Tydzień z Dying Light - jak wkręcić się w apokalipsę zombie?

Kamil Ostrowski
2015/01/24 12:00
4
0

Zombie wciąż są na topie, a tuż za rogiem czai się pozycja, która ma szansę wyjątkowo przypaść do gustu miłośnikom żywych trupów. Dying Light, produkcji polskiego Techlandu, to gra zapowiadająca się wyjątkowo. Premiera jednak dopiero za tydzień, a jakoś czas oczekiwania trzeba przecież przeżyć. Jeżeli czujecie głód żywych trupów, to mam coś specjalnie dla Was - przegląd filmów, książek i komiksów, które nakręcą Was na wizycie w mieście opanowanej przez zainfekowanych.

Tydzień z Dying Light - jak wkręcić się w apokalipsę zombie?

Wojna Z – książka i film

Żadna tego typu lista nie może zacząć się inaczej, jak od Wojny Z. Książka, którą napisał w 2006 amerykański autor Max Brooks, tchnęła nowe życie w zapomniany, traktowany nieco niepoważnie temat. Pisarz zdecydował się uprawdopodobnić i wyjaśnić to, w jaki sposób doszło do rozprzestrzenienia się wirusa, stworzyć wyobrażenie apokalipsy zombie, która faktycznie mogła by się wydarzyć. Na kolejnych kartach książki czytamy więc o wydarzeniach, potyczkach, bitwach i posunięciach dowodzących wojskiem, które składały się na wojnę totalną z nieumarłymi.

Luźną adaptacją książki został nakręcony w 2013 roku film o tym samym tytule, z Bradem Pittem w roli głównej. O zupełnie innym wydźwięku, zupełnie innej fabule, a nawet zupełnie innych zombie, które w filmie są szybkie i obdarzone nadludzką siłą. Nie to samo, ale też niezłe.

Zombie Survival - książka

Chronologicznie wcześniejsza pozycja, ale hierarchicznie usytuowana zdecydowanie niżej. Autorem również jest Max Brooksa, który jednak w The Zombie Survival Guide skupia się na fizjonomii, zachowaniu zombie i zagrożeniach, jakie może tworzyć pojedynczy nieumarlak. Na kartach tej pozycji zrodziły się oczywiste dzisiaj idee, jak np. twierdzenie, że ugryzioną kończynę należy jak najszybciej amputować.

Zombie Survival - książka, Tydzień z Dying Light - jak wkręcić się w apokalipsę zombie?

The Walking Dead – komiks i serial

Oczywiście nie mogło zabraknąć też klasyki gatunku, czyli The Walking Dead, dzieła zwanego też w naszym kraju Żywymi Trupami. Na początku był komiks, wydawany od końcówki 2003 roku przez Image Comics, a tworzony przez słynnego już w pewnych kręgach scenarzystę Roberta Kirkmana. Później pojawił się serial wyprodukowany przez stację AMC, a emitowany od października 2013 roku. Zarówno na kartach papieru, jak i na telewizyjnym ekranie zombie radziły sobie świetnie i wzajemnie napędzały własny sukces. Z czasem przyszła pora na więcej – gry wideo, figurki, książki. Jednak to właśnie komiks i serial pozostają motorami napędowymi dla marki.

The Walking Dead – komiks i serial, Tydzień z Dying Light - jak wkręcić się w apokalipsę zombie?

Scenariusz dla obydwu oparty jest o tę samą oś. Rick Grimes budzi się ze śpiączki i widzi, że świat opanowały umarlaki. Rusza odnaleźć swoją rodzinę, co jakimś cudem mu się szybko udaje. Od tego czasu śledzimy perypetie grupy ocalałych. Różnice w fabule między komiksem a serialem z czasem stają się coraz wyraźniejsze – w serialu pojawiają się postaci, których nie ma w komiksie, inni bohaterowie giną, ekipa staje w obliczu innych zagrożeń. Generalnie rzecz biorąc całość została przemyślana w ten sposób, aby ci, którzy już zapoznali się z dziełem Kirkmana, mogli również z zapartym tchem śledzić serial.

Marka The Walking Dead doczekała się także już kilku książek. Do tej pory ukazały się w Polsce trzy: Droga do Woodbury, Narodziny Gubernatora i Upadek Gubernatora (wydany w dwóch częściach). O dziwo, recenzje są raczej pozytywne – okazuje się, że popkulturowe zombie dają też radę na kartach papieru z białym tłem, a bez obrazków.

28 dni później i 28 tygodni później - filmy

Te dwa filmy zmieniły sposób w jaki masowy odbiorca postrzegał zombie, zarażonych, zmutowanych czy jakkolwiek wolicie nazywać ludzi zmienionych w potwory łaknące ludzkiego mięsa. Rewolucyjność pomysłu stojącego za tymi filmami polegała na tym, że... zombie biegały. Zgadza się, w 2003 roku to wystarczyło, żeby przynieść przełom. Opuszczona Wielka Brytania, klimat osaczenia, te diabelskie stwory nie znające zmęczenia i goniące za biednym, wyczerpanym człowiekiem... to było coś nowego. Drugi film z serii miał już nieco inny klimat, ale wciąż warto go obejrzeć.

