LEGO Star Wars II: The Original Trilogy - rzut okiem

Mejste
2007/02/02 16:00

Sequel idealny

Beep, beep, beep? Trilili beep, beep

Sequel idealny

Sequel idealny, LEGO Star Wars II: The Original Trilogy - rzut okiem

Nie tak dawno, bo zaledwie półtora roku temu, światło dzienne ujrzała pewna gra zręcznościowo-logiczna ze studia Travellers’s Tales. Gra szalona, bo łącząca w sobie świat klocków Lego i klimat „nowej” gwiezdnej trylogii Georga Lucasa. Pomysł na wskroś oryginalny i przez to, przez wielu był skazywany na porażkę. Jednak LEGO Star Wars pokazało, że można robić jeszcze niekonwencjonalne gry oparte na filmowej licencji, które do ekranu przyciągną zarówno młodszych graczy, jak i starych wyjadaczy. Gra była na tyle sympatyczna i dopracowana, że wielu pokochało ten tytuł. Problem polegał jednak na tym, że LEGO Star Wars oparte było jedynie na pierwszych trzech epizodach Gwiezdnych Wojen, które nie zdobyły takiego uznania wśród fanów, jak „stara” trylogia. Programiści z Traveller’s Tales, trzymając rękę na pulsie, postanowili wydać sequel, którego akcja dzieje się właśnie na przestrzeni wydarzeń znanych nam z „Nowej nadziei”, „Imperium kontratakuje” i „Powrotu Jedi”. Sequel, dodajmy – idealny.

Witamy w Mos Eisley

Naszą przygodę w LEGO Star Wars II rozpoczynamy w podrzędnej kantynie w Mos Eisley. Podobnie jak w restauracji u Dextera, znanej nam z pierwszej części, tak i właśnie w tej galaktycznej knajpie załatwimy większość spraw. W barze w zasadzie nic się nie zmieniło. Nadal możemy, za zdobyte pieniądze zakupić u barmana w gruncie bezużyteczne wskazówki, kupić dodatkowe postacie, zaopatrzyć się w egzotyczne dodatki, wpisać tajne kody czy też obejrzeć jeszcze raz filmiki pojawiające się podczas rozgrywki. Jedyną nowością, jest możliwość zakupienia postaci z pierwszej części gry, ale pod warunkiem, że mamy gdzieś w zanadrzu pod ręką stare save’y i akurat z nich korzystamy. Dzięki temu zabiegowi możemy w trybie gry dowolnej pohasać sobie Jar Jar Binksem czy pomachać mieczem świetlnym razem z Qui-Gon Jinnem.

Zwiedzając zakątki kantyny szybko natkniemy się na dwa zbiorniki wypełnione dziwną cieczą, w której pływają dwie postacie z klocków Lego. Początkowo wydaje się, że to tylko element wystroju knajpy, ale okazuje się, że w tych pojemnikach drzemie ogromny potencjał – kreator własnych postaci. To tutaj możemy stworzyć naszego herosa, którym pokierujemy w trybie dowolnym. Modyfikacji jest sporo – możemy zmieniać czapkę/włosy/hełm, twarz, płaszcz, korpus, ramiona, ręce, broń, pas i nogi. Początkowo, co prawda nie mamy zbyt wielu części do wyboru, jednak w trakcie rozgrywki pojawia się ich coraz więcej i nic nie stoi na przeszkodzie by stworzyć „mutanta” z nocnikiem Lorda Vadera, seksownym tułowiem księżniczki Lei i owłosionymi nogami Chewbacci. Let’s play!

Najważniejszym miejscem w kantynie w Mos Eisley, są jednak drzwi prowadzące do poszczególnych epizodów Gwiezdnych Wojen. Początkowo mamy dostęp jedynie do części czwartej – Nowej Nadziei, jednak po przejściu pierwszego rozdziału automatycznie otworzą nam się wrota do pozostałych dwóch epizodów. Każda filmowa część w grze podzielona jest na sześć rozdziałów, które musimy ukończyć w odpowiedniej kolejności. Łącznie daje nam to skromną liczbę osiemnastu plansz, jednak niech ta liczba Was nie zniechęca. Ukończenie gry w trybie fabularnym, to dopiero początek zabawy. Prawdziwą esencją rozgrywki jest tryb dowolny, w którym to możemy przenieść się do wybranego rozdziału z tym wyjątkiem, że możemy kierować w nich dowolnymi postaciami, a nie tylko tymi, które narzuca nam tryb fabularny. Dzięki temu, na planszy możemy w końcu pozbierać wszystkie znajdźki i power-upy, których wcześniej nie byliśmy w stanie zdobyć. A trzeba przyznać, że ich liczba jest naprawdę imponująca i potrzeba naprawdę wiele godzin i wysiłku, by ukończyć grę w 100%. A przecież, oprócz osiemnastu rozdziałów, pozostają jeszcze poziomy premiowe do odblokowania...

