Mindscape's Brain Trainer - rzut okiem

AnKa
2007/12/29 15:43

Trening czyni mistrza

Trening czyni mistrza

Trening czyni mistrza, Mindscape's Brain Trainer - rzut okiem

Za każdym razem, kiedy do redakcji trafia jakaś gra nie do końca ciekawa, pełna zwrotów akcji czy też zrobiona z rozmachem i dużym budżetem, a raczej nudna szmira bez polotu, zaczyna się polowanie na przyszłego autora recenzji takiego cacka. Dlatego, kiedy dostaliśmy do opisania grę przypominającą pasjansa, miny nam trochę zrzedły. Próbował ktoś kiedyś napisać recenzję pasjansa na trzy strony? Nam się udało. A Brain Trainer wbrew początkowym obawom okazał się całkiem dobry. Więc zapiąć pasy i ruszamy trenować mózg.

Wierzcie lub nie, ale są ludzie, dla których pasjans jest grą komputerową, przy której można spędzić cały dzień. Rozkosze łamania głowy przedkładają nad adrenalinę, jaką dają gry akcji, strzelanki czy nawet poczciwe przygodówki. I właśnie dla takich ludzi jest Brain Trainer. Producenci tego szczególnego tytułu opisują go raczej jako ćwiczenia mające zwiększać koncentrację, rozwijać pamięć, zdolność logicznego myślenia i ogólnie pojętą sprawność umysłu. Jeśli więc chce się rozruszać nieco szare komórki, to warto dla odmiany włączyć komputer nie dla kolejnej gry, a dla prostych ćwiczeń i łamigłówek.

Ćwiczenia mózgu Do dyspozycji mamy pięć kategorii zadań. Są to: logika, pamięć, liczby, przestrzeń i zasób słów. W każdej z grup są trzy ćwiczenia – z wyjątkiem ostatniej, gdzie dorzucono test z szybkiego czytania. Każde z nich ma od trzech do pięciu stopni trudności, a najlepsze wyniki są zapisywane pod spodem, żeby gracz mógł z dumą podziwiać, jak doskonale poradził sobie z tym życiowym wyzwaniem.

Logika (jest na samej górze, więc opiszemy ją jako pierwszą) to dziedzina wiedzy dotycząca poprawnego rozumowania. Jeśli ktoś miał z tego ćwiczenia na studiach, doskonale wie, że badano na nich poprawność formułowanych zdań. Tu jednak czeka nas układanie w rzędach kolorowych klocków i obracanie sześcianów. A wszystko po to, żeby kolory się zgadzały. Sudoku jest także sklasyfikowane jako ćwiczenie logiczne. Dołączenie tej gry twórcy Brain Trainera traktują jako wyjątkowy rarytas, o czym świadczą napisy na pudełku. Dla tych, co nie wiedzą: sudoku to zabawa polegająca na prawidłowym zapisywaniu szeregów liczb. Każda kolumna w pionie i w poziomie powinna zawierać liczby np. od 1 do 9, ułożone tak, żeby żadna się nie powtarzała. Tutaj rzeczywiście trzeba wysnuwać wnioski na podstawie dostępnych przesłanek, a każda wpisana przez nas liczba tworzy nowy warunek.

Powtarzanie następujących po sobie sekwencji kolorów to doskonałe ćwiczenie pamięciowe. Przy planszy z niewielką ich ilością jest to całkiem proste, ale jeśli podniesiemy poprzeczkę (a razem z nią liczbę dostępnych kolorów), to przestaje być takie banalne i wymaga dużej koncentracji. Pozostałe dwie zabawy są do siebie bardzo zbliżone. Na początku mamy kilka sekund na zapamiętanie pewnego układu wzorów. Następnie zadaniem gracza jest odtworzyć je w pamięci i w jednym przypadku zdejmować pary identycznych klocków z planszy, a w drugim ułożyć rozsypane elementy tak, jak były. Dla autorki niniejszego tekstu ta ostatnia zabawa była najtrudniejsza.

