Różni gracze - różne potrzeby. Wybieramy optymalny sprzęt dla różnych rodzajów gier

gram.pl
2014/06/30 13:20

Granie stało się zjawiskiem tak powszechnym, że dziś wybór komputera dla gracza nie musi wiązać się z wydaniem majątku. Malutkie komputerki, typowe domowe maszyny, ekstremalne demony prędkości i jeszcze konsole nowej generacji. Co wybrać? Najlepiej coś z produktem firmy, która zaprojektowała technologie napędzające wszystkie te kategorie sprzętu.

Różni gracze - różne potrzeby. Wybieramy optymalny sprzęt dla różnych rodzajów gier

Gracze to tak wielka i zróżnicowana społeczność, że jakiekolwiek próby zdefiniowania jej w kilku zdaniach, czy podzielenia na mniejsze grupy niemal zawsze skazane są na porażkę. Tak naprawdę najbardziej istotne pytanie, które powinno zadawać się w takich przypadkach, a przybliżające nas do prawdy brzmi: w co gramy? To właśnie te niekiedy niesamowicie długie listy gier definiują nas jak gracza. Ale czy graczem nie jest też osoba, która od czasu do czasu poświęca kilka godzin tygodniowo na zabawę w jednym lub dwóch ulubionych tytułach? Grach, w których jest absolutnym mistrzem i ekspertem? Czy ktoś grający od lat co wieczór w klasyczne Heroes III różni się od maniaka najnowszych technologii, muszącego koniecznie odpalić najnowszego Battlefielda na detalach ultra i w rozdzielczości 4K?

Otóż nie. Każda z tych osób jest graczem. Innym, mającym różne potrzeby i wymagania, ale zawsze i do końca graczem. Najczęściej dzielimy graczy w sposób bardzo tradycyjny wedle poziomu zaangażowania (hardcore i casual), ulubionych gatunków gier (fani strategii, przygodówek, strzelanek), czy choćby poziomu zaangażowania w rozgrywki sieciowe. A czy kiedykolwiek wpadliście na to, by spróbować użyć do tego... wymagań sprzętowych?

Prawda jest bowiem taka, że nie każdy z nawet najbardziej zapalonych fanów niektórych gier potrzebuje ekstremalnie potężnego sprzętu. Z drugiej strony są też i tacy, którzy nie wyobrażają sobie zakupu najnowszego hitu bez możliwości uruchomienia go w najwyższej dostępnej rozdzielczości. Oczywiście na maksymalnych detalach. Przyjrzyjmy się nieco bliżej temu zjawisku, jako swoisty cenzus przyjmując różne rodziny produktów AMD, reprezentujące pełne spektrum tego, czego gracz może wymagać od swojego sprzętu.

Klasyki i indyki

Zacznijmy od rzeczy najprostszych i zarazem najmniejszych, co wcale nie oznacza, że najmniej popularnych. Zaledwie kilka miesięcy temu zadebiutowało AM1, nowa platforma AMD, przeznaczona dla bardzo tanich, a zarazem kompaktowych komputerów z płytami głównymi w formacie mITX. Dzięki wyposażeniu procesora w zintegrowany z nim układ graficzny AMD Radeon R3 potrzebujemy dodatkowo jedynie płyty głównej, by stworzyć niewielkich rozmiarów, wydajny i uniwersalny komputer w wyjątkowo atrakcyjnej cenie. Pojawia się tutaj wszakże pytanie - czy system za około 600-800 złotych pozwoli nam uruchomić jakąkolwiek grę?Klasyki i indyki, Różni gracze - różne potrzeby. Wybieramy optymalny sprzęt dla różnych rodzajów gier

Oczywiście, że tak. Najlepszym tego przykładem niech będzie choćby - będący rynkowym fenomenem - szalenie popularny Minecraft. Gra, która udowodniła, że gracze uwielbiają nie tylko niszczyć i rozwalać, ale także tworzyć i budować, spokojnie zadziała na tej konfiguracji, pozwalając nam na długie godziny zanurzyć się w stworzonym przez nas lub innych świecie.

