Tydzień z Neverwinter Nights 2 - dzień drugi

Fett
2006/12/07 21:00

Neverwinter Nights, Icewind Dale czy też Baldur's Gate – wszystkie te produkcje, oparte o świat Zapomnianych Krain, zainspirowane zostały jedną grą fabularną. W dzisiejszych czasach większość osób pomyśli zapewne o komputerowych RPG-ach. Tymczasem wyżej wymienione klasyki są wirtualną formą papierowej zabawy, która cieszy się niesłabnącą popularnością od kilkudziesięciu lat.

Neverwinter Nights, Icewind Dale czy też Baldur's Gate – wszystkie te produkcje, oparte o świat Zapomnianych Krain, zainspirowane zostały jedną grą fabularną. W dzisiejszych czasach większość osób pomyśli zapewne o komputerowych RPG-ach. Tymczasem wyżej wymienione klasyki są wirtualną formą papierowej zabawy, która cieszy się niesłabnącą popularnością od kilkudziesięciu lat.

Neverwinter Nights, Icewind Dale czy też Baldur's Gate – wszystkie te produkcje, oparte o świat Zapomnianych Krain, zainspirowane zostały jedną grą fabularną. W dzisiejszych czasach większość osób pomyśli zapewne o komputerowych RPG-ach. Tymczasem wyżej wymienione klasyki są wirtualną formą papierowej zabawy, która cieszy się niesłabnącą popularnością od kilkudziesięciu lat., Tydzień z Neverwinter Nights 2 - dzień drugi

Rok 1973 był, jak każdy inny, bogaty w wydarzenia mniej lub bardziej ważne dla całego świata. Wojna ramadanowa Jom Kippur, premiera pierwszego krążka zespołu Queen oraz Wesela Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Andrzej Wajdy. Można by wymieniać znacznie więcej, jednak dla każdego fana gier fabularnych jest to data powiązana z pierwszymi prezentacjami Dungeons & Dragons. Jednakże by zrozumieć istotę całego systemu, należy cofnąć się jeszcze o kilka lat wstecz.

Wydawać by się mogło, że dopiero w ostatnich latach, dzięki powstaniu gier pokroju Spellforce, gry strategiczne i fabularne zbliżyły się do siebie, tworząc swoiste hybrydy. Tymczasem to właśnie na podstawie tych pierwszych, a konkretniej ich figurkowej wersji – niezwykle popularnej m.in. w latach 60 ubiegłego wieku – powstały podwaliny D&D. Ich bezpośrednią prekursorką stała się gra Kolczuga (Chainmail), stworzona przez Gary'ego Gygaksa oraz Jeffa Perrena.

Druga połowa XX wieku, to także wzrost zainteresowania literaturą fantasy, w tym premiera powszechnie znanego Władcy Pierścieni. Widząc olbrzymie zainteresowanie graczy, jak również wsłuchując się dokładnie w ich uwagi, Gygax oraz jego przyjaciel - Dave Arneson - zwrócili uwagę na fakt, że miłośników strategii ciągnie nie tylko do kierowania oddziałami żołnierzy, ale też do odgrywania pojedynczych postaci. Pierwszy z nich, w zaciszu swego domu, rozpoczął prace nad dodatkiem do Kolczugi. Tymczasem Arneson stworzył swój własny scenariusz. Na szczęście dla wszystkich, został on zaprezentowany na jednym z konwentów fantastyki, a Dave i Gary doszli do porozumienia, co do stworzenia zupełnie nowej gry.

GramTV przedstawia:

Nastał wreszcie rok 1973, w którym to Gary Gygax i Don Kaye założyli własne wydawnictwo TSR (Tactical Studies Rules). Miało ono posłużyć wypromowaniu dodatków do Chainmail, ale też ułatwić prace nad grą The Fantasy Game, która w niedługim czasie – dzięki pomysłowi żony Gygaksa – zmieniła nazwę na Dungeons & Dragons.

Rok później do ekipy Tactical Studies Rules dołączyli Brian Blume oraz Dave Arneson. Po uprzednich prezentacjach na różnego rodzaju konwentach, wydany został pierwszy nakład D&D, którego sprzedaż trwała ponad dwanaście miesięcy (warto wspomnieć, że liczył on tysiąc kopii). Pierwsza edycja gry była pełna błędów, pozwalała na zabawę tylko (aż?) jedną z trzech klas: użytkownika magii, wojownika oraz kleryka, jak również wprowadzała cztery rasy: człowieka, elfa, krasnoluda oraz hobbita. Ostatnia, po protestach ze strony spadkobierców Tolkiena (zmarłego w 1973), przemianowana została na halflinga.

