Dark Souls - recenzja

Piotr Wojtania
2011/10/13 14:02

Demon's Souls to cichy hit z PlayStation 3, którego głównym wyróżnikiem był niezwykle wysoki poziom trudności. Trochę niespodziewany sukces tego tytułu doprowadził do powstania jego duchowego następcy, Dark Souls, z którym tym razem mogą zapoznać się również posiadacze Xboxa 360.

Droga Demon's Souls do sukcesu nie była prosta. Gra została wydana pierwotnie tylko w Japonii, jej twórcy uważali, że jest za trudna dla białego gracza. Na szczęście deweloperzy ugięli się w końcu pod naporem próśb konsumentów spragnionych możliwości zagrania w wersję dla nich zrozumiałą i wypuścili grę na amerykańskim, a w końcu także i europejskim rynku (z niemal półtorarocznym poślizgiem w stosunku do premiery japońskiej). Demon's Souls zebrało zarówno dobre oceny branżowych pism i serwisów internetowych jak i oddanie graczy z całego świata. Dark Souls - recenzja

Dla osoby znającej poprzedni tytuł początkowy kontakt z Dark Souls jest jak powrót na znajome terytorium. Na pierwszy rzut oka gra wygląda nie tyle jak kontynuacja (którą tak naprawdę nie jest), ale wręcz jak dodatkowy zestaw misji. Wszystko wygląda tu znajomo i podobnie do Demon'a Souls, od ekranu tworzenia postaci, przez interfejs i sterowanie, aż po projekty broni, zbroi, poziomów i przeciwników. Żeby było jasne, nie jest to zarzut tylko stwierdzenie faktu - fanom absolutnie nie będzie to przeszkadzać, a "świeżaki" tego nie zauważą.

Historia w Dark Souls jest zakręcona jak pęczek drutu w kieszeni i właściwie nie trzeba jej śledzić, aby się dobrze bawić. Z grubsza początek wygląda tak - na świecie rodzą się ludzie naznaczeni specyficznym znamieniem, Nieumarli, którzy są zamykani w specjalnych ośrodkach, gdzie mają czekać na koniec świata. Gracz wciela się w postać takiego właśnie nieumarłego, któremu jakiś nieznajomy pomaga wyrwać się z celi. Mając w ręku tylko rękojeść złamanego miecza musi wywalczyć sobie drogę do wolności.

Przed rozpoczęciem rozgrywki należy stworzyć swojego Nieumarłego za pomocą dość zaawansowanego edytora postaci. Można wybrać płeć, wygląd twarzy, klasę i początkowy dar. Klas do wyboru jest dziesięć, w większości standardowych jak wojownik, rycerz, złodziej, mag, czy kleryk. Ciekawą klasą jest ostatnia, Deprived, opisana jako "nieubrana enigma". Bazowo współczynniki dla takiej postaci są na jednakowym poziomie (po jedenaście punktów), gracz zaczyna bez żadnej zbroi, a pierwsza broń jaką znajduje to drewniana pałka i rachityczna tarcza z desek. To zdecydowanie wybór dla zaawansowanych, doświadczonych już graczy.

Wybór klasy tak naprawdę determinuje tylko początkowe statystyki, nie blokuje żadnej ścieżki rozwoju. Po wybraniu wojownika możemy bez problemu pójść dalej drogą maga, ale będzie to trudniejsze niż dalsze inwestowanie w fizyczne atrybuty. Rozwój postaci jest dość charakterystyczny dla tej serii (choć Dark Souls oficjalnie nie jest kontynuacją Demon's Souls, nazwijmy to dla porządku serią) i jest ściśle związany z główną walutą gry, czyli duszami. Dusze wypadają z pokonanych przeciwników (można je też znaleźć w skrystalizowanej formie) i wykorzystuje się je do kupowania, ulepszania i naprawiania przedmiotów oraz (przede wszystkim) rozwijania cech postaci. Zasada jest prosta - wykupienie każdego kolejnego punktu atrybutu (niezależnie od wybranej cechy) kosztuje coraz więcej dusz. Początkowy koszt jest niewielki, około tysiąca dusz, ale później, w okolicach 50 poziomu postaci, cena rozwinięcia wybranej cechy potrafi dojść nawet do 20 tysięcy.

