Tydzień z Actina GameON: Dzień siódmy - Komputery przyszłości

Sławek Serafin
2014/11/27 20:11
6
0

Na czym będziemy pracować, grać i bawić się w przyszłości?

W ostatnim dniu naszego Tygodnia z Actina GameON zajmiemy się tym, co nadejdzie. Co być może nadejdzie, oczywiście, bo pewności nigdy nie ma, wręcz przeciwnie nawet, prawie zawsze niesamowite wizje futurystyczne okazują się być po prostu śmieszne. Wystarczy zobaczyć, jak sprawdzały się dawne wizje "przewidywaczy przyszłości", którzy ubierali nas w plecaki rakietowe i kazali mieszkać w koloniach na Marsie, ale na przykład nie potrafili sobie wyobrazić internetu. Patrząc w przyszłość należy więc być ostrożnym. Jaka więc przyszłość rysuje się przed komputerami?

Moc obliczeniowa

Moc obliczeniowa, Tydzień z Actina GameON: Dzień siódmy - Komputery przyszłości

Od całych dekad tempem rozwoju technologii komputerowej rządzi prawo Moore'a. Według niego co dwa lata podwaja się liczba tranzystorów w procesorach - czyli dwukrotnie rośnie moc obliczeniowa komputerów. Matematycy wyliczyli, że za 600 lat, jeśli prawo Moore'a nadal będzie obowiązywało, powstanie superkomputer, który do uruchomienia całej swojej mocy obliczeniowej będzie potrzebował jedynie... wszystkich atomów we wszechświecie. Mało jednak prawdopodobne, by do tego doszło, a to dlatego, że najprawdopodobniej już wkrótce po raz pierwszy w historii nie uda nam się sprostać zasadzie Moore'a. Opierająca się na krzemie technologia tranzystorowa, na której bazują nie tylko nasze komputery domowe oraz takie maszyny jak Actina GameON (obecnie korzystające z procesorów Intel® Core™), ale też superkomputery w stylu najszybszego na świecie chińskiego Tianhe-2, dociera już do bariery, poza którą nie będzie się mogła rozwijać. Potrwa to jeszcze dekadę lub dwie, ale już w tym momencie tempo rozwoju zacznie widocznie spadać. W ostatnich latach za wzrost mocy obliczeniowej bardziej odpowiadało ciągle udoskonalane oprogramowanie niż rozwój samego sprzętu. Tranzystory są już takie małe, że w zasadzie mniejszych się robić nie da, a proste zwiększanie ich liczby w układach obliczeniowych także nie jest dobrym wyjściem z uwagi na rosnące koszty energii. Jak temu zaradzić? Potrzebne są oczywiście nowe technologie i nowe materiały, które będą mogły zastąpić krzem. W tym momencie najbardziej obiecująca i mająca największe szanse na szybkie wdrożenie wydaje się być technologia memrystorów, na bazie której Hewlett-Packard buduje tak zwaną Maszynę, czyli całkiem nowy rodzaj komputera. Memrystory to, tak w dużym skrócie, tranzystory, które dodatkowo mogą przechowywać dane, czyli są jednocześnie procesorem i pamięcią masową komputera, o objętności twardego dysku, ale działającą w takim tempie jak RAM. Co więcej, memrystory w odróżnieniu od tradycyjnym tranzystorów mogą mieć więcej "stanów" niż tylko włączony i wyłączony, co odpowiada 0 i 1 w systemie binarnym - mówi się nawet o dziesięciu, a do tej pory udało się osiągnąć sześć różnych wartości przypisanych do memrystora. To daje wielki potencjał rozwojowy, jeśli oczywiście uda się w jakiś sposób pokonać przeszkody technologiczne, takie jak na przykład fakt, że memrystory są dużo wolniejsze w porównaniu do tradycyjnych tranzystorów. Specjaliści z HP mają nadzieję, że za rok będą mieli działający prototyp Maszyny, a wersja komercyjna trafi do sprzedaży w 2018 roku. Ale to nadal pisanie palcem po wodzie.

Jakie mamy alternatywy dla krzemu na wypadek gdyby memrystory nie zadziałały? Cóż, nie mamy. Owszem, trwają badania nad innymi technologiami, ale żadna nie wygląda na taką, która przyniesie efekty wcześniej niż za dwie, może trzy dekady. Komputery wykorzystujące nanorurki węglowe, komputery światłowodowe, komputery kwantowe czy takie bazujące na naszym własnym DNA to fantastyczne koncepcje, które jak na razie pozostają jeszcze fantastyką, a nie rzeczywistością. Całkiem możliwe, że mogą się okazać odpowiednikami tych nieszczęsnych plecaków rakietowych i latających samochodów z futurystycznych wizji sprzed lat, a na ich miejsce pojawi się coś nowego i całkiem innego. Nie spodziewajmy się tego jednak w najbliższych latach, podobnie jak nie liczmy na to, że w najbliższym czasie ulegnie zmianie sposób, w jaki komputer komunikuje się z człowiekiem.