The Strain - serial

GramTV przedstawia:

Po polsku Wirus, co jest o tyle ciekawe, że żadnego wirusa w obrazie się nie dopatrzyłem, co najwyżej pasożytów, ale nie wymagajmy zbyt wiele od naszych tłumaczy - wróćmy do serialu, bo to prawdziwy rollercoaster. Mamy tutaj trochę pseudo-nauki, trochę kryminału, trochę historii, sporo fantastyki, szczyptę komediowych wstawek... W pewnym momencie człowiek zastanawia się czy ta mieszanka aby na pewno jest zjadliwa. Wrażenie, jakie pozostawia po sobie The Strain zależy w dużej mierze od naszego gustu. Jeżeli lubicie lekką zabawę konwencją, jesteście w stanie dać fory scenarzystom i zniesiecie dosyć drętwe aktorstwo, to jest szansa, że ten serial Wam się spodoba. Jest jak pizza z kebabem, owocami morza i nachosami.

Ciekawostka – autorem koncepcji i grubszego zarysu scenariusza jest Guillermo del Toro, twórca m.in. Labiryntu Fauna. Trzeba przyznać, że zombiaki w jego wykonaniu są dosyć oryginalne – dosyć znośnie udaje się połączyć wątki naukowe i magiczne.

Wiecznie żywy - film

Teraz coś lżejszego. Wiecznie żywy to całkiem przyzwoity komedio-horror romantyczny. Zaczynamy od klasycznej zombie-apokalipsy, ale ciekawie robi się, kiedy jeden z zombie... zakochuje się w dziewczynie, na którą natknął się snując się wraz ze swoją „paczką”, a której ekipę zagryziono na śmierć. Z czasem robi się jeszcze dziwniej, bo gorąca miłość pary nastolatków zaczyna zmieniać pozostałe zombie. Brzmi głupio? Nie martwcie się, reżyser całkiem zgrabnie radzi sobie z absurdem i ostatecznie film szybko robi się znośny.

Wiecznie żywy - film, Tydzień z Dying Light - jak wkręcić się w apokalipsę zombie?

Żeby było ciekawiej, to w filmie obecne są dwa rodzaje zombie – te, które mają jeszcze w sobie resztki człowieczeństwa i zombie-zombie, które są szybkie, zwinne, silne i w ogóle przypominają raczej mutanty, niż klasycznych umarlaków. Jak widać bez „tych złych” nie można się obyć nawet w obrazie, który ma nieco wywrócić do góry nogami koncepcję apokalipsy zombie.

Jestem Legendą - film i książka

Podejrzewam, że większość z Was zna ten film. Will Smith wciela się w rolę naukowca, starającego się opracować formułę, która wyleczyłaby ludzkość z choroby, która zamieniła (prawie) wszystkich ludzi w krwiożercze bestie. Nie jest to co prawda film o zombie, umarlakom jest blisko do wampirów (m.in. boją się słońca), ale dosyć dobrze oddaje klimat osamotnienia i osaczenia samotności w mieście opanowanym przez wrogie stwory. A strach przed nocą jakby wyjęty z Dying Light.

Jestem Legendą - film i książka, Tydzień z Dying Light - jak wkręcić się w apokalipsę zombie?

Film wiele osób zna, ale tylko niektórzy wiedzą, że obraz ten oparty jest wydaną w 1954 roku książkę autorstwa Richarda Mathesona. W pierwotnym zamyśle autora wrogie stwory były jeszcze bardziej podobne klasycznym wampirom – odstraszał je nawet czosnek czy krzyże. Jednakże, w przeciwieństwie do filmu, im fabuła brnie dalej w las, tym robi się ciekawiej. Szczególnie trzeba wyróżnić puentę, która jest o wiele sensowniejsza, niż puenta filmu.

In the Flesh - miniserial

In the Flesh to miniserial produkcji BBC. Jak większość brytyjskich wytworów współczesnej popkultury łączy dwa elementy – jakość produkcji i „niehollywoodzkość”. Krótko mówiąc – ten serial jest „inny”. Bo jak inaczej nazwać opowieść o tym, jak ludziom udało się częściowo wyleczyć tych, którzy zmienili się w zombie? Jak nazwać koncept, wedle którego muszą oni stale przyjmować lekarstwa, aby być w stanie kontrolować swój apetyt na ludzkie mięso? Jak zaszufladkować serial, który ukazuje problemy z aklimatyzacją, spięcia z naprawdę żywymi ludźmi i daje do zrozumienia, że inność czasami ciężko jest zrozumieć, a łatwo pałać do niej wrogością? Do tego dochodzą problemy z komunikacją w rodzinie, depresja i inne tego typu atrakcje.

Jeżeli sądzicie, że w temacie zombie widzieliście już wszystko, to dajcie szansę In the Flesh. Może to nie apokalipsa, ale fajnie jest czasami spojrzeć na temat od innej strony.

Post scriptum. Warte wspomnienia, a w tematyce zombie są również: Night of the Living Dead (film), The Extinction Parade (komiks), Z Nation (serial).

Tydzień z Dying Light to wspólna kampania reklamowa Gram.pl i firmy Techland, wydawcy gry "Dying Light"

Komentarze
4
MBi
Gramowicz
24/01/2015 19:32

"No Token! Noooooo!"

Kafar
Gramowicz
24/01/2015 18:36

Ważne by unikać i obchodzić film War Z dookoła BARDZO szerokim łukiem.

elmartin
Gramowicz
24/01/2015 13:44

Ciekawy artykuł, chociaż autor musiał być bardzo podekscytowany pisząc o Zombie, bo wkradło się kilka "baboli" ;)"które nakręcą Was na wizycie w mieście opanowanej przez zainfekowanych.""Później pojawił się serial wyprodukowany przez stację AMC, a emitowany od października 2013 roku."Premiera pilotażowego odcinka miała miejsce 31 października 2010 roku.Ogólnie rzecz ujmując, zombie to temat, który lubię.Zarówno w filmach, książkach i grach też ;))




Trwa Wczytywanie