Tydzień z Neverwinter Nights 2 – dzień pierwszy

Fett
2006/12/06 23:00

Przed czterema laty, w końcówce wakacji 2002 roku, wystarczyło przejrzeć serwisy tudzież pisma na temat gier komputerowych, by trafić na reklamę czy też recenzję Neverwinter Nights. Bioware, ojcowie kultowego Baldur's Gate, spróbowali stworzyć coś równie popularnego. Wielu graczy z miejsca stało się oponentami NwN, wytykając pewne braki produkcji i nieporównywalną wyższość Wrót Baldura oraz ich kontynuacji. Mimo tego gra stała się hitem.

Przed czterema laty, w końcówce wakacji 2002 roku, wystarczyło przejrzeć serwisy tudzież pisma na temat gier komputerowych, by trafić na reklamę czy też recenzję Neverwinter Nights. Bioware, ojcowie kultowego Baldur's Gate, spróbowali stworzyć coś równie popularnego. Wielu graczy z miejsca stało się oponentami NwN, wytykając pewne braki produkcji i nieporównywalną wyższość Wrót Baldura oraz ich kontynuacji. Mimo tego gra stała się hitem.

Co zaważyło o sukcesie Neverwinter Nights? Okrzyknięta jako jeden z najlepszych RPG-ów w historii, nie posiadała nawet porządnego trybu single player. Fabuła, choć w niektórych momentach ciekawa, ustępowała miejsca typowej sieczce, znanej z gier hack'n'slash. Nie to jednak było siłą nowego produktu Bioware. Próba przeniesienia trzeciej edycji systemu Dungeons & Dragons na ekrany komputerów powiodła się. Wzmocniona wspaniałą – jak na tamte czasy – trójwymiarową grafiką, jak również oddaniem w ręce graczy potężnych narzędzi edycyjnych, stała się niemal legendą. Legendą, która dla wielu trwa do dziś dnia. Przed czterema laty, w końcówce wakacji 2002 roku, wystarczyło przejrzeć serwisy tudzież pisma na temat gier komputerowych, by trafić na reklamę czy też recenzję Neverwinter Nights. Bioware, ojcowie kultowego Baldur's Gate, spróbowali stworzyć coś równie popularnego. Wielu graczy z miejsca stało się oponentami NwN, wytykając pewne braki produkcji i nieporównywalną wyższość Wrót Baldura oraz ich kontynuacji. Mimo tego gra stała się hitem.
, Tydzień z Neverwinter Nights 2 – dzień pierwszy

> Neverwinter Nights zyskało sobie fanów w kilkudziesięciu krajach na całym świecie. Jego popularność wzmocniły dwa dodatki - Shadows of Undrentide oraz Hordes of the Underdark – które dostarczyły nieco ambitniejszej zabawy osobom zainteresowanym rozgrywką dla pojedynczych graczy. Jednak strzałem w dziesiątkę okazały się moduły tworzone przez miłośników NwN. Wyżej wspomniane narzędzia zebrane zostały w edytorze Aurora Toolset. Nie dziwi więc nikogo, że po kilku latach od premiery gry zapowiedziano jej kontynuację. Podobnie jak część pierwsza, ta produkcja pozwoli fanom na tworzenie własnych scenariuszy oraz emocjonujące rozgrywki sieciowe. Zacznijmy jednak od początku.

Zmiany, gruntowne zmiany... Choć „pierwowzór” odniósł niebywały sukces, wydawca gry – firma Atari – postanowił zlecić produkcję gry innemu zespołowi, firmie Obsidian Entertainment. Fanom Gwiezdnej Sagi George'a Lucasa znana jest ona z sequela Star Wars: Knights of the Old Republic. Czy jest to dobry znak? Średnie nie spadające poniżej 86%, jak również fakt, że studio zostało założone przez Feargusa Urqharta, człowieka dość mocno zasłużonego dla gier fabularnych, wróżą co najmniej dobrze.

