The Walking Dead: No Time Left - recenzja

Łukasz Berliński
2012/11/22 21:45

W The Walking Dead po prostu musicie zagrać. Ostatni epizod, No Time Left, tylko utwierdza w przekonaniu, że mamy do czynienia z jedną z najważniejszych gier tego roku.

W The Walking Dead po prostu musicie zagrać. Ostatni epizod, No Time Left, tylko utwierdza w przekonaniu, że mamy do czynienia z jedną z najważniejszych gier tego roku.

Nie bez powodu w recenzji przedostatniego epizodu pierwszego sezonu The Walkig Dead pisałem, że obawiam się finału. Przez te cztery odcinki kierując losami Lee podejmowałem decyzje, których konsekwencje nierzadko znacząco rozmijały się z moimi oczekiwaniami. W The Walking Dead nie ma bowiem jedynych słusznych rozwiązań. Nie ma dobrych wyborów. Jest za to gra na emocjach gracza, który w świecie gdzie na pierwszym miejscu stoi troska o własne przetrwanie, a nie o drugiego człowieka, zmuszony jest wybierać mniejsze zło. Finałowy epizod dosadnie te wybory weryfikuje.

The Walking Dead: No Time Left kontynuuje urwany wątek z poprzedniego epizodu. Nie chcąc psuć Wam przyjemności poznania tej gry na swój własny sposób, mogę jedynie zapewnić, że ostatni odcinek rozpoczyna się mocnym uderzeniem, by po niecałych dwóch godzinach doprowadzić nas niemal do łez w ostatniej scenie. Tak, No Time Left jest najkrótszym ze wszystkich epizodów, o czym zresztą świadczy jego nazwa. Lee nie ma już czasu na rozwiązywanie prostych zagadek, ani miejsca na dłuższe rozmowy z innymi ocalałymi. Cel jest jeden: ochronić Clementine. Ci, którzy mają już zaliczone poprzednie epizody wiedzą również doskonale, dlaczego tego czasu jest tak mało. Tym zaś, którzy dopiero przymierzają się do zagrania w The Walking Dead mogę jedynie zdradzić, że bynajmniej nie ma to związku z coraz większym zagrożeniem ze strony tytułowych żywych trupów. Chociaż...

Podchodząc do The Walking Dead należy mieć świadomość, że podobnie jak komiks, który był bazą wyjściową dla stworzenia gry, czy też bardzo dobry serial produkcji AMC, nie jest to kolejna opowieść z zombie w roli głównej. Wszędobylskie szwędacze są owszem elementarnym składnikiem świata, w którym wszelkie dotychczasowe normy i wzorce ludzkich zachowań zostają zupełnie przewartościowane. W The Walking Dead główną rolę odgrywają jednak ci, którym udało się zachować ludzką postać i którzy za wszelką cenę walczą o przetrwanie i zachowanie resztek człowieczeństwa. Choć w tym przypadku jedno zazwyczaj wyklucza drugie.

The Walking Dead: No Time Left - recenzja

GramTV przedstawia:

Telltale Games w tym sezonie The Walking Dead świetnie udało się połączyć interaktywną opowieść z elementami gry przygodowej tworząc może nie zupełnie nowy, bo podobne rozwiązania widzieliśmy choćby w Heavy Rain, ale zdecydowanie świeży typ rozgrywki. Moje początkowe wątpliwości dotyczące kwestii wolności wyboru przy podejmowaniu kluczowych decyzji i faktycznego ich wpływu na dalszy przebieg fabuły malały z każdym kolejnym epizodem, by zostać zupełnie rozwiane w No Time Left. Wystarczy wspomnieć, że moja przygoda w finałowym odcinku wyglądała zupełnie inaczej niż zapowiadał to trailer dołączony do tej recenzji. Nawet wczoraj, rozmawiając na gorąco ze znajomymi po ukończeniu The Walking Dead odniosłem wrażenie, że graliśmy w różne gry. Każdy z nas miał inne postacie przy sobie, inaczej potoczyły się nasze losy. Wszystko było konsekwencją naszych decyzji. I za to chylę czoła przed Telltale Games.

Nie mogło jednak się obyć bez pewnych zgrzytów. Drobne, aczkolwiek irytujące błędy techniczne nie przystoją tak dobrej produkcji. Pisałem o nich niejednokrotnie i nie doczekałem się w tym sezonie ich naprawy. Animacja postaci potrafi "chrupnąć" w niektórych miejscach, synchronizacja między głosem (wspominałem już o rewelacyjnym voice actingu?) a ruchami warg czasami nie działa poprawnie, natomiast ekran z napisem "loading", pojawiający się niczym przerwa reklamowa w trakcie emisji serialu, w takiej grze nie powinien mieć racji bytu.

The Walking Dead wywarł na mnie ogromne wrażenie. Śmiem twierdzić, że to jedna z najważniejszych, jeśli nie najważniejsza gra tego roku. Dojrzała, emocjonująca i poruszająca opowieść wpleciona w oryginalny i przystępny dla każdego mechanizm rozgrywki sprawia, że po The Walking Dead powinien sięgnąć każdy, kto nie tylko interesuje się poruszaną tam tematyką, ale rozwojem gier w ogóle. Warto.

PS Wytrwajcie do końca napisów końcowych...

9,0
Tej gry nie wypada nie znać
Plusy
  • Poruszający finał bardzo dobrego sezonu
  • Decyzje podejmowane przez gracza mają faktyczny wpływ na przebieg fabuły
  • Oprawa graficzna i voice acting
Minusy
  • Drobne, choć irytujące błędy techniczne
Komentarze
15
Usunięty
Usunięty
07/04/2013 00:15

Skończyłem grę wczoraj i do teraz czuję się rzucony na kolana. Fabuła, świat przedstawiony z całą swoją brutalnością i poruszaną tematyką (

Spoiler

pierwsza gra, w której byłem niejako zmuszony zabić dziecko...

), dialogi (rewelacyjny voice acting!), postacie i związane z nimi wydarzenia (
Spoiler

np. śmierć Carley, której do teraz nie mogę odżałować

). Zabrzmi banalnie, ale nie przypominam sobie, kiedy ostatnio grałem w grę, która wywarła na mnie tak ogromne wrażenie i spowodowała takie emocje (nigdy wcześniej nie uroniłem łzy przy grze komputerowej - miazga). Kiedy już sądziłem, że wyrastam z gier i zwyczajnie czułem, że widziałem już wszystko, ta produkcja udowodniła mi, że się myliłem. Słowem: ciężka, brutalna i emocjonująca historia, ale jednocześnie piekielnie warta poznania. Drugi sezon kupuję w ciemno w momencie premiery - TellTale ma u mnie dożywotni kredyt zaufania.

Usunięty
Usunięty
28/12/2012 11:47

Dla mnie to nie jest gra roku ... Dla mnie to gra stulecia :)

Usunięty
Usunięty
26/11/2012 20:09
Dnia 26.11.2012 o 19:32, Eye-Maze napisał:

Czy spotkamy znowu tą dziewczynę z 4 odcinka co miałą chorą siostrę? Zapomniałem jak się nazywa tak dawno grałem w 4 odcinek, sorki :))

Spoiler

Molly. Nie spotykamy.




Trwa Wczytywanie