Stąd też częściowo wynika legendarny już wysoki poziom trudności gry. Otóż w Dark Souls śmierć postaci kierowanej przez gracza jest bardzo istotnym elementem rozgrywki. Główną i najbardziej dolegliwą konsekwencją śmierci jest utrata wszystkich posiadanych aktualnie dusz, których na nic nie wydaliśmy. Jeśli po zmartwychwstaniu uda nam się dotrzeć do miejsca gdzie polegliśmy, to możemy spróbować je odzyskać, a jeśli nie - dusze przepadają ostatecznie. Na początku nie jest to bardzo uciążliwe, o ile pamięta się o wydawaniu duszyczek na rozwój postaci, ale później utrata 10-20 tysięcy punktów w jakimś bardzo nieprzyjaznym i odległym od ogniska miejscu (na przykład siedzibie jakiegoś bossa) może być bolesna. Dodatkowo w grze nie ma pauzy, a zapis stanu gry dokonywany jest dosłownie co kilka sekund. Stan gry jest jeden dla każdej utworzonej postaci i nie ma możliwości cofnięcia się do zapisu rozgrywki sprzed zgonu.

Z umieraniem w Dark Souls powiązany jest jeszcze jeden mechanizm. Grę zaczynamy jako... zombiak (w oryginale "hollow", czyli "pusty") z wysuszonym, nadgniłym ciałem. Za pokonanych wrogów czasem dostajemy punkty człowieczeństwa, za pomocą których przy ognisku możemy wyleczyć się z tego stanu. Jak najdłuższe pozostawanie w ludzkiej postaci (po każdej śmierci wracamy do postaci zombiaka) ma wymierne korzyści. Jako człowiek znajdujemy więcej i lepsze przedmioty (niektóre unikaty da się zdobyć tylko w ten sposób) i tylko w takiej postaci możemy wezwać innego gracza lub NPC do pomocy w walce lub wtargnąć do wymiaru innego gracza jako fantom.

Wszystkie opisane do tej pory elementy w podobnej lub wręcz identycznej formie pojawiły się wcześniej w Demon's Souls. A już interfejs w obu grach jest tak podobny, że można je ze sobą pomylić. Na szczęście w Dark Souls pojawiło się tyle zmian, że zyskała trochę własnej tożsamości. Najbardziej zauważalną zmianą jest otwartość świata gry. W poprzedniczce świat podzielony był na poziomy do których dostęp uzyskiwało się z Nexusa, miejsca, w którym można było podnieść poziom, naprawić broń, nauczyć się czarów i tak dalej. Tym razem świat jest ciągły, bez żadnego centralnego punktu. Miejscami wytchnienia są teraz porozmieszczane tu i ówdzie ogniska, które pozwalają na wykonanie takich operacji jak naprawa/ulepszenie broni, wykupienie dodatkowych umiejętności, czy uzupełnienie napojów leczących.

Wspomniane napoje leczące to też zmiana w stosunku do Demon's Souls. Tam trzeba było zbierać z pokonanych przeciwników różnego rodzaju zioła leczące, co zmuszało gracza, raz na jakiś czas, do odwiedzenia łatwych etapów produkcji celem farmowania tychże... W Dark Souls wprowadzono flaszki Estusa, specjalnego napoju odnawiającego energię życiową. Uzupełnia się go przy ognisku - standardowo buteleczek jest pięć, ale rozpalając ognisko mocniej za pomocą punktów człowieczeństwa można zwiększyć stopniowo tę liczbę do dwudziestu. Przy czym taką ilość będzie dawać tylko to konkretne, ulepszone ognisko, pozostałe nadal będą odnawiać je do poziomu pięciu sztuk. Udając się do ogniska po nowy zapas Estusa warto pamiętać, że skorzystanie z niego powoduje odrodzenie wszystkich pokonanych do tej pory przeciwników, więc konieczne będzie przebicie się przez nich ponownie.

GramTV przedstawia:

Podobno Dark Souls jest jeszcze trudniejszą grą niż poprzedniczka. Szczerze mówiąc ciężko mi to stwierdzić, na pewno jest co najmniej równie wymagająca. Trudność wynika z wielu czynników: wspomniany już brak pauzy i ciągły zapis stanu gry; przeciwnicy zadają duże obrażenia; co jakiś czas można napotkać pułapkę lub mocniejszego przeciwnika, coś w rodzaju mini-bossa,; jednocześnie grający właściwie nigdy nie ma wrażenia, że gra postępuje z nim nieuczciwie. Zasady są dość jasno określone i jeśli postać gracza zginie, to zawsze zdaje on sobie sprawę, że doprowadził do tego sam brakiem przygotowania, niecierpliwością lub nieuwagą - za porażkę można tu mieć pretensje tylko do siebie.

