Jednym z takich przypadków okazał się wydany w 2006 roku Saints Row. Pierwsza część traktowała o przygodach głównego bohatera w mieście Stilwater, w którym toczy się walka o wpływy prowadzona przez cztery gangi. My stawaliśmy się członkami jednego z nich – 3rd Street Saints – i wykonywaliśmy misje mające na celu poszerzanie naszych wpływów, a z czasem nawet przejęcie kontroli nad miastem. Gra była bardzo mocno wzorowana zarówno na serii Grand Theft Auto, jak i jej konkretnej części San Andreas. Czy odniosła sukces? Chyba można powiedzieć, że tak. Oceny oscylowały w granicach 8/10 czy też 80%, a wydawca – THQ – był na tyle zadowolony z osiągniętych wyników finansowych, że postanowił wydać kolejną część. I tym właśnie sposobem tworzona jest właśnie kontynuacja tegoż tytułu.
Dwójka skupia się na zaserwowaniu nam jeszcze więcej tego samego. Nie spotkamy w grze żadnych rewolucyjnych zmian, ani też zbyt przebudowanego gameplay'u. Twórcy poszerzają wszystko co już znamy o nowe funkcje, ale ogólny zarys produkcji pozostawiają taki sam, jaki był. Ponownie więc wcielamy się w znanego nam już bohatera i wychodzimy na ulice, by wykonywać zadania i misje, za które otrzymamy pieniądze oraz zwiększymy szacunek do nas i do reprezentowanej przez nas ekipy. Jednak pod względem fabularnym jest troszkę inaczej. Pragniemy bowiem wziąć odwet na naszych obecnych wrogach – a byłych przyjaciołach - przez których straciliśmy wpływy. Akcja gry ma miejsce kilka lat po wydarzeniach znanych z "jedynki", także w mieście Stilwater. Twórcy ponownie skupili się na otwartej przestrzeni miasta, którą zwiedzamy w stylu, na jaki tylko mamy ochotę. Miasto w stosunku do poprzedniej części rozbudowano o wiele nowych miejsc oraz dzielnic, zachowano jednak część znanych nam już miejscówek z poprzedniej części. Dzięki temu poczujemy, że bierzemy udział w kontynuacji wydarzeń z poprzedniczki. Panowie z Volition przekonują także, iż popracowali nad sztuczną inteligencją przechodniów, starając się stworzyć wrażenie, że miasto, po którym się poruszamy, żyje własnym życiem. No cóż, przebić to co zaprezentowano w GTA IV będzie im niezwykle ciężko, jednak mogą spróbować.Strzelaj, morduj, bij i... kup nową kanapę
Podobnie jak w San Andreas mamy ogromny wpływ na to, jak wygląda nasz bohater – z tym, że decydujemy o tym już podczas procesu jego tworzenia. Wybieramy nie tylko płeć, wzrost, wagę, wygląd twarzy, kolor i długość włosów czy posturę, ale także ciuchy i sposób mówienia naszego alter ego. Mamy także wpływ na wygląd samochodów, którymi jeździmy oraz miejsc, w których mieszkamy. Początkowo mogą to być zwykłe rudery, z czasem jednak wyremontujemy je oraz dokupimy nowe meble, by lśniły na nowo i pokazywały nas z jak najlepszej strony.Rozszerzono także możliwości ruchów naszego bohatera o opcje takie jak rzucanie przedmiotami, robienie z ludzi żywych tarczy czy wiele, wiele innych. Wrzucenie ludzi pod pociąg czy przebranie się za policjanta i zrobienie napadu na bank to tylko niektóre z zaprezentowanych w trailerach działania.
Będziemy mogli pokierować siedmioma typami pojazdów. Są to między innymi: motocykle, samochody, samoloty, łodzie i skutery wodne. Dzięki nim zwiedzanie miasta i wykonywanie misji stanie się przyjemniejsze. Jeśli mowa o dostępnym arsenale, to do użytku będziemy mieć takie zabawki jak piła mechaniczna, miotacz płomieni, minigun, SKR-9 (będące niczym innym jak MP5) czy Annihilator, za który robi bazooka.
Najważniejsza jednak informacja, a zarazem jedna z najbardziej zaskakujących, jest taka, że Saints Row 2 zostanie wydane nie tylko na PlayStation 3 oraz Xbox 360, ale także na PC. A wszystko to już w październiku tego roku. Czyżby więc na PC szykował się pojedynek SR2 kontra GTA IV?
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!