Rozmowy... #5

Domek
2007/11/25 22:33

1. Gears of Atlantis

W minionym tygodniu europejską premierę miał Święty Graal właścicieli Xboksów 360 - Mass Effect, najnowsze RPG od BioWare'u. Firmy chyba specjalnie przedstawiać nie trzeba, nie trzeba też chyba tłumaczyć dlaczego duża grupa właścicieli konsoli Billa czekała na ten tytuł z wypiekami na twarzy. Jest tylko jeden szczegół, który sprawia, że zaczynam się zastanawiać, czy to aby na pewno tytuł dla mnie... Niektórzy mówią bowiem, że to taka produkcja z cyklu "dajemy ci plac zabaw, rób co chcesz" - bardzo otwarta, pozwalająca na swobodną eksplorację i dość znaczne oddalenie się od głównego wątku.

Domek: No wszystko niby ładnie i pięknie, ale ta otwartość świata mnie trochę martwi. Nie lubię takich gier, typu "róbta co chceta i bawta się dobrze". Bo ja leniwy jestem i wolę, żeby to twórcy gry zapewnili mi rozrywkę, a nie żebym to ja musiał ją sobie sam zapewniać. Swoją drogą, niejako w temacie, fajne określenie widziałem niedawno na Obliviona - Microsoft Landscape Simulator. Coś w tym jest i mniej więcej tłumaczy czego nie lubię w takich produkcjach.

Zaitsev: Dobre. :D

Domek: Dlatego też tak podoba mi się nasz Wiedźmin (cii, żadna kryptoreklama :P), bo w klasycznym rozumieniu gatunków bliżej mu chyba do przygodówki niż RPG-a. A ja lubię przygodówki.

Zaitsev: Hmm, ostatnie RPG, które ukończyłem w 100%, to Baldur's Gate.

Domek: Jedynka? Musiałem się zmuszać po jakimś czasie.

Zaitsev: Nudzą te gry.

Domek: Oj to żadna magia, po prostu pierwsze BG słabe było. Dwójka była dobra. Planescape był zacny, Arcanum. To mniej więcej tyle, jeżeli chodzi o "westerny". A, no i Wiesiek. :P

Zaitsev: Weź daj już spokój...

Domek: No co, dobra gra! :D Tyle że jakbym koniecznie musiał ją zaszufladkować, to powiedziałbym, że bliżej jej do nieliniowej przygodówki (w rodzaju Blade Runnera czy Indy and the Fate of Atlantis) z elementami RPG, niż do RPG-a w klasycznym rozumieniu tego słowa (na polu gier komputerowych). Dlatego taki dobry. ;)

Dobra, ale temat Wiedźmina może faktycznie zostawmy, bo tu z jednej strony czekają zarzuty o stronniczość i kryptoreklamę, a z drugiej szef z pałką. ;)

Zaitsev: Nie przypominaj mi o Atlantis. Proszę Cię.

Domek: Ej no, nie mów, że to słaba gra była. Przecież to była supermegahiperzajefajna gra.

Zaitsev: Czekaj... Tobie chodzi o to z tym zrąbanym systemem chodzenia od punktu do punktu?

Domek: Nie. O Indiana Jones and the Fate of Atlantis. Po prostu szczyt rozwoju przygodówek point and click. Tych Mystów też nie lubię... Swoją drogą, ciekaw jestem, czy byłbym jeszcze w stanie w to zagrać teraz.

Zaitsev: Ja nie. Nie ta psychika już.

Wiadomo, człowiek starzeje się i potrzebuje coraz prostszych rozrywek, rozumiem Zaitseva. ;) A serio to rozpikselowana grafika i brak jakiegokolwiek "ugłosowienia" postaci mógłby być teraz bardzo bolesny. Ciężko jednak uwierzyć jak szybko człowiek przyzwyczaja się do komfortu i nowinek technicznych.

Zaitsev: Dzisiaj miałem ubaw... Ojciec się w Gearsach męczy z rezydencją Feniksów. Na hardcorze. A ja skończyłem wczoraj przed schodami prowadzącymi do tego domu. No i "daj na chwilę", rach ciach i po pół godziny - 45 minutach wszystko było załatwione. Oddaje ojcu pada... A ten w oczach jedno pytanie - "jak?".

Domek: Hehehehe... But how?

2. Gears Rider

Na Xbox Live Arcade pojawił się do ściągnięcia rocznicowy remake pierwszego Tomb Raidera, dotychczas dostępny na większość platform w formie pudełkowej. I być może dla zdeklarowanych miłośników Lary jest to całkiem niezła propozycja, ale można się z drugiej strony zastanawiać, czy to naprawdę ma taki wielki sens...

Zaitsev: Ej no, to wychodzi jakieś 70 zł za część. Nie tak źle.

Domek: No niby nie. Ale trzeba mieć TR: Legend, żeby to chciało działać. To jest najgorsze w tym wszystkim.

Zaitsev: A, fakt. Kurczę, perfidna sprzedaż wiązana.