Bez problemów powinniśmy też zagrać w inne gry z rynkowej niszy, której Minecraft był forpocztą, a która stała się teraz jedną z dominujących gałęzi naszej branży. Mowa tu oczywiście o wszelakich grach indie, święcących coraz większe tryumfy i będących długo oczekiwanym świeżym powiewem w branży. Odejście od schematów, nietuzinkowe rozwiązania i pomysły, intrygująca (niekiedy nawet kontrowersyjna) tematyka - wszystko to kupiło spragnionych czegoś nowego graczy. Takie gry jak Limbo, Papers, Please, czy Braid odniosły spory sukces, zebrały zazwyczaj świetne recenzje i udowodniły, że wśród twórców gier wciąż jest masa zapaleńców.

O platformie AM1 powinniśmy też pomyśleć, jeśli jesteśmy zdeklarowanymi miłośnikami klasycznych gier. Każdy z nas zna zapewne przynajmniej kilka osób, które skutecznie odbiły się od współczesnego mainstreamu i po raz kolejny z lubością zanurzyły w świecie klasycznych produkcji. Dzięki takim inicjatywom, jak platforma gog.com, na której znajdziemy w tej chwili setki klasyków dostosowanych do współczesnych systemów operacyjnych, przez całe lata możemy wracać do gier z czasów młodości, czy też po prostu zrobić sobie praktyczna lekcję historii gier. Obok takich tytułów jak Pirates!, Fallout, Baldur's Gate, Syndicate czy Wing Commander nie da się przejście obojętnie.

Tutaj uwydatnia się jeszcze jedna cecha komputerów powstałych w oparciu o platformę AM1 - ich energooszczędność. Choćby takie Baldur's Gate, to często ponad 100 godzin zabawy, zapewne jeszcze więcej spędzimy w klasycznych Cywilizacjach Sida Meiera, absolutne rekordy bijąc w Minecrafcie. A nieco ponad 30 W mocy, która zadowala się taki komputerek, to zapewne tyle, ile zużywa zapalona w tym czasie nad nasza głową energooszczędna żarówka. To zaś oznacza więcej pieniędzy zaoszczędzonych... Ot, choćby na nowe gry.

Wchodzimy w mainstream

Przejdźmy jednak do kolejnej grupy graczy. Tych, którzy nie potrafią obyć się bez nowych tytułów z segmentu AAA, jednak albo preferują produkcje mniej "sprzętożerne", albo też po prostu nie odczuwają potrzeby uruchamiania ich z całym dobrodziejstwem inwentarza, czyli w maksymalnych rozdzielczościach oraz z pełnia detali. Wbrew pozorom, to bardzo duża - jeśli nie największa grupa - która najbardziej ceni sobie idealny balans między pełnym komfortem zabawy, a rozsądnymi jej kosztami.

Przecież do całkowicie komfortowej zabawy w tak popularne tytuły, jak The Sims, czy FIFA nie potrzebujemy komputera rodem z NASA. Aby uruchomić te gry i cieszyć się bezstresową, płynna rozgrywką w zupełności wystarczy nam pecet zbudowany w oparciu o serię układów APU AMD serii A, czyli procesorów zintegrowanych z wydajnymi układami graficznymi z serii Radeon. Mamy tutaj do swej dyspozycji cały wachlarz możliwości (modele A4, A6, A8 i A10), który perfekcyjnie pozwoli nam dostosować nasz sprzęt do potrzeb. Po raz kolejny, oszczędzimy pieniądze rezygnując z zakupu niepotrzebnej w tym przypadku, dodatkowej karty graficznej, zaskoczą nas niskie rachunki za prąd, a jednocześnie w pełni komfortowo przejdziemy kolejną postacią Diablo III na najwyższym poziomie trudności.Wchodzimy w mainstream, Różni gracze - różne potrzeby. Wybieramy optymalny sprzęt dla różnych rodzajów gier

APU serii A, to również doskonały wybór dla osób, które poświęcają setki, jeśli nie tysiące godzin na chyba najbardziej popularne w tej chwili gry na świecie. Mowa tu oczywiście o takich tytułach, jak League of Legends, czy World of Tanks. Grach, które mogą w chwili obecnej pochwalić się milionami zarejestrowanych graczy, poświęcających każdą wolną chwilę na doskonalenie taktyk, podbijanie statystyk, czy choćby grindowanie drzewek rozwoju. Ogólnie cały rynek gier MMO wydawał się wręcz czekać na taką technologię - by bawić się we wciąż bijący rekordy popularności World of Warcraft w zupełności wystarczy nam niedrogie APU od AMD. Biorąc pod uwagę niewyobrażalne niekiedy liczby godzin spędzonych w grach tego typu, energooszczędność tych układów na pewno poczujemy w portfelu, jednocześnie chroniąc środowisko. Oczywiście po to, aby elfom i orkom żyło się lepiej.

