Weekend z Endless Universe: Endless Legend

Sławek Serafin
2014/09/14 22:47
6
0

Fantasy bez magii, elfów i smoków, czyli najnowsza strategia turowa Endless Legend.

W trzecim i ostatnim dniu z naszego Weekendu z Endless Universe przedstawiamy Endless Legend, czyli drugą ze strategii turowych studia Amplitude. Jej akcja rozgrywa się na znanej nam już z wczorajszej rozgrywki w Dungeon of the Endless planecie Auriga, którą tym razem będziemy obejmować w swoje posiadanie jako przywódca jednej z zamieszkujących ją fantastycznych nacji. Już za kilka dni odbędzie się oficjalna premiera Endless Legend i w związku z tym już dziś możecie u nas, poniżej, zobaczyć, co to jest za gra i jak się w nią gra.

Weekend z Endless Universe: Endless Legend

Endless Legend to turowa strategia spod znaku eksploracji, ekspansji, eksploatacji i esterminacji, pokrewna pierwszej grze studia Amplitude, Endless Space. W tamtej produkcji tworzyliśmy gwiezdne imperium, tutaj zaś schodzimy na ziemię i bawimy się w stylu bardziej przypominającym Cywilizację niż Master of Orion. Przypominającym, ale nie takim samym, bo Endless Legend ma szereg cech odróżniających ją od pozostałych gier z tego gatunku, co zresztą postaramy się pokazać w naszej relacji z rozgrywki.

Zaczynamy klasycznie, od konfiguracji losowo generowanego świata, wyboru poziomu trudności oraz naszej nacji i przeciwników. Jeśli chodzi o naszą rasę, to mamy do wyboru kilka naprawdę silnie zróżnicowanych i charakterystycznych nacji - każda ma swój zestaw cech, często unikalnych, które sprawiają, że rozgrywka nimi jest odmienna od tej, w której zdecydujemy się prowadzić do zwycięstwa jakiś inny lud.

Na potrzeby tej relacji zagramy Wind Walkerami, zmyślnymi budowniczymi, którzy kochają przyrodę i tworzą żywe miasta, hodowane z drzew i kamieni za pomocą magii związanej z Pyłem.

Oto zaczątek naszego imperium, czyli mały oddział wojskowy eskortujący osadników, którzy mają założyć naszą pierwszą osadę.

Grupie tej przewodzi nasz pierwszy bohater, zwiadowca Tlato Mosi Pakwa II. W odróżnieniu od Endless Space, gdzie bohaterowie jako dowódcy flot nie uczestniczyli osobiście w walce, w Endless Legend każdy przypisany do armii heros będzie stawał do bitwy tak samo jak podlegający mu żołnierze. Ale na razie nie będziemy się z nikim bić - musimy założyć naszą stolicę przecież! Tylko gdzie...

Klikając w odpowiednią ikonkę włączamy opcję wyświetlania wartości surowcowej wszystkich pól i od razu wiemy ile żywności, produkcji, badań i Pyłu otrzymamy z każdego z nich, jeśli założymy miasto gdzieś tutaj. A powinniśmy je wznieść w lesie właśnie, bo Wind Walkers najlepiej się czują w puszczach właśnie, gdzie mogą oddawać się swojej sztuce spajania kamienia z drewnem w celu wznoszenia coraz wspanialszych budowli.

Las dookoła jest zasadniczo dość zwyczajny, ale mamy tutaj także płonące Smocze Drzewo, specjalną anomalię, która do zwykłych wartości produkcji danego pola dodaje kilka własnych modyfikatorów. Nie ma tego wiele i miasto będzie dość skromne prawdopodobnie, ale nie mamy czasu na szukanie lepszego miejsca niestety.

Jak się nie ma, co się lubi, to się zakłada miasto tam gdzie można, prawda?

Nylerea, nasza stolica, to tak naprawdę tylko mała wioska, to jedno heksagonalne pole w środku. Sześć pozostałych to tereny, które są przez miasto wykorzystywane i z których czerpane są surowce. Surowce, które zaraz spożytkujemy w celu wzniesienia pomnika upamiętniającego założenie naszego pierwszego miasta - z niewiadomych powodów jest on szalenie przydatny.

Miasto już mamy, czas wysłać gdzieś naszą składającą się z dwóch jednostek kuszników oraz bohatera armię. Na przykład do leżących tuż obok ruin, w celu ich splądrowania, tfu, dokładnego zbadania połączonego z dokumentowaniem i katalogowaniem znalezisk.