Komunikacja

Pojawienie się ekranów dotykowych zrewolucjonizowało branżę komputerową, tworząc całkiem nowe kategorie komputerów osobistych, które dla niepoznaki nazywane są smartfonami i tabletami. Popularność tego typu urządzeń eksplodowała i zepchnęła w cień klasyczne pecety, czy to stacjonarne, czy przenośne. Ale ekran dotykowy to nie jest interfejs przyszłości, z całą pewnością. Choć doskonale nadaje się do konsumpcji treści, czyli przeglądania internetu, czy też korzystania z mediów, to nie da się z nim zrobić w zasadzie nic innego. Do pracy, do zastosowań kreatywnych i oczywiście do gier nadal lepszy jest zwykły komputer ze zwykłą klawiaturą i równie zwykłą myszką, które są po prostu szybsze i bardziej precyzyjne od smyrania palcem po ekranie. Czy coś zastąpi te urządzenia w przyszłości? Mało prawdopodobne. Choć wizjonerzy przyszłości komputerów podsuwają nam obrazki w stylu tych z filmowego Raportu Mniejszości i inne tego typu pomysły, to klawiatura i myszka jeszcze długo będą obecne w naszym życiu.

Komunikacja, Tydzień z Actina GameON: Dzień siódmy - Komputery przyszłości

Interfejsy bazujące na gestach wyglądają na atrakcyjne, ale bardzo szybko okazuje się, że o wiele wygodniej jest wykonać jakąś czynność ruszając samym palcem niż machając całym ramieniem - producenci konsol PlayStation i Xbox próbowali wprowadzić tego typu technologie i po początkowym wielkim entuzjazmie okazało się, że Move i Kinect zostały relegowane do niszy gier ruchowych i nikt z nich nie korzysta w innych okolicznościach. To ślepa uliczka. Więc może interfejs głosowy? Może zamiast stukać w klawiaturę będziemy naszemu komputerowi wydawać polecenia po prostu do niego mówiąc? Może nawet będziemy z nim rozmawiać, jak w innym filmie, Ona, ukazującym wizję przyszłości komputerów? Być może. Ale to także mało prawdopodobne, z dwóch prostych powodów. Mówienie do komputera nie ma na przykład racji bytu przy pracy w biurze - kilkadziesiąt osób mówiących do swoich pecetów w jakimś open space generowałoby niedopuszczalny poziom hałasu. To po pierwsze. Po drugie, czy naprawdę chcemy, żeby wszyscy dookoła wiedzieli, co dokładnie w tym momencie robimy? Czasem tak, a czasem nie. Interfejs głosowy jest więc ciekawą opcją, ale z pewnością nie uniwersalną i dobrą w każdej sytuacji. Dlatego też, nawet jeśli zdobędzie sobie popularność, na razie nie wygląda na to, by mógł zastąpić klasyczne metody komunikowania się z komputerem.

Więc może zmieni się to, jak komputer komunikuje się z nami? To jest już bardziej prawdopodobne. Bez różnicy czy my będziemy mówić do komputera, czy też nie, całkiem możliwe, że on będzie mówił do nas, być może nawet z sensem. Na razie nie ma mowy o prawdziwej sztucznej Inteligencji, z którą można by konwersować, ale warto pamiętać, że kilka miesięcy temu po raz pierwszy w historii komputer zaliczył test Turinga, czyli tak przekonująco udawał, że jest człowiekiem, że osoby biorące udział w badaniu były pewne, że wymieniają się wiadomościami tekstowymi z żywą osobą, dokładniej zaś z 13-letnim chłopcem. To poważny krok na drodze do konstruowania wirtualnych osób, które będą wystarczająco zaawansowane, by z nimi rozmawiać, nawet jeśli nie będą prawdziwą, samoświadomą SI. Do jej opracowania brakuje nam bowiem jeszcze bardzo wiele, głównie jeśli chodzi o moc obliczeniową, a ta, jak wiadomo już, nie rośnie w takim tempie jak dawniej.

GramTV przedstawia:

Jeśli nie wirtualne osoby, to może wirtualna rzeczywistość? Wydaje się, że w tej dziedzinie naprawdę coś się dzieje. Zaczęło się od Oculus Rift i teraz wszyscy albo chcą mieć swoje gogle VR, albo próbują jakichś innych technologii umożliwiających kreowanie trójwymiarowych wirtualnych światów. Czy to jest przyszłość komputerów? Nie. A przynajmniej nie w tej formie. VR takie jak Oculus to fajna zabawka i... tylko zabawka. Może mieć przeróżne zastosowania, nie tylko gry, ale też mnóstwo innych, ale nie ma szans by się ta technologia upowszechniła na tyle, by zastąpiła tradycyjne wyświetlanie na ekranie, dotykowym, czy też innym. Tutaj nadal nie ma konkurenta, nawet w planach. Oculus z całą reszta są zbyt niewygodne, zbyt ograniczające, by ustanowić standard. Zwykłe, lekkie i tanie okulary 3D nie zdołały się upowszechnić w domach i nikt nie ogląda filmów w 3D inaczej niż w kinie, gdzie zwykle nie ma się wyboru - podobnie będzie z goglami VR, które są większe, cięższe i dużo, dużo droższe też.