Najmocniejsze APU serii A - czyli modele A8 i A10 - pozwolą nam też, choć niekiedy bez fajerwerków, uruchomić większość najnowszych gier. Zagramy więc spokojnie w takie tytułu, jak Batllefield 4, nowy Dark Souls 2, Titanfall, czy choćby Wiedźmin 2, jednak nie zawsze będziemy mogli pozwolić sobie w nich na maksymalne ustawienia, zakładając, że będziemy chcieli zagrać w rozdzielczości Full HD. Oczywiście najbardziej polecany będzie tutaj topowy układ A10. O jego dokładnej specyfikacji możecie przeczytać u nas w tym artykule, dość powiedzieć, że zastosowane w nim technologie pozwalają na uruchomienie niemal każdej dostępnej na rynku gry. I to wciąż bez osobnej karty graficznej!

Bardzo ciekawie przedstawia się też sytuacja z najnowszą odsłoną serii Plants vs. Zombies, czyli Garden Warfare. Gra powstała w oparciu o Frostbite 3, a więc jeden z najnowocześniejszych obecnie silników graficznych. Wbrew pozorom, to doskonała wiadomość dla posiadaczy APU, szczególnie najmocniejszych modeli. Gra wykorzystuje bowiem w pełni technologię Mantle, co sprawia, że nawet tego typu zintegrowany układ powinien poradzić sobie z nią bez większych problemów. Dzięki Mantle sprzęt AMD jest bowiem w stanie wykorzystać w zoptymalizowany sposób każdy ułamek swojej mocy, tym samym realnie zmniejszając wymagania sprzętowe. Warto w tym miejscu pamiętać o tym, że na tym silniku powstaje wiele nadchodzących gier ze stajni EA, w tym takie potencjalne hity jak nowy Dragon Age, czy Battlefiled Hardline.

Dla wymagających

GramTV przedstawia:

Nie da się jednak ukryć, że decydując się na zakup nowości w dniu premiery, większość z nas chciałaby cieszyć wszystkimi oferowanymi przez grę bajerami graficznymi. Poziom zaawansowania nowych silników napędzających największe hity jest jednak tak wysoki, że pojedynczy układ może mieć problemy z poradzeniem sobie ze wszystkimi zaimplementowanymi w grze technologiami. I to jest właśnie moment, kiedy powinniśmy ze smutkiem odwrócić się od małych i zgrabnych komputerów ze zintegrowanymi układami, a zwrócić w kierunku tradycyjnego, większego "blaszaka".

Tutaj oczywiście również możemy skonstruować naszego peceta w oparciu o APU serii A, przy czym wskazane byłoby wybranie najmocniejszych wersji układu. Komputer taki, doposażony w osobna kartę graficzną z rodziny AMD Radeon R7 (szerzej pisaliśmy o nich tutaj) w zupełności wystarczy do tego, by uruchomić absolutnie każdą dostępną na rynku grę, łącznie z najbardziej wymagającymi nowościami. Dla wymagających, Różni gracze - różne potrzeby. Wybieramy optymalny sprzęt dla różnych rodzajów gier

Padły tutaj wcześniej takie tytuły, jak Battlefield 4, Titanfall, czy Wiedźmin 2. Jeśli dorzucimy do tego Metro: Last Light, czy będącą samą w sobie swoistym benchmarkiem grę akcji Crysis 3, otrzymamy listę najbardziej wymagających, obecnych na rynku gier pecetowych. Niemal każdy z tych tytułów jest grą akcji, w której płynność wyświetlanego obrazu i wynikająca z niej precyzja są kwestiami kluczowymi. Najmniejsza przycinka, czy spadek fps może oznaczać nasze "być albo nie być" na wirtualnym polu walki, jednocześnie chcielibyśmy, by sceneria była skąpana w promieniach słońca, tekstury na ścianie ostre jak żyletka, a ogień i dym z broni wyglądał niczym wycięty z Helikoptera w ogniu.

