Tekken Hybrid - recenzja

Rafał Dziduch
2012/01/08 13:15
8
0

Doskonale wiemy, na czym polega odświeżanie starych tytułów. Bierze się jakąś lubianą grę, najlepiej tzw. hit, ubiera ją w nowe szatki grafiki HD i wrzuca na rynek poprzedzając promocją skierowaną w sentymenty fanów. W ten sposób, stosunkowo niewielkim nakładem środków, można sprzedać ponownie to samo.

Doskonale wiemy, na czym polega odświeżanie starych tytułów. Bierze się jakąś lubianą grę, najlepiej tzw. hit, ubiera ją w nowe szatki grafiki HD i wrzuca na rynek poprzedzając promocją skierowaną w sentymenty fanów. W ten sposób, stosunkowo niewielkim nakładem środków, można sprzedać ponownie to samo.

W zasadzie w przypadku Tekken Hybrid jest dokładnie tak, z tym że Namco Bandai pokusiło się jeszcze o to, by na płytce Blu-Ray znalazł się dodatkowo film animowany zrealizowany w technologii CGI pt. Tekken: Blood Vengeance oraz Tekken Tag Tournament 2: Prolog. A zatem Tekken Hybrid to po prostu trochę bogatszy pakiet niż te, z którymi zazwyczaj kojarzymy słowo „wznowienie”.Tekken Hybrid - recenzja

Tekken Tag Tournament to produkcja, która pierwotnie ukazała się w Japonii, w 1999 roku na automatach Namco. Rok później gra trafiła na PS2 i co tu dużo mówić, stała się hitem (obecna średnia ocen z Metacritic to 85/100), choć oczywiście cała seria Tekken cieszyła się zawsze niemała popularnością. Tekken Tag Tournament po raz pierwszy w historii wprowadził możliwość walk w parach, a postacie na ekranie zmienialiśmy w dowolnym momencie. W połączeniu z wysokim tempem rozgrywki dawało to mieszankę wybuchową i przez wielu fanów gra uznana została za najlepszą. Zremasterowana wersja zawiera wszystko to, co dostępne było w oryginale. Spodziewajcie się zatem ponad 20 postaci do wyboru, doskonale znanych trybów i zestawów ciosów, a także Tekken Bowling. Jeśli maksowaliście niesamowite kombosy w tej grze przed laty, to poczujecie się jak w domu.

Tekken Tag Tournament w nowych szatach

Trzeba przyznać, że sama gra nie straciła nic ze swego uroku. Oczywiście grafikę podciągnięto do HD na tyle, na ile to było możliwe, więc nie jest to poziom ostatniego Tekkena, ale i tak wygląda ładnie. Do tego grę można odpalić sobie w 3D i dopiero wówczas robi świetne wrażenie. Mordoklepki wydają się być stworzone do tej technologii i prezentują w niej swoje drugie oblicze. Warto pamiętać, że po premierze Tekken Tag Tournament był jedną z najładniej wyglądających gier na konsoli PS2 (intro, postacie, walki i areny – robiły niesamowite wrażenie), a choć dziś technologia poszła już mocno do przodu, naprawdę wygląda to nadal bardzo ładnie.

Tekken Tag Tournament w nowych szatach, Tekken Hybrid - recenzja

GramTV przedstawia:

Fani serii powinni zainteresować się zestawem nie tylko ze względu na odświeżoną wersję „jedynki”, ale także za sprawą dema „dwójki”, które nazwano po prostu Tekken Tag Tournament 2 – Prolog. W tym wypadku grafika została dopieszczona jeszcze bardziej, ale gorzej z grywalnością, bo w demie dostępne są tylko cztery postaci. No cóż, w japońskich salonach gier Tekken Tag Tournament 2 hula już od jesieni, ale na wersję PS3 jeszcze trochę poczekamy, więc nawet to ograniczone demo musi wystarczyć. Pobawić się więc można Alisą, Xiaoyu, Devil Jinem i Devil Kazuyą czyli w sumie jednymi z ważniejszych postaci z tego uniwersum. Rozgrywka zbliżona jest bardzo do Tekkena 6, dodano nawet zwiększanie obrażeń w sytuacji, kiedy nasz wskaźnik energii znacznie spadnie. To jednak tylko demo i w zasadzie zaostrza apetyt na więcej, nie pokazując do końca całej gamy możliwości.

