Sprzęt dla opornych – płyty główne (część 2)

MBI
2006/11/10 16:00

Witamy z powrotem przy płytach głównych i podstawowych kwestiach związanych z ich zakupem. Jaki procesor, ile i jaka pamięć, chipset oraz potrzebne nam złącza kart – te decyzje mamy już za sobą. Pozostało jeszcze tylko kilka szczegółów. No właśnie. Dla jednych szczegółów, a dla innych rzeczy równie ważnych, jak dobór podstawki czy decyzja o ilości złącz PCI-Express x16. Wydając rozsądną sumę pieniędzy na sprawdzoną markę, mamy bardzo małe szanse na to, że trafimy na płytę z poważniejszymi wadami. Większość modeli dostępnych na rynku, jest konstrukcjami przemyślanymi i stabilnymi, więc o wyborze coraz częściej decydują kwestie dodatkowego wyposażenia czy możliwości, które oferuje nam BIOS wybranej płyty.

Witamy z powrotem przy płytach głównych i podstawowych kwestiach związanych z ich zakupem. Jaki procesor, ile i jaka pamięć, chipset oraz potrzebne nam złącza kart – te decyzje mamy już za sobą. Pozostało jeszcze tylko kilka szczegółów. No właśnie. Dla jednych szczegółów, a dla innych rzeczy równie ważnych, jak dobór podstawki czy decyzja o ilości złącz PCI-Express x16. Wydając rozsądną sumę pieniędzy na sprawdzoną markę, mamy bardzo małe szanse na to, że trafimy na płytę z poważniejszymi wadami. Większość modeli dostępnych na rynku, jest konstrukcjami przemyślanymi i stabilnymi, więc o wyborze coraz częściej decydują kwestie dodatkowego wyposażenia czy możliwości, które oferuje nam BIOS wybranej płyty.

Standard na poziomie i kuszące dodatki.Sprzęt dla opornych – płyty główne (część 2)

Minimum wyposażenia, jakiego możemy się spodziewać po zakupie nowszego modelu płyty głównej, to zintegrowana karta sieciowa i muzyczna, kilka złącz USB oraz możliwość podłączenia przynajmniej czterech dysków SATA. Jest to standard dostępny już w najtańszych rozwiązaniach i jeśli ktoś zmuszony jest oszczędzać nawet na płycie głównej, bez większych problemów powinien znaleźć model pozwalający na złożenie stabilnego peceta zapewniającego możliwość podłączenia niezbędnego wyposażenia. Większość użytkowników zadowala się przecież jednym lub dwoma dyskami twardymi i jednym napędem optycznym. Coraz rzadziej widujemy odchodzące do lamusa stacje dyskietek i w większości wypadków nie będziemy mieli zajętych więcej, niż dwóch portów USB. Jeśli tylko zadbamy o to, aby interfejs dla naszych „twardzieli” obsługiwał SATAII oraz płyta oferowała możliwość podłączenia USB, mikrofonu i słuchawek na przednim panelu obudowy, to z minimum zapewnianego przez producentów powinniśmy być zadowoleni.

Bardziej wymagających i oczywiście zasobniejszych w gotówkę czekają zupełnie inne dylematy. W droższych modelach możemy znaleźć do 10 złącz USB, złącza Fire Wire, a w niektórych płytach producenci oferują już w standardzie ,bezprzewodową kartę sieciową Wi-Fi. Jeśli ktoś z domowników używa notebooka, w którym Wi-Fi jest już praktycznie standardem, ułatwi nam to stworzenie wygodnej, domowej sieci bez zbędnej plątaniny kabli. Dla wszystkich, którzy chcą zadbać o bezpieczeństwo danych zapisanych na dyskach twardych lub przyśpieszyć ich pracę, producenci udostępniają możliwość tworzenia macierzy RAID. RAID 0, to połączenie kilku dysków w jeden dysk logiczny o rozmiarze wszystkich „twardzieli” użytych do stworzenia macierzy. RAID 0 (striping) tnie dane i zapisuje je naraz na wszystkich dyskach macierzy, dzięki czemu uzyskujemy przyśpieszenie zapisu i odczytu. RAID 1 (mirror) ,to tworzenie lustrzanego odbicia jednego dysku na drugim i te rozwiązanie skierowane jest do przezornych użytkowników chcących do minimum ograniczyć szansę utraty ważnych informacji. Połączeniem obydwu technologii, jest macierz RAID 0+1, do stworzenia której będą nam jednak potrzebne cztery dyski twarde. Alternatywą dla tego rozwiązania, jest coraz częściej dostępny RAID 5, który oferuje zarówno wyższą wydajność, jak i bezpieczeństwo. Do stworzenia macierzy RAID 5 będziemy potrzebowali trzech dysków twardych. Część płyt głównych wyposażonych w chipset Intela oferuje rozwiązanie Matrix RAID, dzięki któremu możemy na dwóch lub większej ilości dysków stworzyć dwie macierze – jedną szybką i jedną bezpieczną.