W takim przypadku nie mamy innego wyjścia, musimy na pole walki wytoczyć ciężką artylerię. Jej rolę doskonale spełni, gwarantując nam niezapomniane wrażenia z rozgrywki, sprzęt oparty o najbardziej wydajne karty graficzne z topowej serii Radeon R9. Komputer zbudowany w oparciu o podzespoły z tej rodziny bez najmniejszych problemów sprosta każdemu obecnemu i zbliżającemu się wyzwaniu. Nie będą mu straszne zaawansowana fizyka, efekty cząsteczkowe i postprocessing, najwyższe ustawienia antyaliasingu, superpróbkowanie, czy teselacja. Poradzi sobie ze wszystkim.

Decydując się taką platformę do gier, możemy też być spokojni o przyszłość. Coraz bardziej popularne stają się gry z otwartymi światami, w takim kierunku podążają na przykład serie Dragon's Age i Wiedźmin. Na screenach oglądamy zapierające dech w piersiach krajobrazy, z mnóstwem najdrobniejszych detali na pierwszym planie. I każdy z nas chciałby zapewne, aby właśnie tak gra wyglądała za kilka miesięcy na jego komputerze. Musimy jednak pamiętać, że zbliżenie się do tego ideału wymaga naprawdę mocnego sprzętu, który będzie w stanie te wszystkie efekty - nie psując przy tym odbioru spadkami wyświetlanych klatek - wygenerować w czasie rzeczywistym na ekranie naszego monitora. W takich przypadkach niezastąpione okażą się oczywiście karty graficzne z serii Radeon R9.

Na maksa!

A co jeśli nawet to dla nas za mało? Choć jest to format dopiero zdobywający rynek, coraz więcej i coraz częściej mówi się o rozdzielczości UltraHD, czyli parametrach obrazu 3840x2160. Dla wielu z nas są to wciąż liczby niemal niewyobrażalne, jednak pamiętajmy o tym, że jeszcze kilkanaście lat temu standardem w grach była rozdzielczość 800x600, nikt nawet nie marzył o obrazie panoramicznym, a na biurkach dominowały kilkunastocalowe monitory CRT.

AMD już dziś ma odpowiedź na ten zew przyszłości - w chwili obecnej najszybszą na świecie kartę graficzną Radeon R9 295X2. To monstrum wydajności wyposażone zostało w dwa współpracujące ze sobą topowe układy R9 290X, 8 GB 512-bitowej pamięci GDDR5 i jak pokazały testy, jest jako jedyna karta graficzna na świecie w stanie zapewnić płynną rozgrywkę w rozdzielczości 4K w takich tytułach, jak Battlefield 4, czy Crysis 3.Na maksa!, Różni gracze - różne potrzeby. Wybieramy optymalny sprzęt dla różnych rodzajów gier

Najlepszym uzupełnieniem dla tej naprawdę mocnej karty będzie oczywiście wspomniany już procesor z serii AMD FX. Dodatkowo sprzęt taki powinien również zaspokoić wymagania miłośników "wyściskania ostatnich soków" z posiadanego komputera. Z odpowiednio wydajnym chłodzeniem, dzięki odblokowanemu mnożnikowi, można śmiało próbować swych sił w nawet najbardziej ekstremalnym overclockingu.

Oczywiście wielu z was zada sobie pytanie: "Ale po co kupować teraz aż tak wydajnego potwora?". Podobne pytanie można jednak zadać kupującym Lamborghini. Wszak seryjny i masowo produkowany hatchback też ma cztery koła i jeździ.

Konsolowo

Pecety, pecety, wszędzie pecety. Wydawać by się mogło, że firma znana głównie z produkcji podzespołów do naszych gamingowych blaszaków niewiele ma wspólnego z rynkiem gier konsolowych. Otóż nieprawda. Jeśli bowiem tego wciąż nie wiecie, obydwie next-genowe konsole, czyli PlayStation 4 i Xbox One wyposażone są w procesory i układy graficzne... AMD. Sercem każdej z tych konsol jest ośmiordzeniowy procesor AMD Jaguar, również za generowanie grafiki odpowiadają tutaj specjalnie stworzone i zaprojektowane z myślą o konsolach, wydajne i zoptymalizowane układy graficzne.