Wymagana jest znajomość tabliczki mnożenia Większość humanistów (do których należy duża część redakcji) na dźwięk słowa „liczba” odczuwa dreszcze, przypominając sobie męczarnie z czasów szkolnych. Brain Trainer zmusza swojego użytkownika do odświeżenia posiadanej wiedzy z dziedziny matematyki, nabytej w pierwszych czterech latach nauki w szkole podstawowej. Przyda się umiejętność dodawania, odejmowania, mnożenia i dzielenia w zakresie od jednego do stu (na wyższych poziomach do kilkuset). Zadaniem gracza jest prawidłowe wstawianie liczb lub znaków do równań. I wszystkie te proste czynności robi się na czas. Ale żeby zdeklarowanych umysłów nieścisłych nie zniechęcać do tej rozrywki, należy wspomnieć, że po kilku minutach ćwiczeń wszystko się przypomina i z coraz większą satysfakcją rozwiązuje się kolejne zadania, stając się królem obliczeń, nawet jeśli chwilę wcześniej nie pamiętało się dokładnie, jak to z tym dzieleniem właściwie było. Całkowicie odporni, którzy jednak nie potrafią liczyć, mogą zapamiętać wszystkie pojawiające się równania i w ten sposób uzyskać dobry wynik. Ostatnim ćwiczeniem związanym z matematyką jest wstawianie brakującej liczby w podanej sekwencji. Banalne (ale tylko na pierwszych trzech poziomach, kiedy zadania są proste i prawidłowa odpowiedź wydaje się oczywista).

Ćwiczenia na orientację w przestrzeni opierają się głównie na odróżnianiu od siebie barw i odpowiednim nimi operowaniu. Musimy na przykład wypełnić podzieloną na sektory planszę czterema dostępnymi kolorami tak, żeby sektory o tym samym zabarwieniu nie stykały się ze sobą bokami. Kolejna gra „przestrzenna” polega na odnajdywaniu na planszy miejsc o takim samym ułożeniu kolorów. Składanie sześcianów to zadanie wymagające trójwymiarowej wyobraźni. Naszym oczom ukazuje się sześcian rozłożony tak, że tworzy jedną płaszczyznę. Pod nim mamy złożone sześciany, a zadaniem gracza jest odnalezienie tego, w którym ustawienie barw na ściankach odpowiada podanemu powyżej wzorowi. To całkiem łatwe, jeśli się odkryje pewne reguły tej gry. Koszmary z czasów szkolnych

Ostatnia z kategorii to „Zasób słów”, czyli coś dla umysłów mniej ścisłych. Tutaj pojawiają się cztery dyscypliny, w których będzie można trenować mózg. Anagramy to szeregi liter, które składają się na jakieś słowo, jednak podane w innym porządku zmuszają do intensywnego główkowania. Trzeba odkryć i poprawnie ułożyć z nich wspomniany wyraz. Jeśli okaże się to zbyt trudne, zamieszczono małą podpowiedź. Uwaga, znajomość geografii mile widziana, bo najczęściej to nazwy geograficzne i miana różnych znanych miejsc. Jeśli ktoś jest z mapą na bakier, to też nie musi rozpaczać. Jeden z poziomów pozwala na wykorzystywanie wiedzy z dziedziny historii literatury, bo podane litery składają się na imiona i nazwiska znanych pisarzy.

W dzisiejszych czasach, gdy już od dzieciństwa zostaliśmy rozleniwieni automatycznym słownikiem w Wordzie, znajomość ortografii to rzadkość. Nikt nie przejmuje się bykami, bo program szybko je wyłapuje. Co bardziej leniwi nie korzystają nawet z takiej opcji i bezwstydnie piszą z błędami, zgodnie z zasadą: „Niech się wstydzi ten, kto widzi”. Większość z nas katowano w szkole dyktandami, więc nie zareagowałam entuzjastycznie na pomysł robienia ćwiczeń z ortografii. Ale mimo moich początkowych obiekcji nie było to aż tak trudne, jak się początkowo zdawało. Niech tylko posiadacze dowodów na dysgrafię i dysortografię nie zaczynają panikować – to ćwiczenie da się przejść pomimo takich przypadłości. Podane są trzy przykłady słów lub zwrotów i trzeba wybrać ten, który jest zapisany poprawnie. To zadanie ma (na szczęście) tylko trzy stopnie trudności. Najtrudniejsze zestawienia są oczywiście na ostatnim, ale nawet tam nie ma niewykonalnych testów.

GramTV przedstawia:

Ćwiczenia z diagramami wykorzystują także, obok spostrzegawczości, znajomość geografii. Oczom gracza ukazuje się plansza wypełniona rzędami liter. Trzeba wśród nich odnaleźć ukryte wyrazy (znów nazwy geograficzne) i zaznaczyć je. Rozrywka łatwa i przyjemna, a my dodatkowo gimnastykujemy umysł. Aż szkoda, że nie dodano piątego stopnia trudności.

