Praca grafików w branży gier wideo

Kamil Ostrowski
2014/11/19 18:30

Świat gier wideo jest pełen możliwości dla utalentowanych młodych ludzi - jedną z najchętniej poszukiwanych kompetencji jest umiejętność tworzenia grafiki komputerowej. Jak się żyje grafikom w świecie gier wideo?

Praca grafików w branży gier wideo

Nie odkryję Ameryki, jeżeli stwierdzę, że branża elektronicznej rozrywki wiecznie poszukuje utalentowanych młodych ludzi. Przekonanie o tym, że gry tworzą "informatycy", to bardzo daleko idące uproszczenie, dzisiaj zakrawające już zresztą na nieprawdę. Gry wideo tworzą wieloosobowe zespoły, w których zazwyczaj role dzielone są w taki sposób, aby każdy wykorzystywał jak najlepiej swoje umiejętności.

Rzeczywistość XXI wieku na prawie każdym kroku bombarduje nas zestawami, które łączą treść, obraz i dźwięk. Gry wideo nie są tutaj wyjątkiem - potrzebni są więc graficy. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że grafik grafikowi nie równy.

Co do zasady można więc wyróżnić:

  • Grafików 2D
  • Grafików 3D
  • Animatorów
  • Artystów koncepcyjnych
  • Projektantów/designerów

Grafik 2D

Jeżeli chodzi o grafików 2D, to świetnie sprawdzają się oni w produkcjach niezależnych - kiedy deweloper decyduje się na stworzenie środowiska "płaskiego", jak również w wielu przypadkach przy tworzeniu elementów interfejsu, scenek przerywnikowych, dodatków do odblokowania, itp.

Grafik 3D

Grafików 3D nie trzeba przedstawiać - oni tworzą trójwymiarowe modele, które możemy podziwiać w topowych produkcjach. Dzisiejsza technologia wyświetlania grafiki w grach wideo opiera się w większości przypadków o "polygony", czyli o wielokąty z których złożona jest powierzchnia danego modelu. Grafik 3D oczywiście ma do dyspozycji mnóstwo narzędzi, które ułatwiają mu modelowanie i nie musi rozrysowywać wszystkich figur ręcznie, ale jego praca w dużej mierze polega właśnie na manipulowaniu owymi "polygonami". Pracy jest tutaj co nie miara - sama twarz Geralta w trzeciej części komputerowego Wiedźmina ma się składać z sześciu tysięcy polygonów.

Animator

Ten "podgatunek" grafika zajmuje się wprawianiem w ruch modeli 3D przygotowywanych przez grafika (a także, w szczególnych przypadkach, operuje na semi-modelach 2D). Kiedyś każdy ruch był tworzony właśnie przez animatora - dzisiaj studia deweloperskie coraz częściej wykorzystują technologię motion-capture. Trzeba jednak zaznaczyc, że zazwyczaj potrzebne są szlify ze strony człowieka, żeby przeniesienie ruchu złapanego za pomocą kamer i czujników, dobrze wyglądało w grze.

Artysta koncepcyjny

On ma najwięcej pracy na początku procesu tworzenia gry. Ściśle współpracuje m.in. z producentami, którzy dostarczają pomysły, a artysta koncepcyjny obrazuje je w taki sposób, aby działały dalej na wyobraźnię i pozwalały rozwijać ideę gry. Nierzadko artyści koncepcyjni mają duże pole do popisu i mogą realizować własne pomysły. Artystom koncepcyjnym jest zresztą najbliżej do "tradycyjnych" plastyków - ich praca co do zasady nie ma bezpośredniego wpływu, na to co pojawia się na ekranie. Myliłby się jednak ten, który sądzi, że bez szkiców i malunków koncepcyjnych mogłaby powstać jakakolwiek większa gra.

Projektant/designer

Tutaj grunt staje się grząski, bowiem wkraczamy na obszar częściowo zagospodarowany przez dział produkcji, a nie dział graficzny/artystyczny. Niemniej, graficy bardzo często mają swój udział m.in. w projektowaniu interfejsu, HUDów, tworzeniu czcionek i tym podobnych. Cechą szczególnie pożądaną w przypadku designerów jest instynkt estetyczny i zamiłowanie do detali. Jednocześnie jest to "specjalizacja", która jest bardzo uniwersalna, bo zapotrzebowanie na projektantów graficznych jest ogromne w całej branży IT i web, nie tylko w świecie gier wideo.

Ile pracy w pracy?