Rzut oka na odkryty teren ujawnia nam pierwszą pozytywną wiadomość - tuż obok naszej Nylerei znajdują się złoża tytanu, rzadkiego metalu, który może być wykorzystywany przez nas na wiele sposobów, głównie zaś do wykuwania broni i pancerzy. Na razie jeszcze nie możemy z tych złóż korzystać, ale przy odrobinie cierpliwości będziemy mogli położyć na nich łapy już wkrótce.

W naszej pierwszej turze musimy także wybrać kierunek badań naukowych. Na razie mamy dostęp do kilkunastu odkryć z tak zwanej pierwszej ery, przy czym możemy opracować dowolne z nich w dowolnej kolejności. Koszt badań jednak rośnie z każdą kolejną technologią, więc warto ustalić sobie jakieś priorytety. Takie jak na przykład wiedza związana z ruinami - w najbliższych turach będziemy się przecież zajmować odkrywaniem mapy i badaniem tychże ruin właśnie.

Od razu też utworzymy kolejkę kolejnych badań - potrzebne nam będą więc mennice pyłowe, bo nasze miasto leży na terenach, które nie rodzą zbyt wielu "pieniędzy" oraz biblioteki, które przyspieszą tempo opracowywania kolejnych odkryć

A oto i nasza misja dziejowa, czyli pierwsze zadanie z głównego wątku "fabularnego" przypisanego dla naszej nacji. Każda z ras w Endless Legend ma swój własny ciąg misji do wykonania, dopasowany do jej specyfiki i oferujący różnego rodzaju wartościowe nagrody. W tym przypadku za szybkie złupienie czterech kolejnych ruin otrzymamy dziesięć jednostek kości tytanów, rzadkiego surowca luksusowego, który można wykorzystać w celu zwiększenia na dziesięć tur powszechnej szczęśliwości oraz wydajności produkcji w naszym imperium, składającym się jak na razie z jednej małej wioski w środku lasu.

Wioski małej, ale szybko się rozwijającej, jak widać.

A oto i pobliskie ruiny czekają na zbadanie. Jeszcze tylko trzy takie musimy odnaleźć i misja załatwiona.

Aż serce rośnie widząc, jak nasi myśliciele i filozofowie przykładają się do obmyślania nowych idei i rozwiązań praktycznych też.

W mieście również nie próżnują i stawiają jeden budynek za drugim, jak na rasę wielkich budowniczych przystało.

A oto i forpoczta naszych sąsiadów, którzy miło się z nami witają i ruszają w dalszą drogę, odkrywając ten nowy świat na własną rękę.

Przemierzając pola i lasy, głównie zaś lasy, natykamy się na jakieś ponure struktury, które okazują się być osadą zjaw, ożywionych stworzeń, które przemierzają Aurigę w sobie tylko wiadomym celu.

Jest to jedna z tak zwanych pomniejszych frakcji, czyli ludów niewystarczająco zorganizowanych i skupionych tak jak nasz na przykład. Osady różnych tego typu istot, stworzeń tudzież ludzi można napotkać na całej Auridze - i można nawet nawiązywać z nimi kontakty, zwykle gwałtowne i kończące się śmiercią po jednej ze stron a może nawet po obu.

Można taką pomniejszą nację na drodze dyplomatycznej lub wojennej spacyfikować a następnie zasymilować jako część naszego rosnącego imperium. W przypadku asymilacji uzyskujemy dostęp do charakterystycznych oddziałów danej frakcji a także otrzymujemy różnego rodzaju premie za każdą z podporządkowanych naszej władzy osad.

Tu właśnie widzimy naszą armię stojącą u wrót ponurego zamczyska zjaw... Na pierwszym planie zaś mamy złoże przypraw, luksusowego surowca, który będzie z pewnością widziany we wszystkich domach w naszych miastach. Musimy tylko zorganizować metody uprawy, hodowli i kultywacji tychże przypraw.

Od tego całego eksplorowania okolicy aż nam nasz Tlato Mosi Pakwa II zmądrzał i na drugi poziom awansował...

Każdy bohater może rozwijać dodatkowe umiejętności w ramach trzech drzewek - jednego przypisanego do jego klasy postaci, drugiego wspólnego dla wszystkich a trzeciego charakterystycznego dla nacji, do której ów heros należy. W tym przypadku zaczniemy od umiejętności lepszego przeczesywania ruin.

Przybywa nam ludności w stolicy i możemy dzięki temu ją rozbudować o nową dzielnicę. To unikalny koncept dla Endless Legend, który nieco przypomina kupowanie nowych terenów dookoła miasta z Cywilizacji V, ale działa na innych zasadach.