Koncepcja całej gry ewoluowała z każdym dniem, przeobrażając się znacznie i nabierając nowych szczegółów. Dungeons & Dragons zaczęło zyskiwać coraz większą popularność. Powstał m.in. pierwszy podręcznik i opisywany przez niego setting – świat złego półboga Iuza, Greyhawk (współczesnym graczom znany ze Świątyni Pierwotnego Zła). Po nim, niemal seryjnie, nie tracąc jednak na jakości i grywalności, powstały kolejne księgi wprowadzające nowe klasy postaci, bardziej rozbudowane zasady oraz opisy. Niestety, w pewnym momencie szczęście przestało dopisywać członkom TSR. Don Kaye zmarł na zawał serca, a drogi Gygaksa i Arnesona rozeszły się.

Gary oraz Brian Blume postanowili wykupić udziały od małżonki Kaye'a, zmieniając nazwę Tactical Studies Rules na TSR Hobbies Inc. Powstało Advanced Dungeons & Dragons i pierwszy podręcznik - Księga Potworów (Monstrous Manual). W następnych latach pojawiły się: Podręcznik Gracza (Player's Handbook) oraz Przewodnik Mistrza Podziemi (Dungeon Master Guide). Jednocześnie jednak kontynuowano wydawanie D&D, jednak pod nazwą Basic Dungeons & Dragons. Podział na dwie edycje gry związany był nie tylko z nowym zebraniem wszystkich zasad, ale też kwestiami prawnymi, które Gygax oraz Arneson wyjaśnili dopiero na początku lat 80.

TSR Hobbies Inc., mimo niezwykłej popularności systemu, zaczęło tonąć w długach. Zmiany w kierownictwie, jak również osobiste niezadowolenie, sprawiły że Gary odsprzedał swoje udziały i opuścił firmę. Ta, po pewnych próbach ratunku, wykupiona została przez firmę Wizards of the Coast. Advanced Dungeons & Dragons zyskało swą drugą edycję, mającą na celu ponowne zebranie zasad i kolejne uproszczenia. Zaprzestano produkcji wersji Basic. Wiele elementów gry wymagało jednak ponownego rozpisania, a czasami nawet całkowitej zmiany. Ruszyły więc prace nad trzecią edycją.

Wizards of the Coast, dzięki wydaniu Magic: The Gathering oraz D&D 3ed, stało się monopolistą na rynku gier. Mimo to, w 1999 roku firma została wykupiona przez Hasbro. Liczne głosy, jakoby D&D miało umrzeć, okazują się póki co plotkami, a najlepszym dowodem na to jest wprowadzenie edycji oznaczonej numerem 3.5. To właśnie na niej oparte zostało Neverwinter Nights 2. Jednak zarówno sama gra, inne produkcje oparte o światy Dungeons & Dragons, jak również film, książki i pisma, to tematy na zupełnie inne artykuły...

Komentarze
81
Usunięty
Usunięty
08/12/2006 17:33

HA! Warlock... jednak zanim wyprobuję jakieś typowo magiczne postacie standardowo zagram krasnoludem bądź człowiekiem, fighterem z małym zacięciem do magii (leczenie i jakieś czary wspomagające). To opcja jednoosobowa, skoro można tworzyć drużynę zapewne będzie to "prawie" czysty fighter plus jakiś mag/kapłan i złodziej do uzupełnienia.Przyznaje, że w NN mało grałem z racji nie posiadania wystarczających kosztów na zakup gry, w NN2 nadrobię za wszystkie czasy, jestem nieco do tyłu jeśli chodzi o znajomość dostępnych klas no i ostatnio mało grywałem. Jednakże zawsze z miłą chęcią wracam do świata FR. Trzeba nieco się dokształcić bo w przeciwnym wypadku tworzenie postaci zajmie mi cały dzień.Znikam przeszukać przepastne zasoby internetu w celach edukacyjnych ;-]

Usunięty
Usunięty
08/12/2006 16:37

Po pierwsze, prosilismy zeby nie smiecic tu waszymi dennymi problemami z wysylka. Po drugie, date otrzymania ustawia system ktory ma zakodowane ze skoro nastepny dzien po wysylce to sobota to jako date otrzymania ustawia dopiero poniedzialek, dodajac do tego wtorek w przypadku problemu kuriera. A wysylanie paczek z prosba o dostarczenie w sobote to rzadkosc wiec system uwaza sobote za dzien podobny do niedzieli, jakby nikt wtedy nie pracowal.Moze dzieciarnia zrozumie to i pomysli przez chwile zanim walnie kolejny teksta ''buu, mam 11-12.12 oszukaliscie mnie."

Usunięty
Usunięty
08/12/2006 16:34

mam to samo co wy, już wysłali heheheh chyba koło 14 bo tak nadzorowałem. I żeby mi tu nie gadać że Warszawa jest uprzywilejowana - data dostawy 11-12 grudnia. nici z weekendowego grania




Trwa Wczytywanie