Podobnie jak w przypadku pierwszej części, Neverwinter Nights 2 działać będzie na silniku Aurora. Został on jednak gruntownie przebudowany, tak by gra mogła stanąć w szranki z konkurencją, a jego nazwa kodowa została zmieniona na Electron. Wielu dopatruje się podobieństw do rodzimej produkcji – Wiedźmina. Która z gier wypadnie lepiej, pokaże przyszłość. Warto jednak zauważyć, że zespół Obsidian Entertainment postawił sobie za cel wprowadzenie kilku najnowszych standardów graficznych, w tym bump mappingu oraz shaderów w wersji 3.0. Co za tym idzie, by w pełni ucieszyć się jakością obrazu, należało będzie przysposobić się w naprawdę mocny sprzęt. Jeżeli jednak wymagania zostaną spełnione, gracze mogą liczyć na wiele graficznych wodotrysków. Szczegółowe modele postaci, reagujące na warunki atmosferyczne, mapy – choć dalej złożone z segmentów – bogatsze w tysiące elementów oraz wspaniałe efekty świetlne czekają już na wyciągnięcie ręki. Ponoć. Fabularnie

Wydarzenia, których będziemy świadkiem w sequelu, mają miejsce w kilka lat po historii opowiedzianej w Neverwinter Nights. Ponownie odwiedzimy świat Zapomnianych Krain, Faerunu, a konkretniej okolice miasteczka Neverwinter. Fabuła NwN 2 nie będzie jednak powiązana z częścią pierwszą, ani też z którymś z dodatków do niej. Nie zobaczymy więc zbyt wielu „starych znajomych”, nie uda się również skompletowanie starej drużyny (składającej się obecnie z głównego bohatera oraz dwóch najemników, odgrywających znaczną rolę w opowiadanej historii). Gra stanie się mniej liniowa, przewidziane są dwa zakończenia przygody. Fani prawdziwych RPG-ów poczują się jak w domu dzięki różnorodności zadań tak głównych, jak i pobocznych. Miłośnicy wartkiej akcji z kolei otrzymają to co lubią najbardziej – część z misji stanie się trudniejsza, m.in. ze względu na zrezygnowanie z pomysłu wykorzystania Kamienia Przywołania. Cóż, koniec z uciekaniem z pola bitwy w krytycznych momentach.

Rozgrywkę rozpoczniemy jako prosty mieszkaniec wsi (deja vu?), żyjący z dnia na dzień razem z innymi. Jak łatwo się domyślić, ludzie którzy dotąd otaczali naszą postać, zginą w ataku przerażających bestii, a my okażemy się jedną z niewielu ocalałych osób, a jedyną zdolną do działania. Trywialny, acz sprawdzony pomysł, otwierający wiele możliwości dla autorów fabuły. Neverwinter Nights 2 zaprezentuje typową historię „od zera do bohatera”, tyle że tym razem zostanie to odpowiednio uwydatnione. Każdy czyn będzie miał wpływ na przyszłość naszej postaci, jej towarzyszy, jak również całego świata, którego ogrom pozwoli nie tylko na swobodną podróż, ale też na wiele niespotykanych możliwości. Gracz będzie mógł spróbować swych sił w pokierowaniu oddziałem żołnierzy, zabawą w polityka, a nawet...!! zbudować własną twierdzę! Cóż, tym razem zwolennicy zabawy jednoosobowej nie powinni mieć powodów do narzekań.

Więcej dobrego

W Neverwinter Nights to właśnie tryb multiplayer wypadł lepiej i to on jest głównym budulcem sukcesu gry. Krokiem oczywistym jest więc, że twórcy gry pozostawią wiele jego aspektów niezmienionymi, impletując jedynie nowe i użyteczne rozwiązania. Zwiększony został – do 64 –limit graczy obecnych na serwerze. Sam edytor scenariuszy zostanie jeszcze bardziej rozbudowany, tak by Mistrzowie Gry mogli cieszyć się znacznie większą władzą i możliwościami. Więcej szczegółów autorzy NwN 2 nie wyjawili.

GramTV przedstawia:

Sequel oparty zostanie o najnowszą edycję systemu Dungeons & Dragons, oznaczoną numerkiem 3.5, dzięki czemu wprowadzona zostanie m.in. nowa klasa – Warlock. Ciekawostką będą także podrasy, które podzielą np. Elfy na leśne, mroczne (Drowy), księżycowe oraz słoneczne. Podobnie, jak w dodatkach Shadows of Undrentide oraz Hordes of the Underdark do części pierwszej, tak i tu spotkamy się z klasami prestiżowymi, dostępnymi po osiągnięciu pewnych współczynników. Maksymalnym poziomem postaci pozostanie dwudziesty.

Już za kilka dni, za dni parę... W chwili pisania tekstu pozostało zaledwie kilka dni do premiery gry. Oczekiwania fanów są naprawdę duże, jednak oceny zagranicznych serwisów, oscylujące w granicach 83%, wróżą produkcji studia Obsidian sukces na miarę części pierwszej. Jak będzie w rzeczywistości? O tym przekonacie się już wkrótce dzięki naszej recenzji, tymczasem kończymy zapowiedź, będącą zarazem rozpoczęciem tygodnia z Neverwinter Nights 2.