Tryb multiplayer w Dark Souls nie istnieje w takiej postaci jaką znamy z innych produkcji, jest on jednak nieodłącznym elementem gry. Pierwszym widocznym elementem są świecące na pomarańczowo wiadomości wyryte na ziemi/posadzce/podłożu. Na samym początku gry w ten sposób przekazywane są instrukcje dotyczące sterowania i sposobu gry, później za pomocą specjalnego przedmiotu można samemu pisać takie wiadomości, które będą widoczne dla innych osób grających w Dark Souls. Można w ten sposób przekazywać informacje np. na temat sposobu pokonania trudnego przeciwnika, lub o skarbie znajdującym się nieopodal. Można też celowo wprowadzać innych graczy w błąd ("skocz w tę przepaść, aby znaleźć fajny przedmiot"), jeśli ktoś ma akurat psotny nastrój. To bardzo fajna opcja, niestety działa trochę gorzej niż w Demon's Souls, gdzie była elementem interfejsu. Teraz trzeba kupić, wyekwipować i używać specjalnego przedmiotu służącego do pisania wiadomości, a to zdecydowanie mniej wygodne rozwiązanie.

Podczas gry często napotkamy widmowe błękitne sylwetki - to właśnie inni gracze. Nie ma bezpośredniego sposobu komunikacji z nimi, poza kilkoma gestami jak np. pomachanie ręką. Jeśli nasza postać jest człowiekiem, możemy zaprosić innego gracza będącego akurat zombiakiem do pomocy, np. przy walce z bossem. Zaproszenia są tak naprawdę anonimowe i nie mamy większego wpływu na to, kogo zaprosimy do zabawy, nie da się przywołać konkretnej osoby. Takie zaproszenia niosą ze sobą korzyści zarówno dla zapraszającego jak i zapraszanego (pod warunkiem, że uda się pokonać bossa) - nam jest nieco łatwiej, a zaproszony zombiak odzyskuje ludzką postać. Zamiast zapraszać do siebie innego gracza możemy też wbrew jego woli wtargnąć do jego świata jako fantom (korzystając ze specjalnego przedmiotu) i spróbować go zabić. Nagrodą są zebrane przez rywala dusze i punkty człowieczeństwa oraz satysfakcja z utrudnienia mu życia. Nie należy jednak przesadzać - inni gracze mogą uporczywą zjawę wpisać na czarną listę, przez co zacznie ją ścigać potężny Czarny Rycerz.

Sama rozgrywka polega głównie na grindowaniu postaci, tak aby przygotować ją do walki z kolejnymi bossami. Odblokowujemy ognisko, czyścimy pewien obszar z wrogów wracamy do ogniska, odpoczywamy (ożywiając przy tym przeciwników), a następnie powtarzamy operację, co jakiś czas podnosząc umiejętności postaci i przenosząc się do kolejnego ogniska. Brzmi to może nudno i monotonnie, ale wcale takim nie jest. Deweloperom udało się tak wyważyć poziom trudności tak, że Dark Souls ciągle jest wymagające i bezustannie trzyma gracza w napięciu. Spora w tym zasługa modelu walki, który nieco przypominał mi inną japońską serię, Monster Hunter. Każda broń ma swoją wagę i zadaje określony rodzaj obrażeń (kłute, cięte, tłuczone i tak dalej) co ma wpływ na jej używanie. Zamach każdym mieczem, halabardą czy maczugą, użycie czaru lub napoju leczącego, każda taka czynność zabiera czas oraz wyczerpuje staminę i trzeba to wziąć pod uwagę podczas walki. Jeśli gracz nie będzie uważał, to może przegrać nawet w starciu z pozornie słabszym przeciwnikiem, Dark Souls karze gracza za jego błędy. Początkujący gracze mogą zajrzeć do naszego skróconego poradnika, gdzie znajdą kilka przydatnych porad od nas i innych gramowiczów.