Tekken: Blood Vengeance

W zestawie, jak już wspomniałem, znajduje się również film pt. Tekken: Blood Vengeance. Pod względem fabularnym nie ma on (na szczęście!) nic wspólnego z filmem Tekken z 2010 roku. To zupełnie inna, stosunkowo nowa produkcja (z 2011 roku), której akcja toczy się między wydarzeniami z piątej i szóstej części gry. Tekken: Blood Vengeance opowiada historię, która rozgrywa się w prywatnej szkole w Kyoto. To tam spotykamy bohaterów, m.in. Ling Xiaoyu (wraz z nieodłączną Pandą), Alisę Bosconovitch, Shina Kamiya, Jina Kazamę oraz wielu innych. Osią całej opowieści jest śledztwo, które Anna Williams zleca Ling. Szybko okazuje się, że również w tej produkcji nie obejdzie się bez odwołań do klątwy w rodzie Mishima, co fani serii powitają pewnie z radością, ale niezorientowani widzowie zapewne się w tym pogubią. Tekken: Blood Vengeance, Tekken Hybrid - recenzja

Obraz został w całości zrealizowany w technologii animacji CGI i trzeba przyznać, że robi wrażenie (można go oglądać również w 3D). Świetna jest choćby sekwencja otwierająca, która pokazuje starcie dwóch sióstr, Anny i Niny Williams, ale potem też jest bardzo dobrze. Cieszą oczy świetne animacje poruszania się postaci, mimika na twarzach, animacja włosów, a nawet takie detale jak twarze odbijające się w ekraniku smartfona, czy para wodna unosząca się w jednej ze scen w łazience. Okej – nie jest to może poziom animacji, do którego przyzwyczaił nas przez ostatnie lata Pixar, ale niewiele mu ustępuje, a pamiętajcie że to nie jest film kinowy. Rzecz jasna Tekken: Blood Vengeance to typowy obraz z uniwersum Tekkena, więc sceny układają się wedle schematu: gadka, gadka, tryb attack mode, walki w stylu kung-fu i latanie pod chmury, ale fanom powinno to odpowiadać. Tym bardziej, że sekwencje pojedynków zrealizowano rzeczywiście doskonale.

Dla fanów i miłośników

Pomimo tego, że ogólnie oceniam zestaw Tekken Hybrid dość dobrze, nie mogę nie zauważyć, że jest to produkcja skierowana wyłącznie do fanów. Zapewne zresztą tylko tych najwierniejszych, którzy koniecznie chcą zapoznać się z demem „dwójki”, a przy okazji obejrzeć kolejny film ze swoimi ulubionymi bohaterami. Owszem zremasterowana „jedynka” prezentuje świetny poziom, ale tylko dla niej kupowanie dość drogiego zestawu nie do końca ma sens. Z drugiej strony patrząc, producenci niezbyt często oferują nam w zasadzie trzy produkty w cenie jednego, więc może warto się skusić.

8,0
Bardzo fajne odświeżenie starego hitu plus dodatkowo dwa cenne drobiazgi.
Plusy
  • demo Tekken Tag Tournament 2
  • film Tekken: Blood Vengeance
  • zremasterowane Tekken Tag Tournament
  • tryb 3D
Minusy
  • cena jak za pełną, nową grę
  • trochę mało jest w tym demie...
Komentarze
8
Mastermind
Gramowicz
Autor
01/03/2012 11:06
Dnia 08.01.2012 o 15:59, Jeffero napisał:

Czy demo Tekken TT 2 można dostać skądś jeszcze? W PSS go nie widzę.

chyba nigdzie indziej go nie było. ja w każdym razie nie znalazłem

Renchar
Gramowicz
09/01/2012 19:24

Filmik średni co do gry kupił bym gdyby miało online a tak to raczej nie warto wydać 130zł i to za jedna grę skoro odświerzane klasyki z 3 grami kosztóją na wyjściu po 170-180zł to namko sporo chce. Nie wiem czy dobrze słyszałem ale ta wersjia nie ma filmików końcowych tak samo jak to było w przypadku tekena 3 na ps2 ale nie jestem pewien bo może ktoś sciemniał.

Usunięty
Usunięty
09/01/2012 02:57

[m - 007]




Trwa Wczytywanie