GramTV przedstawia:

Oczywiście "podgatunków" grafików jest znacznie więcej. Im większe studio, tym chętniej zatrudnia pracowników o bardzo konkretnych specjalizacjach, np. osoby zajmujące się wyłącznie efektami specjalnymi - wybuchami, płomieniami, itp. Czasami pojawiają się oferty skierowane do specjalistów, których zestaw umiejętności balansuje gdzieś na granicy szeroko pojętej grafiki i produkcji, np. reżysera światła.

Graficy należą do najbardziej "wziętych" zawodów w branży. Jeżeli nie wierzycie, to rzućcie okiem na listę ogłoszeń o pracę - wystarczy wejść na stronę np. Techlandu czy CD Projekt RED, żeby zorientować się, że specjalista wykwalifikowany w tym kierunku ma w czym przebierać. Oczywiście praca w takich topowych studiach to zazwyczaj jeden z ostatnich szczebli kariery - po drodze trzeba przecież zdobyć doświadczenie.


Ile pracy w pracy?
, Praca grafików w branży gier wideo

Pozostaje jeszcze pytanie - ile można zarobić? Na polskim poletku brakuje dokładnych danych na temat zarobków grafików w branży, ale dosyć dobry obraz tego, czego można się spodziewać idąc w tym kierunku, można mieć po zapoznaniu się z wynikami badań, jakie w zeszłym roku opublikował Polski GameDev. Bracując w "branży" można było w 2013 roku liczyć na średnio 4458 złotych netto (po odliczeniu podatków i innych należności dla aparatu państwowego). Przeciętny grafik 2D biorący udział w badaniu pochwalił się, że zarabia średnio 4 660 zł, grafik 3D 4 609 zł, a animator 4 839 zł. Czyli powyżej średniej (ok. 3900 zł brutto - stan na wrzesień 2014). Jednocześnie graficy obsadzili aż 26% wszystkich stanowisk w gamedevie. Więcej przypada tylko programistom.

Jeszcze lepiej te liczby wyglądają za granicą (co oczywiste) - wedle badania przeprowadzonego przez Gamasutrę, artyści i animatorzy w ubiegłym roku zarabiali średnio 73 867 dolarów rocznie, przy średnim wynagrodzeniu wynoszącym w 2013 roku niecałe 45 tysięcy dolarów. Jak widać, wszędzie graficy zarabiają powyżej średniej.

Biorąc się za taką pracę trzeba jednak liczyć się z tym, że wielu grafików decyduje się na pracę na umowy o dzieło, albo prowadzi własną działalność gospodarczą - w tej sposób mogą brać wiele zleceń od mniejszych firm, które nie potrzebują grafika na pełen etat. Ma to swoje plusy - możemy zdywersyfikować swój przychód, być bardziej niezależnym, zarabiać więcej, jak i minusy - mnieszą stabilność zatrudnienia i konieczność odkładania na emeryturę we własnym zakresie. Oczywiście nikt nie zmusza nas, żebyśmy tak pracowali - przecież nie brakuje pełnych etatów dla grafików, o czym można się zorientować przeszukawszy szybko sieć w poszukiwaniu ogłoszeń o pracę.

Warto jeszcze zaznaczyć, że niekoniecznie trzeba pracować przy tworzeniu gier wideo, żeby pozostać w branży i realizować się jako grafik. Popularny "DTPowiec" pracujący w piśmie to jedna kwestia, ale drugą jest fakt, że wydawcy serwisów internetowych, w tym tych poświęconych wirtualnej rozrywce potrzebują swoich specjalistów od grafiki. Podobnie sklepy internetowe i agencje reklamowe, które zatrudniają mnóstwo grafików na pełen etat. Również Gramowi graficy mają wiecznie pełne ręce roboty.

