminacja nieumarłych z połaciami luzu to znak rozpoznawczy serii Dead Rising, ucieleśniany także przez "trójkę".

Grand Theft Auto V

Grand Theft Auto V, Przegląd gier w sam raz na prima aprilis

Na sam koniec zostawiliśmy w rękawie swoistego asa pikowego, czyli GTA V. Zapytacie, co poważna gra o gangsterach, życiowych rozterkach i brutalnych czynach robi w zestawieniu tytułów w sam raz na Prima Aprillis? Odpowiadamy jednym słowem: Trevor. Ten szaleniec to jedna z najbarwniejszych postaci, jakie pojawiły się w naszym światku w ostatnich latach. Maniak, psychol, furiat - można rzucać dowolnymi tego typu określeniami. Rockstarowi udało się z niego uczynić postać iście tragikomiczną. Jeśli chcielibyście mu wyciąć jakiś numer z okazji pierwszego kwietnia, moglibyście się spodziewać, że on w ramach rewanżu wytnie Wam coś innego.

Komentarze
5
pepsi
Redaktor
Autor
03/04/2015 11:41

> Niektóre błąd podanie na stronę sklepowe :/Faktycznie niektóre linki były podane błędnie. Dzięki za zwrócenie uwagi.

One_of_the_Many
Gramowicz
02/04/2015 14:46

> Ekhm, a gdzie najpoważniejszy klasyk w historii Serious Sam?Nie jest dostępny w sklepie gram więc nie ma go tutaj

Usunięty
Usunięty
01/04/2015 19:47

Ekhm, a gdzie najpoważniejszy klasyk w historii Serious Sam?




Trwa Wczytywanie