Nowa dzielnica zastąpi dotychczas wykorzystywane tereny leśne zabudowaniami i jednocześnie powiększy eksploatowane przez nasze miasto pola o trzy dodatkowe do niej przyległe. Ale to nie koniec, bo jeśli otoczymy jedną z dzielnic kilkoma innymi, to ta centralna awansuje na wyższy poziom, co wiąże się z określonymi premiami, bardzo atrakcyjnymi zresztą. Dla nas to odległa przyszłość, ale warto pamiętać o tym gdy lokujemy nowe części miasta.

[ zajmiemy się ekspansją na tereny przyległe - czyli za pomocą osadników założymy nowe miasto gdzieś nieopodal.


Poszukując dobrego miejsca na założenie drugiej osady odnajdujemy jeszcze jedne ruiny. I morza brzeg też.

Na cyplu leżącym niedaleko naszej stolicy odnaleźliśmy jeszcze jedno złoże tytanu. Bogato.

Skoro mamy tyle tych złóż, to wypadałoby opracować odpowiednią technologię pozwalającą na korzystanie z nich, prawda? Niech więc nasi naukowcy skupią się na wymyśleniu ekstraktorów tytanu i szkłostali, bo może i tą drugą gdzieś odnajdziemy.

GramTV przedstawia:

W sąsiednim regionie nasi zwiadowcy odnaleźli kolejną pomniejszą frakcję - wielkie, paskudne, ogropodobne Urcesy. Oby nam się nie naprzykrzały zbytnio, bo niestety, wszystkie te drugorzędne ludy mają tendencję do wyłażenia ze swoich osad i zaczepiania wszystkiego w okolicy, a czasem nawet oblegania miast.

W międzyczasie zaliczyliśmy misję z ruinami i otrzymaliśmy następną z naszego głównego wątku. Zadanie jest proste - podporządkować sobie jedną z pomniejszych nacji, a w zamian dostaniemy darmową technologię, niedostępną w ramach zwykłych badań. Trzeba będzie się postarać...

Nasi osadnicy szukają miejsca na nowe miasto.

I chyba nawet znaleźli jedno, zaciszne, lesiste, z ciekawymi anomaliami oraz jeszcze jednym złożem tytanu. Nie ma co szukać dalej, zakładamy miasto i już.

o proszę, jaka niespodzianka. Wcześniej tego nie zauważyliśmy, ale niedaleko Nylarei, za urwiskiem, kryje się wioska demonicznego, skrzydlatego ludu Kazanji. A my akurat mamy kogoś takiego sobie podporządkować w ramach głównej misji, czyż nie? To bierzmy się za to!

Ale najpierw musimy wzmocnić naszą małą armię, bo z dwoma jednostkami kuszników to wiele przeciwko wiosce demonów nie zdziałamy...

Nastała zima... Zimy na Auridze są wyjątkowo paskudne i długotrwałe, a na dodatek każda następna jest gorsza i dłuższa od poprzedniej. Niewesoło.

Szlachetni Drakkanie uprzejmie informują nas o swojej obecności w okolicy.

W zmarzniętej stolicy ruszają prace nad pierwszym ekstraktorem tytanu. Już wkrótce będziemy mogli zająć się wykuwaniem lepszych broni i pancerzy!

Imperium skromne, ciasne, ale własne. W Endless Legend, inaczej niż w Cywilizacji na przykład, nie możemy budować dowolnej liczby miast. Mapa podzielona jest na regiony, jak widać i w każdym z nich może być tylko jedna osada. Jej umiejscowienie jest dowolne, ważne, że musi być w granicach. Na razie mamy dwa miasta i kontrolujemy dwa regiony. Kolejne dwa przyległe są szare, więc nikt ich jeszcze nie skolonizował, ale nasz niebieski sąsiad już się na pewno ogląda na nie z apetytem, więc trzeba się będzie pospieszyć...

Zima się skończyła a koło naszej stolicy panoszy się latający demon. Trzeba by ukrócić jego samowolę, zwłaszcza że teraz mamy już w armii Tlato Mosi Pakwy trzecią jednostkę kuszników.

Starcia w Endless Legend rozgrywane są w specyficzny sposób. Fragment regionu staje się polem bitwy, po którym przemieszczamy poszczególne oddziały należące do naszej armii. Tutaj widać początkowe rozmieszczenie naszych wojsk w potyczce z jednym z Kazanji.

Kurczę, nasi zwiadowcy niewiele robią wrogowi tymi swoimi strzałami... to się może źle skończyć...