Komentarze
186
Usunięty
Usunięty
14/12/2006 19:31

Pfff... żałość... Piszecie, że gry z dnia na dzień nie dostajecie? Ja miałem zjebanego neta przed premiera i nie mogłem zamówić PRE-ORDERA ale necior powrócił w piątek. Zamówiłem i do dzisiaj nie dostałem gry. Żeby było śmieszniej wybrałem przesyłkę poczta kurierską. Wczoraj, w środę zadzwonił do mnie na biologii kurier się pyta kiedy w domu będę, ja mu mówię, że najwcześniej o 16, a on na to, że poza Warszawę to po 16 nie dostarczają, to mówię, żeby przyjechał nastepnego dnia (tzn. dzisiaj - czwartek), bo będę wcześniej, to on odparł, że w porządku. Zwolniłem się z trzech lekcji (przy okazji, zbierajac bury od wychowawczyni, bo zdarza mi sie to często. Treningi, próby w teatrze, dziewczyna itp. i obawiam się, że zapyta się starych na zebraniu czemu to robię, i oczywiście wyjdzie na jaw, że dzienniczek ucznia prowadzi mi koleżanka z klasy. Nie mam tam żadnego wpisu od rodzica, nawet gdy jestem chory, to usprawieldiwienia pisze mi koleżanka.). Tak wiec no, zwolniłem się z tych trzech lekcji i wracam do domu zadowolony przynajmniej, że neverka bedę dzisiaj miał. CO się okazuje? Kurier nie dał znaku życia. Ani nie przyjechał ani nawet nie zadzwonił.Aha, no i we wtorek jeszcze do mnie dzowniła pancia z biura obsługi klienta czy czegoś, pytała sie czy na pewno podałem dobry adres, bo z tego co im wiadomo w Izabelinie nie ma ulicy Lipkowskiej, to tłuamczę, że na Izabelin jest tylko kod pocztowy, a mieszkam w Truskawiu i zapytała się od której nazajutrz będzie można mnie zastać, to odpowiadam że po 16. Powiedziała, że dobrze, na pewno ktoś przyjedzie. We wtorek można było po 16 dostarczać przesyłki, a w środę już nie? Żałosc...prawdziwa żałośc... W ogóle z tym neidostarczaniem poza Warszawe to ebzsens jakiś... wiadomo, że ludize zWarszawy mają z pracy/szkoły blizej, to wcześniej będa w domu, a jak ja wracam autobusem godzinę ze szkoły, to jestem dzień w dzień o 16 w domu znacyz się co? Mogą mnie zastać tylko w sobotę wtedy i to też niekoniecznie (te same przyczyny co zwolneinia ze szkoły. Ojciec jest trenerem druzyny młodzieżowej, to w soboty ma mecze. Matka pracuje na drugi etat i nikogo nie ma wtedy w domu). I jeśli zastana to co? Mam kur*a dopłacac 7 czy 8 złotych do przesyłki? bo oni nie potrafią obsłużyć klienta jak należy? Jeżeli mi będą chcieli abym płacił te 50% więcej, to każe im się wypchać i zeby spierdalał z tą swoja paczka z powrotem (opcja płatne przy odbiorze ma swoje zalety ^^). Napisze wtedy do CDP i do firmy kurierskiej maile, wyrażajac swoją złosć i zażenowanie, tym co się tu odpierda*a. Tu nie chodzi o to, że dzidziuś jest zły, bo giereczki nie dostał, bo musi pograc sobie na komputerku, ale o to, że nie jestem w tym momencie szanowany jako klient, mówiac mniej oględnie, mają mnie w dupie. No a jeśli nie bedę musiał dopłacac, to jakaś przełknę tę złość, zadowolony, że w końcu dzidzuś ,a grę i moze pograć sobie na komputerku.

Usunięty
Usunięty
09/12/2006 22:54

Jest prawie 23.00 a NwN 2 - dzień czwarty, nie widać.No ludzie nie każdy wali nocki w sobotę! Ruchy CDP!

Usunięty
Usunięty
09/12/2006 22:54

Jest prawie 23.00 a NwN 2 - dzień czwarty, nie widać.No ludzie nie każdy wali nocki w sobotę! Ruchy CDP!




Trwa Wczytywanie