Zmiany na lepsze

Odpalając LSW II na pierwszy rzut oka nie widać żadnych zmian w stosunku do pierwszej części. Jest to jednak tylko pozorne wrażenie. Główny ekran rozrywki w zasadzie się nie zmienił – nadal w górnej części ekranu jesteśmy informowani o stanie posiadania naszych monet oraz poziomie życia wyznaczonym przez ilość serduszek. Nadal także nie można w tej grze tak naprawdę uśmiercić swej postaci. Po prostu, po wyczerpaniu limitu wszystkich żyć nasza postać się rozpada, jednak wystarczy szybko wcisnąć odpowiedni przycisk, by ponownie ją przywrócić do normalnego stanu. Oczywiście tracimy wtedy część zdobytej gotówki, ale przecież za różowo nawet w grze przeznaczonej dla młodszych odbiorców być nie może. Nie zrezygnowano również ze statusu prawdziwego Jedi, który uaktywnia się po zdobyciu odpowiedniej ilości monet w danym rozdziale. Jeśli utrzymamy ten poziom przez całą grę, da on nam dostęp do najtajniejszego sekretu całej gry...

Zmieniła się natomiast ilość aktywnych postaci jakimi możemy kierować w trakcie gry. Oczywiście w danej chwili posiadamy kontrolę tylko nad jednym ludkiem (choć można i nad dwoma, ale o tym za chwilę...), ale na ekranie może się ich teraz znajdować maksymalnie sześć sztuk i nic nie stoi na przeszkodzie, by w trakcie rozgrywki szybko się pomiędzy nimi przełączać. Zresztą LSW II nie jest zwykłą zręcznościówką, ale zawiera także elementy gry logicznej i właśnie dzięki możliwości szybkiej zmiany kierowanego bohatera jesteśmy w stanie popchnąć akcję do przodu. Niech Moc będzie z tobą!

Postaci w grze jest do odblokowanie całe mnóstwo. Nadal najpotężniejszymi ludkami są Jedi, choć tych akurat tym razem uświadczymy znacznie mniej, niż w pierwszej części, ale to ze względu na fabułę, która obejmuje tylko „starą” trylogię. Nieodłącznym atutem Rycerzy Jedi jest miecz świetlny, który nie tylko jest najpotężniejszą bronią dostępną w grze, ale także świetnie sprawdza się w obronie czy w wyprowadzaniu potężnych kombinacji ciosów. Postacie Jedi posiadają także specjalne moce, dzięki którym mogą pchnąć wrogów telekinezą czy też przesuwać lub budować różne przedmioty. Do tej pory, to właśnie Jedi mogli tworzyć różnorakie konstrukcje, lecz teraz każda postać humanoidalna może coś zbudować. A budować jest co! Z porozrzucanych klocków można stworzyć różnego rodzaju kładki i pomosty, które pomogą nam dostać się we wcześniej niedostępne miejsca, a także, co jest zupełną nowością, możemy budować i prowadzić pojazdy znane nam z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Trzeba pogratulować programistom z Traveller’s Tales usprawnienia w sterowaniu wszelkiej maści pojazdami, gdyż w LEGO Star Wars ten element, delikatnie mówiąc, nie był zbytnio dopracowany...

Oprócz mieczy świetlnych do dyspozycji mamy także dobre w walce na odległość blastery oraz kusze energetyczne, które również mogą nam posłużyć za kotwiczkę, bez której nie raz nie dalibyśmy sobie rady. Wśród występujących postaci nie zapomniano także o droidach, takich jak R2-D2 czy C3PO, które co prawda w ferworze walki na nic nam się nie przydadzą, jednak posiadają one tak ważne funkcje, jak latanie czy też uruchamianie paneli wejściowych do zablokowanych drzwi. Ciekawostką i zarazem kolejną nowością, jest możliwość przebierania naszego ludka. W niektórych sytuacjach, taki Luke Skywalker może przykładowo założyć strój szturmowca i dzięki temu niepostrzeżenie przejść obok grupy przeciwników, unikając w ten sposób zażartej i wyczerpującej walki.

Destroy all things!

Wspominałem już wcześniej, że w LSW II do odkrycia jest bardzo wiele przedmiotów. Najważniejszymi są oczywiście monety Lego, dzięki którym możemy zakupić nowe postacie, kody i inne dodatki. Gotówkę można zdobyć na dwa sposoby: zbierając ją z rozwalonych części naszych przeciwników lub rozbijając elementy otoczenia. Plansze są tak skonstruowane, że niemal każdą ścianę, barierkę czy też pojemnik można rozbić, pociąć czy zdetonować, a w nagrodę zostaniemy obsypani wodospadem świecących małych krążków. Oprócz monet, ważne są także serduszka, które możemy zdobyć w ten sam sposób, a dzięki nim podreperujemy nasze zdrowie. Jednymi z najciekawszych przedmiotów są pojemniki z minizestawami Lego. W każdym rozdziale do odszukania mamy 10 takich puszek. Zazwyczaj są one dobrze schowane lub ustawione w trudno dostępnych miejscach, przez co zebranie wszystkich pojemników w trybie fabularnym jest praktycznie niemożliwe. Opłaca się jednak pokombinować w grze dowolnej, bo jeśli odnajdziemy wszystkie minizestawy na każdej planszy, to nie dość, że otrzymamy ogromną ilość monet, to w nagrodę dostaniemy także część do zbudowania wyjątkowego pojazdu z Gwiezdnych Wojen. Prawdziwym wyzwaniem dla poszukiwaczy przygód są jednak klocki mocy. W każdym rozdziale jest ukryty tylko jeden taki klocek i trzeba się sporo napocić, by go zdobyć. Trud jednak się opłaca, gdyż dzięki temu elementowi możemy zakupić u barmana w kantynie dodatkową opcję, która poprawi umiejętności naszej postaci. Za nasze wyjątkowe poczynania w trakcie gry przyznawane są również złote klocki, które umożliwiają nam dostęp do premiowych poziomów. Bo do klocków trzeba dwojga...