Domek: Gdyby samo działało, to jeszcze... Ale w takiej formie to trochę dziwne jest. Tak na marginesie, skojarzyło mi się jakoś. Święta coraz bliżej, zarzuciłem drugiej połowie linka. Bez jakichś specjalnych sugestii, ot tak, może jej się przyda i skorzysta? ;)

Zaitsev: Szczwany lisie. Ale bym się śmiał, jakby Ci Gearsy kupiła.

Domek: Przecież nie ma ich na tej liście. Poza tym wie co mam. :P

No i jak mówi stare powiedzenie "wszystkie drogi prowadzą do Gearsów". Nie pytajcie czemu druga pod rząd rozmowa prowadzi w tym kierunku. Sam nie wiem. Może to ten klimat związany z premierą wersji na PC, ale jakoś trudno z hitowej produkcji Epica zejść.

GramTV przedstawia:

Zaitsev: A propos, dzisiaj grałem i na moście samochód zaczął unosić się nad ziemią, a potem obracał się w powietrzu... Z 20 obrotów zrobił, potem poleciał dalej.

Domek: Tak a propos, śmietnik z Halo 3 widziałeś? Dobry jest! :D

Zaitsev: W ogóle coś dużo ostatnio tych bugów w grach.

Domek: Tak, kiedyś to gry były mega dopracowane, nie to co teraz. Taki np. Daggerfall - zero błędów... Weź daj spokój, po prostu kiedyś "nie było" Internetu - dlatego jak 7 osobom na świecie gra nie działała, to się o tym po prostu nikt nie dowiadywał.

3. Złowroga przepowiednia

Na Steamie z kolei pojawiają się kolejne starocie. Takie czasy - sprzedaż online jest coraz popularniejsza, ale że trudno jeszcze całkowicie zrezygnować z konwencjonalnej dystrybucji, a sieciom handlowym lepiej się nie narażać, to na razie tym kanałem rozprowadza się głównie mini gierki i starocie. Tylko czy naprawdę warto wydawać pieniądze na gry dziesięcio- czy dwudziestoletnie, kiedy wokół pełno nowych produkcji?

Domek: Co to za nowa moda, z tym płaceniem za starocie. Tzn. daleko mi do wojującego zwolennika statusu "abandonware", ale z drugiej strony wyciąganie od graczy kasy za gry sprzed ćwierć wieku, czy coś takiego, to lekka przesada chyba.

Zaitsev: Nie no, można zapłacić za starocia, byle wyraźnie mniej niż za nowość.

Domek: No np. 30 zł to wyraźnie mniej niż cena nowości, ale nadal nie wydaje mi się, by było sensowne płacenie takich pieniędzy za, bo ja wiem, Pac-Mana. Albo Dooma.

Zaitsev: Oj, na Pac-Manie to jeszcze wielu ludzi zarobi, będą z tego ciągnąć kasę aż do końca przemysłu gier. Tak samo z Pongiem. Teraz wyszedł na DS-a.

Domek: Kurczę, serio? :D

Zaitsev: Przynajmniej dali specjalny kontroler. Masz gałkę, wsadzasz ją do drugiego slotu.

Domek: Nie wierzę, pokaż. Nie chodziło Ci przypadkiem o Arkanoida?

Zaitsev: A fakt.

Mimo wszystko warto się zastanowić, jak długo można będzie jeszcze eksploatować te wszystkie starocie. Przeżywały nową młodość na komórkach, teraz przeżywają ją przy okazji popularyzowania się cyfrowej dystrybucji, jak długo jeszcze?

Domek: No, ale że na Arkanoidzie można zarobić jeszcze, to się zgodzę. Na Pongu już chyba jednak ciężko.

Zaitsev: Czemu? Przenosisz w 3D, ustawiasz kamerę za deską, wydajesz na Wii, żeby można nią było poruszać pilotem...

Domek: Dodajesz wciągającą i przejmującą fabułę, 30 godzin przerywników filmowych, system rozwoju postaci, magię, pojazdy, elementy skradanki. No, po takich przeróbkach może jeszcze da się zarobić na Pongu. Pong: The Prophecy.

Zaitsev: Pong: Ultimate Motherf*** Crush and Collapse of F*** Universe Caused by Retarded Aliens.

Domek: ...

Zaitsev: No dobra, może być Pong: The Prophecy.

Domek: No ja myślałem raczej o klimatach fantasy. ;)

Hmm, a tu nic o Gearsach nie było... Do teraz.


Teksty Zaitseva: Zaitsev
Teksty Domka: Domek
Narrator: Domek

Komentarze
36
Usunięty
Usunięty
09/12/2007 23:25

czyżby Zaitsev nadal chorował i tym razem również nie będzie "Rozmów..." bo już sie północ zbliża i zaczynam się niepokoić...

Usunięty
Usunięty
04/12/2007 00:54
Dnia 03.12.2007 o 22:04, pizmak666 napisał:

ooo O_o od razu widać, że temu panu gorączka odbija :P do łóżka z powrotem, marsz! ^^

huhuhu :D Ale mu pojechałeś xD

Usunięty
Usunięty
03/12/2007 22:04
Dnia 03.12.2007 o 21:38, Zaitsev napisał:

Ooooo, jak miło... Domek, ban dla tego pana! Żartuję :)

ooo O_ood razu widać, że temu panu gorączka odbija :P do łóżka z powrotem, marsz! ^^




Trwa Wczytywanie