Gdzie się zostaje grafikiem? Byle gdzie

Pytanie: co zrobić, żeby dostać pracę jako grafik? Cóż, to dosyć problematyczna kwestia. Środowisko grafików jest bardzo otwarte, a jednocześnie bardzo wymagające. Po pierwsze, studia to nie jedyna droga, a nawet - nie preferowana. Owszem, mogą Wam się przydać, ale tylko w kontekście umiejętności, które zdobędziecie, nie tytułu, który możecie przedstawić pracodawcy. Jeżeli święcie wierzycie w to, że studia "artystyczna grafika komputerowa" są warte zachodu - proszę bardzo. W innym przypadku postawcie na samodoskonalenie, podręczniki, ewentualnie kursy, które pomogą Wam ogarnąć podstawy. Niesamowicie istotną sprawą posiadanie tzw. portfolio, czyli zbioru naszych prac, którymi możemy pochwalić się przed potencjalnym pracodawcą, a które prezentują nasze umiejętności. To stąd wzięło się słynne "będziesz miał do portfolio", będące żartem na temat pracy grafika - czasami, zazwyczaj na początku kariery, nie mogąc znaleźć płatnego zajęcia, graficy decydują się podjąć interesujących projektów za darmo, względnie za stawkę niższą, niż godziwa. Tyczy to się jednak tylko tych, którzy nie mają już portfolio - po jego zapełnieniu praca za friko, albo ułudną "potencjalną współpracę w przyszłości" to już wspomnienie.

Przy zdobywaniu niezbędnych umiejętności możemy się posiłkować kursami, które są dobrą alternatywą dla studiów. Warto tutaj zwrócić uwagę na Akademię EITCA, która oferuje 150-godzinowy kurs, realizowany poprzez platformę e-learningową. Zajęcia, egzaminy, konsultacje z kadrą - wszystko odbywa się przez Internet. Na osoby, którym uda się zakończyć program czekają certyfikaty wydane przez Europejski Instytut Certyfikacji Informatycznej EITCI w Brukseli.

Kurs jest szczególnie atrakcyjny, jeżeli "załapiemy się" na 80% dofinansowanie z Unii Europejskiej, które obniża całkowity koszt udziału z 4400 do 880 złotych.Dla czytelników Gram.pl taka okazja dostępna jest do końca listopada.


Gdzie się zostaje grafikiem? Byle gdzie
, Praca grafików w branży gier wideo

Co chyba najważniejsze. Bycie grafikiem to kompetencja uniwersalna, nikt nie jest "grafikiem gier wideo". Mając pojęcie o Photoshopie czy Adobe Illustratorze możemy zatrudnić się w wielu branżach. Nie oszukujmy się - "znajomość rynku gier wideo", to zazwyczaj dodatkowa cecha, którą możemy pochwalić się potencjalnemu pracodawcy. Specjalistą jest się w swojej dziedzinie, ale z małymi wyjątkami "gry wideo", to nie jest wcale dziedzina. Dlatego przede wszystkim zastanówcie się czy lubicie grafikę, zanim zdecydujecie się spróbować rozwinąć w tym kierunku. Dopiero później idźcie w kierunku gier wideo.

Niemniej, grafika to "brany" zawód. Jeżeli czujecie, że ciągnie Was w tym kierunku, to śmiało możecie spróbować dać sobie szansę.

*artykuł jest elementem wspólnej kampanii Akademii EITCA i Gram.pl

Komentarze
14
Usunięty
Usunięty
20/11/2014 23:43

@kostrowski - teraz nie mam zastrzeżeń ;) Artykuł ciekawy mimo, że traktujący ogólnie ale domyślam się, że taki był zamysł. Dużo chętniej czyta się coś takiego niż o kolejnym iPhonie czy Samsungu. Cenię sobie ten zawód ponieważ nie ważne jaki masz papier tylko co potrafisz. Jak jesteś dobry to robotę znajdziesz. Materiałów jest na tyle dużo, że samemu można się bez problemu nauczyć. Wystarczy być bardzo wytrwałym i oczywiście mieć wyrobiony (wrodzony) zmysł estetczny. W końcu nie bez powodu można się nie rzadko natknąć na określenie Artist 3D. W każdym razie nie jest to robota dla ludzi którzy wyznają zasadę "czy się stoi czy się leży - kasa się należy" ;)

kostrowski
Redaktor
Autor
20/11/2014 17:30

@caahir98 - wartościowa uwaga. Poprawiłem na "wielokąty" i znów wszystko się trzyma kupy ;)

Usunięty
Usunięty
20/11/2014 13:34

Błąd merytoryczny - polygon nie oznacza trójkąta. Owszem trójkąt jest poygonem ale polygon może być również "quadem" albo n-gonem (czyli figurą o n>4 boków). Zwykle modeluje się w czworokątach bo modelowanie poligonalne jest tak naprawdę głównie przystosowane właśnie do czworokątów (n-gonów unikamy jak ognia). Potem taki model do gry zwykle trzeba triangulować ponieważ karty graficzne operują właśnie na trójkątach i robimy z modelu tzw. "mesha", który lepiej wyświetla trisy niż edycja poligonalna... To tak po krótce :)




Trwa Wczytywanie