LEGO Star Wars II możemy spokojnie ukończyć w pojedynkę. Prawdziwa frajda jest jednak wtedy, kiedy do gry zaprosimy drugą osobą. Obojętne czy to będzie młodszy brat, dziewczyna czy też kumpel z sąsiedztwa, radość ze wspólnej rozgrywki jest nieporównywalnie większa, niż ukończenie gry samemu. Druga osoba może dołączyć do nas w każdej chwili, wystarczy, że wciśniemy odpowiedni przycisk i już możemy grać we dwójkę na jednym ekranie.

Programiści rozwiązali problem pierwszej części, w której to obaj gracze musieli być blisko siebie. Zastosowano więc rozwiązanie tak proste, co genialne – po prostu jeśli gracze się od siebie oddalą, oddali się także kamera, co powiększy pole widzenia, tak że żaden z uczestników zabawy nie będzie narzekał. Niestety, w przypadku gry w pojedynkę kamera nie raz nie nadąża za naszymi poczynaniami i zdarza się, że tracimy naszego ludka z ekranu. Nic nie stoi na przeszkodzie, by w każdej chwili drugi gracz się od nas odłączył, wtedy po prostu komputer przejmie kontrolę nad jego ludkiem. Zresztą wogóle LSW II jest bardzo sympatyczną grą, jeśli chodzi o czas spędzany z nią, bo równie dobrze można spędzić przy niej na raz wiele godzin, jak i usiąść na 15 minut, a stan gry i tak można zapisać niemal w dowolnym momencie.

GramTV przedstawia:

Kosmiczne jaja

Na koniec pozwoliłem sobie zostawić największy smaczek LSW II. Jest nim wszechobecny humor. Nie jest to może bezczelna parodia Gwiezdnych Wojen, jak miało to miejsce w Kosmicznych Jajach, ale sceny dobrze znane nam z trylogii Lucasa zostały tutaj przedstawione z przymrużeniem oka. Szczególnie możemy zauważyć to w przerywnikach filmowych, które zostały świetnie zrealizowane. Zresztą, ktoś mógłby powiedzieć, że cała gra jest jednym wielkim żartem i częściowo miałby rację. Przecież grafika w tej grze jest kanciasta, a postacie nie wypowiadają żadnych kwestii. I tak owszem jest, bo takie były założenia twórców – zrobić grę, która będzie przypominała starwarsowy Legoland, w której zamiast na przerabianie filmowej fabuły po raz n-ty, postawiono na jej obrazowe pokazanie pół żartem, pół serio i to wszystko podlać muzyką i dźwiękami znanymi nam z sal kinowych. Te założenia genialnie się sprawdziły i sprawiły, że LEGO Star Wars II: The Original Trilogy jest jedną z najlepszych gier zręcznościowo-logicznych jakie zostały ostatnio wydane i w zasadzie tylko najwięksi antyfani Gwiezdnych Wojen będą narzekać. Reszta będzie się przy tym tytule wyśmienicie bawić.

Tytuł: LEGO Star Wars II: The Original Trilogy Gatunek: zręcznościowo-logiczna Wymagania sprzętowe: CPU 1,0GHz, 256 MB RAM, karta graficzna 64MB + humor + sporo zmian na lepsze + grywalność + klimat „Gwiezdnych Wojen” w klockach Lego Minusy: - czasami kamera nie daje rady Czas na opanowanie: 10 minut Poziom trudności: średni Producent: Traveller’s Tales Wydawca: Lucas Arts Polski wydawca: Licomp Empik Multimedia Cena: 79,99 PLN Wersja: PL, kinowa Strona www: LEGO Star Wars II: The Original Trilogy

Komentarze
58
Usunięty
Usunięty
11/02/2007 21:24

Fajnie się zapowiada chociaż raczej nie zagram...(chyba że namówię brata żeby sobie kupił :P).

Usunięty
Usunięty
10/02/2007 15:51

ale tak ogulnie gra jest fajna czy nie??POZDRO

Usunięty
Usunięty
07/02/2007 22:03

Bardzo fajna gierka :) Ma przyjemny klimat i fajnie się przy niej bawiłem :) Misje są dość proste, ale żeby zebrać mini zestawy i być "prawdziwym Jedi" trzeba już trochę bardziej się wysilić ;)




Trwa Wczytywanie