Na koniec warto wspomnieć kilka słów o oprawie, choć w przypadku tej gry nie jest ona najważniejsza. Mimo tego jest naprawdę ładna, zwłaszcza dzięki specyficznemu stylowi niepodobnemu do żadnej innej japońskiej gry. Widać wyraźne inspiracje europejskim średniowieczem, zarówno w projektach przeciwników, broni, zbroi, jak i samych miejscówek, zwłaszcza posępnych murów zamkowych. Jeśli jesteście ciekawi jak to wygląda, możecie zobaczyć fragmenty z rozgrywki w naszych widoewrażeniach. Otoczenie pełne jest zniszczalnych przedmiotów, jak meble, beczki i skrzynie, za którymi czasem może kryć się wróg lub tajne przejście. Przy okazji szerzenia destrukcji można podziwiać bardzo fajną implementację fizyki, choć zdarza się że ragdoll zastosowany na zwłokach przeciwników wygląda zabawnie.

Jedyne uwagi jakie mam dotyczą płynności działania gry (grałem w wersję na PS3). Dość często animacja dostawała wyraźnej czkawki, głównie w momentach doczytywania danych, ale też kiedy na ekranie pojawiało się dużo efektów cząsteczkowych jak ogień, dym , czy fragmenty zniszczonych przedmiotów. Krzysiek zapewnia mnie, że nie zaobserwował takich przykrych niespodzianek w wersji an Xboxa 360, ale nie miałem okazji sprawdzić i muszę wierzyć mu na słowo. Oprawa dźwiękowa jest bardzo klimatyczna, Dark Souls bardziej polega na ambientowych dźwiękach niż muzyce jeśli chodzi o budowanie nastroju, co sprawdza się bardzo dobrze. Zastrzeżenia można mieć tylko do niektórych głosów postaci, mocno trącą niskim budżetem.

Dark Souls to gra-tytan. Jest niesamowicie obszerna i długa, nawet po 20 godzinach grania ciągle ma się wrażenie, że dopiero rozpoczyna się przygodę z grą i nie będzie to dalekie od prawdy. Dark Souls nie jest dla każdego - wymaga czasu, cierpliwości, wytrwałości i mocnych nerwów, ale uczucie satysfakcji wynikające z ciągłego mozolnego progresu jest niesamowite i wynagradza każdy włożony w nią wysiłek.

9,1
Niebywale wymagająca i niesamowicie satysfakcjonująca gra. Świetna zabawa, ale nie dla każdego.
Plusy
  • świetna grafika
  • trudna, ale uczciwa
  • daje dużo satysfakcji
  • rozrywka na przynajmniej kilkadziesiąt godzin
Minusy
  • miejscami chrupiąca animacja
  • słabo wyglądające, przestarzałe menusy
  • trochę za mało różni się od Demon’s Souls
Komentarze
30
Usunięty
Usunięty
08/11/2012 07:42

Gra jest żle zrobiona-to po pierwsze.Grałem w mase tytułów-także rpg.Nie wiem czy rpg tu wogóle pasuje-Dark souls to sieka-żle zrobiona sieka.System zapisu ma być oryginalny a jest denerwujący,nie mówiąc o używaniu ekwipunku-każdy może pójść na łatwizne głosząc wszystkim wokoło ,że zrobił najbardziej innowacyjną i najtrudniejszą gre dekady-to samo tyczy sie prostackiej walki,która przecież ma stanowić esencje gry.

L33T
Gramowicz
16/04/2012 07:52
Dnia 16.04.2012 o 02:23, Quake1 napisał:

Czekam tylko na międzyplatformowe PvP ^^

To uważaj bo może Ci szybko przejść jak ludzie zaczną ostro kantować w PvP co na PC będzie bardzo łatwe.

Usunięty
Usunięty
16/04/2012 02:23

Jestem bardzo uradowany, że gra wyjdzie na PC. Drogi TobiAlex - tak, jestes smieszny. Nie wiem, co granie na PC ma do poziomu trudnosci, i nikt nie wie. A "puacz" jest efektem dzieciaków neo i każuali, którzy są na każdej platformie.Akurat na konsolach jest też dużo ułatwień w dużej ilosci gier, więc już tak się nie ekscytuj, że na PC to każdy cienias i nie umie grać, a jak gra ma poziom trudnosci powyżej przeciętnego to się popłacze. Ja jako PCtowiec przyjmę Dark Souls z otwartymi ramionami - ku chwale starych, dobrych gier, kiedy zgon był na porządku dziennym.Czekam tylko na międzyplatformowe PvP ^^




Trwa Wczytywanie