Wszystko razem jest natomiast oparte o zunifikowaną architekturę Graphics Core Next. To swego rodzaju wykładnia, która obecna jest zarówno w APU, kartach Radeon, jak i układach konsolowych. AMD odeszło tutaj niemal całkowicie od utartych rozwiązań, dość sztywno przypisujących układ graficzny do konkretnych zadań. Dzięki architekturze GCN współpraca układu graficznego z procesorem jest teraz znacznie bardziej elastyczna i oparta na "zasadzie wzajemności", sprawdzając się doskonale nie tylko podczas renderowania grafiki, ale również we wszelakich obliczeniach ogólnych, w których pierwsze skrzypce gra procesor.Konsolowo, Różni gracze - różne potrzeby. Wybieramy optymalny sprzęt dla różnych rodzajów gier

Zapytacie pewnie, czemu w tekście o pecetach wspominamy o next-genowych konsolach. Przyczyna jest bardzo prosta. Znakomita większość produkowanych obecnie gier jest wieloplatformowa, trafia więc zarówno na konsole, jak i na pecety. Doświadczenia z minionych lat mówią nam też, że większość z tych gier tworzona jest i optymalizowana właśnie z myślą o konsolach, a często dopiero później przenoszona na komputer osobiste. Jakie zatem korzyści mogą mieć z tego posiadacze sprzętu AMD? Otóż naszym zdaniem w przypadku tworzenia pecetowych portów gier z konsol - co jest powszechnym zjawiskiem - będą oni mieć większa gwarancję bezproblemowego działania takich tytułów na swoim sprzęcie. Wszak oryginalny kod był od początku pisany i optymalizowany pod platformę tego samego producenta!.

Tekst powstał w ramach wspólnej akcji reklamowej AMD i gram.pl.

Komentarze
81
Usunięty
Usunięty
11/07/2014 23:57
Dnia 11.07.2014 o 23:50, kodi24 napisał:

30;

Jak wszystko inne będzie ok, to można przeboleć ten framerate. :)

Dnia 11.07.2014 o 23:50, kodi24 napisał:

Dla kogoś, kto ma w miarę ogarniętego peceta przekładanie daty premiery dziesięć razy z powodu przegranej walki o 60 klatek nie będzie najlepszą reklamą ;D

I tutaj masz rację. Zresztą i tak najlepsze konfigi PC wyciągną te 60 i więcej fpsów. Tutaj konsole zawsze przegrają z komputerami. :)

Usunięty
Usunięty
11/07/2014 23:50
Dnia 11.07.2014 o 23:36, Janek_Izdebski napisał:

To w końcu ile ma mieć fps-ów "Drive Club" Zostaje przy 60-ciu, czy zmniejszają do 30-tu, bo już się pogubiłem?

>30;

Dnia 11.07.2014 o 23:36, Janek_Izdebski napisał:

To raczej lepiej, niż gorzej, ale co ja się tam znam... ;)

Dla kogoś, kto ma w miarę ogarniętego peceta przekładanie daty premiery dziesięć razy z powodu przegranej walki o 60 klatek nie będzie najlepszą reklamą ;D

Usunięty
Usunięty
11/07/2014 23:36
Dnia 11.07.2014 o 23:26, kodi24 napisał:

Miałem na myśli Drive Club, ale cofam to- ktoś mógłby pomyśleć, że pieczołowitaoptymalizacja najbardziej odbija się na...cierpliwości samych graczy ;)

To w końcu ile ma mieć fps-ów "Drive Club" Zostaje przy 60-ciu, czy zmniejszają do 30-tu, bo już się pogubiłem?

Dnia 11.07.2014 o 23:26, kodi24 napisał:

A to zły marketing jeśli dysponujesz lub możesz dysponować dowolnie większą mocą przerobową ;D

To raczej lepiej, niż gorzej, ale co ja się tam znam... ;)




Trwa Wczytywanie