Jaka jest więc przyszłość jeśli chodzi o komputerowe interfejsy i sposoby na komunikację obustronną? Obawiam się, że mało ekscytująca - najprawdopodobniej jeszcze przez całe dekady będziemy korzystać z dokładnie tych samych narzędzi co teraz i nawet nie zauważymy, jeśli będzie następował w tych ramach jakiś postęp techniczny. Laikowi trudno jest odróżnić klawiaturę zwykłą od mechanicznej, podobnie jak nie widzi różnicy między rozdzielczością 1080p a 4K. I tak będzie jeszcze przez całe lata. Czy więc komputery przyszłości będą takie same jak komputery teraźniejszości, skoro niewielkie są szanse na prawdziwy postęp w dziedzinie mocy obliczeniowej oraz interfejsów? Nie. Zmiany będą zachodziły na innych polach.

Powszechna sieć

Powszechna sieć, Tydzień z Actina GameON: Dzień siódmy - Komputery przyszłości

W tym momencie sieci bezprzewodowe oraz komórkowe zapewniają naszym urządzeniom elektronicznym niespotykane możliwości wzajemnej komunikacji, które dwadzieścia lat temu nie śniły się futurystom. I proces "usieciowienia" wszystkiego, konstruowania jednego wielkiego "internetu rzeczy" będzie postępował. Komputery wkradają się powoli wszędzie, czy to za pomocą specjalnie zaprojektowanych na potrzeby sprzętów domowego użytku układów, czy też nowoczesnych beaconów, które pozwalają objąć siecią już prawie wszystko. Rozwijająca się technologia bezprzewodowego zasilania tych wszystkich urządzeń sprawi, że poziom zaawansowania takiej sieci będzie daleko większy niż jest to możliwe w tym momencie, gdy nawet relatywnie proste "smart zegarki" mają strasznie ograniczoną funkcjonalność z powodu krótkiej żywotności baterii. Otwieramy lodówkę, a tam komputer - to stwierdzenie przestało być żartem i stało się faktem już dawno temu. W tym kierunku wszystko podąża, a konsekwencją tego procesu będzie... znikanie komputerów.

Komputery będą stawać się coraz bardziej niewidzialne. W mieszkaniach i biurach pozostaną po nich klawiatury i ekrany w najlepszym przypadku. Pudła ze sprzętem w środku znikną, gdy ciągle zmniejszane podzespoły wyemigrują do telewizorów, zestawów all-in-one, lub też do sieciowej chmury. Ta ostatnia może sprawić, że w ogóle nie będziemy mieli już w domu prawdziwego komputera osobistego w klasycznym pojęciu tego słowa, a zastąpi go prosty, funkcjonalny terminal, który z sieci pobiera nie tylko informacje, ale też potrzebną mu moc obliczeniową. Komputery nie znikną momentalnie, to jasne, ale w przyszłości najprawdopodobniej trudno będzie wskazać palcem na jakiś przedmiot i powiedzieć "to jest komputer". Głównie dlatego, że będzie to stwierdzenie prawdziwe bez różnicy na co wskażemy palcem - wszystko będzie komputerem, może nawet kostka brukowa, trawnik i toaletka w łazience informująca nas właśnie, że kończy się szampon i że już zamówiła następny pasujący do naszego aktualnego stanu psychofizycznego, zmierzonego przez sieć podczas porannej kąpieli. To znaczy, jeśli nie wyłączymy automatycznych łazienkowych aktualizacji, bo zawsze można będzie uzupełniać sobie szampon ręcznie. Tylko wygodniej będzie zostawić to komputerowi i samemu zająć się czymś bardziej istotnym.

I to jest właśnie przyszłość - wszechobecne, niewidzialne komputery . Nie większa moc obliczeniowa, nie nowe metody komunikacji, ale przenikanie do wszystkich aspektów codzienności i ułatwianie życia człowiekowi na wszelkie możliwe sposoby. I wyższe rachunki za prąd, oczywiście.

*Tydzień z Actina GameOn jest wspólną akcją promocyjną Actina i Gram.pl

Komentarze
6
LuKi965
Gramowicz
28/11/2014 04:51

Wtyczka w głowie i Welcome in the Matrix.

LuKi965
Gramowicz
28/11/2014 04:51

Wtyczka w głowie i Welcome in the Matrix.

Usunięty
Usunięty
27/11/2014 21:56

Na końcu tej drogi czeka nas wtyczka w głowie :)

/old_forum/2014_48/20141127215617.jpg" class="ipsAttachLink ipsAttachLink_image">/old_forum/2014_48/20141127215617_m.jpg" class="ipsImage ipsImage_thumbnailed" alt="20141127215617">




Trwa Wczytywanie