No i na koniec najdziwniejsze zadanie, które testuje głównie naszą uczciwość. Oczom gracza ukazuje się tekst, który ma on jak najszybciej przeczytać. Kiedy już to zrobi, musi nacisnąć odpowiedni przycisk, żeby zastopować czas i zakończyć ćwiczenie. Im wyższy stopień trudności, tym więcej tekstu do przyswojenia. Wszystko byłoby pięknie, gdyby jako obowiązującej lektury nie wybrano „Chłopów” Reymonta. Dzięki temu jest to dodatkowo ćwiczenie z wytrwałości i odporności na folklor. Sprawdzian

Raz dziennie gracz może zrobić sprawdzian swoich umiejętności. Wyniki podawane są na wykresach, które pozwalają ocenić postęp lub regres w dziedzinie treningu szarych komórek. Wykonuje się po jednym ćwiczeniu wybranym losowo z każdej głównej kategorii. Stopień trudności także dobierany jest przez komputer, niezależnie od tego, czy dotarłeś już do tego poziomu, czy ugrzęzłeś na niższym. A wszystko to trzeba zrobić w określonym czasie. Jeśli gracz zbyt długo się zastanawia, komputer zamyka zadanie, podobnie jak nauczyciel kończy sprawdzian wraz z dzwonkiem na przerwę. Nie można powtórzyć dziennego testu, chyba że na innym profilu użytkownika. Niestety – jeśli w trakcie sprawdzianu wysiądzie ci myszka albo zadzwoni telefon, odwracając na chwilę uwagę, to wykresy pokażą, że tego dnia umiejętność szybkiego myślenia drastycznie spadła.

Wyniki

Pozostaje jeszcze odpowiedź na pytanie, czy ta gra rzeczywiście rozwija umiejętności szybkiego myślenia, koncentracji, a także pamięć wzrokową i przestrzenną. Dokonamy teraz analizy wyników codziennych sprawdzianów recenzentki, biorąc pod uwagę, że raz skończyły się jej baterie w myszce, a kiedy indziej zadzwoniono z redakcji z uprzejmym pytaniem: „Jak ci idzie?”. Patrząc na wykresy, można dojść do wniosku, że pomimo różnych wzlotów i upadków jest coraz lepiej. Średnia powolutku, ale jednak się podnosi. Nabyta wiedza, niezbędna do rozwiązywania podobnych testów, wciąż się pogłębia. Trudno tylko ustalić, czy zgodnie z obietnicami wydawców w jakikolwiek sposób wpłynie ona na życie codzienne i wykonywaną pracę.

Nawet jeśli nie nastąpi gwałtowna zmiana, to jednak Brain Trainer w dalszym ciągu jest doskonałą grą, pasującą idealnie jako przerywnik w pracy. Jeśli siedzi się w biurze i ma się już dość układania tego samego pasjansa po raz setny, to ta gra będzie miłą odmianą. Konieczność wykonywania ćwiczeń na czas i wypracowana podczas grania w nią spostrzegawczość z pewnością ustrzegą niepokornego pracownika przed czujnym okiem szefa. Towarzyszący ćwiczeniom podkład dźwiękowy (odgłosy niczym z Milionerów, imitujące bicie serca) podkręci jeszcze atmosferę i z pewnością spowoduje przypływ adrenaliny. Dlatego postulujemy, żeby grać w nią w pracy, szczególnie jeśli szefa gonią terminy.

0,0
null
Plusy
  • Różnorodność zadań
  • różne stopnie trudności
  • doskonała jako krótki przerywnik w pracy
Minusy
  • Powtarzalność niektórych ćwiczeń
  • monotonny podkład muzyczny
Komentarze
19
plalex
Gramowicz
10/12/2012 00:00

czemu nie ma tej gry w encyklepedii? na uwage zasluguje fakt ze gra jest po polsku :) kupilem juz z 2 lata temu i nadal fajnie do niej usiasc :)

Usunięty
Usunięty
30/12/2007 21:45

Ja zazwyczaj wolę grać w gry innego typu, ale rzeczywiście, czasem jako przerywnik można by włączyć sobie taką gierkę i poćwiczyć sobie szare komórki ;)

Usunięty
Usunięty
30/12/2007 21:27

Ja tam wole robienie daily-questa w WoWie polegajacego na powtarzaniu sekwencji kolorów :D Tez cwicza musk, a do tego reputacja rosnie :D




Trwa Wczytywanie