No, tośmy nieźle oberwali. I obszarowo na dodatek. Demon prawie zabił naszego bohatera i to już pierwszym ciosem...

Na szczęście udało się bestię utłuc, ale kosztem jednego wyciętego do nogi oddziału łuczników. Coś czuję, że do ataku na wioskę Kazanji będę potrzebował znacznie większej armii.

Zjawy drogę zagradzają. Niedobrze, bo bohater poraniony a oddziały strzelców zostały już tylko dwa...

Nieumarli poszli w ślad za nami, ale na szczęście pobliska osada wysłała nam na odsiecz oddział milicji, więc może jakoś się uda nie doprowadzić do wycięcia do nogi naszej głównej i jedynej armii.

Kupą mości panowie, kupą!

Milicja bohatersko ginie, a bestie dalej mają ponad połowę żywtności. Kiepsko to widzę...

Tlato Mosi Pakwa i jego strzał z przyłożenia rozstrzygają kwestię morderczych duchów, ale tak naprawdę to mieliśmy duże szczęście, że skończyło się tylko na utraceniu oddziału miejskich milicjantów...

Opracowaliśmy wystarczająco wiele technologii z pierwszej ery i wkraczamy oto w drugą, gdzie jest więcej drogich, ale bardzo przydatnych badań.

To może zaczniemy badania od broni tytanowych i szkłostalowych drugiej generacji? Tak, to chyba dobry pomysł, bo z tym co teraz mamy trudno jest startować do bestii przemierzających nasze sąsiedztwo.

Ale najpierw sprawdźmy jak się będą spisywać zwykłe bronie drugiego poziomu, odblokowane przy przejściu do nowej ery technologicznej. Kupimy naszemu bohaterowi nową kuszę i przekonamy się, co jest ona warta.

I z rozpędu przezbroimy też w nowe dwuręczne łuki naszych strzelców. W Endless Legend możemy "projektować" nowe jednostki lub też modyfikować już posiadane dokładnie tak, jak robiliśmy to z kosmicznymi okrętami w Endless Space - i bardzo się teraz ta opcja przyda, bo łuki drugiego poziomu są o wiele mocniejsze i na dodatek doskonale sprawdzają się w walce z celami latającymi. A takich u nas dostatek.

Test nowych łuków wypadł bardziej niż zadowalająco! Chyba możemy w końcu przespacerować się do wioski demonów i spacyfikować te zła wcielone.

Pacyfikacja w trakcie. Wszystko idzie dobrze, długie łuki pokazują czartom gdzie raki zimują.

Obrońcy wybici, wioska zajęta, można przystąpić do asymilacji. Od dziś skrzydlate diabły są naszymi pobratymcami i przyjaciółmi. Zapomnijmy, że jeszcze wczoraj wyżynaliśmy się nawzajem...

I oto zaliczyliśmy naszą misję!

I od razu dostaliśmy następną, do której będziemy się musieli poważnie przygotować - za co wyszkolimy te cztery jednostki demonów, hę? No za co?

Wtem!

Cóż, problemy z misją przestały być naszym największym zmartwieniem, bo oto sąsiedzi ruszyli na wojenną ścieżkę i musimy spieszyć bronić naszych granic. Dobrze, że te nowe łuki mamy chociaż...

Jeśli jesteście ciekawi, jak się może rozwinąć taka sytuacja, to będziecie musieli sami się o tym przekonać, w swojej własnej partii w Endless Legend. Do premiery gry w Polsce pozostało jeszcze tylko kilka dni!

Weekend z Endless Universe to wspólna akcja promocyjna firm Techland i Gram.pl

Komentarze
6
Usunięty
Usunięty
15/09/2014 13:44

Już teraz (BETA 0.7.4) w plikach gry jest coś takiego jak /public->localization->polish więc na 99% będzie po polsku. Tak jak było z Endless Space. Obecnie jak się te pliki skopiuje na angielskie to jest przetłumaczona większość gry. Pewnie muszą dokończyć/doszlifować sposzczenie. Dla wielbicieli Civ5/Endless Space pozycja obowiązkowa. Wciąga jak galaktyka z ogromną czarną dziurą pośrodku :)

karvaialka
Gramowicz
15/09/2014 13:09

Strasznie się napaliłem na Legendę Bezkresnych, a autor artykułu tylko podsycił mój entuzjazm :)

Usunięty
Usunięty
15/09/2014 12:23

No też by się tak wydawało, trailer też widziałem ( fajny :) ) jednak chciałbym takiego konkretniejszego info.




Trwa Wczytywanie