GramTV przedstawia:

Coraz częściej na płytach pojawiają się optyczne złącza SPDIF, które zapewniają lepszą jakość dźwięku przesyłanego do głośników lub porty do podłączenia zewnętrznych dysków SATA. Standardem stały się również gigabitowe karty sieciowe, a od dłuższego czasu sporo płyt wyposażonych jest w dwie „sieciówki”, co pozwala nam ewentualnie zaoszczędzić jedno złącze PCI gdyby zaistniała potrzeba wykorzystania dwóch kart. W modelach z górnej półki, producenci oferują różnego rodzaju rozwiązania mające nam ułatwić montaż i późniejszą pracę z płytą główną. Na uwagę zasługują chociażby takie drobiazgi, jak przejściówki ułatwiające podłączenie okablowania od przedniego panelu komputera czy dodatkowe systemy chłodzenia wspomagające wymianę ciepła w obudowie komputera. Nie do pogardzenia jest też rozsądne rozmieszczenie gniazd FAN pozwalających na podłączenie dodatkowych wiatraków bezpośrednio do płyty. Podsumowując kwestię wyposażenia podstawowego i dodatkowego, można powiedzieć, że producenci starają się przyciągnąć klientów coraz to nowymi dodatkami, nie zapominając o solidnych podstawach. Wyświetlacz na tylnym panelu płyty głównej informujący o ewentualnych awariach i pomagający w podpinaniu okablowania bez konieczności trzymania w zębach latarki jest rzeczą przydatną, ale nie niezbędną, natomiast możliwość złożenia stabilnego i przyzwoicie wyposażonego peceta bez konieczności ogołocenia portfela, na pewno ucieszy wszystkich przymierzających się do zakupu nowej płyty głównej. BIOS i oprogramowanie na języczku u wagi. Skoro większość płyt prezentuje się dobrze pod względem konstrukcyjnym, wyposażenia i stabilności, to czy inwestowanie w drogie rozwiązania uznanych firm, to tylko zakup różnego rodzaju dodatków? Oczywiście nie. Płyty dobrych marek cechuje rozbudowany BIOS, a co za tym idzie możliwość wpłynięcia na szybkość pracy poszczególnych komponentów naszego peceta. Zabawa w overlocking przestała być już dostępna tylko dla wtajemniczonych i nawet początkujący użytkownik komputera, dzięki przejrzystym i przemyślanym BIOS-om płyt głównych, może bez większych trudności pokusić się o wydobycie ukrytego potencjału swojego procesora czy pamięci. W zależności od klasy płyty, mamy możliwość ingerencji w pracę większej ilości komponentów i rozwiązania pozwalające na automatyzację tego procesu. Coraz częściej producenci oferują nam definiowanie profili pozwalających zapamiętać ustawienia pracy poszczególnych podzespołów i umożliwiające szybki powrót do sprawdzonych konfiguracji, gdy komputer odmówi współpracy. Właśnie dzięki stworzeniu bardzo dobrych płyt dla fanów podkręcania sprzętu, wypłynęły na tym trudnym rynku takie firmy, jak DFI, dorównując klasą swoich produktów tak uznanym markom, jak ASUS. Dobra płyta, to także dobre zarządzanie energią pobieraną przez procesor. Przemyślane pod tym względem BIOS-y , pozwalają na prawidłową i wydajną obsługę oszczędzanie poboru energii, która objawi się nie tylko niższym zużyciem prądu, ale i dostosowaniem szybkości pracy wentylatorach chłodzącego procesor. Użytkownik może sam skonfigurować ustawienia pracy coolera, tak aby odpowiednio redukował szybkość lub nawet zatrzymywał się, jeśli temperatura nie przekroczy odpowiedniego poziomu. Oprócz zmniejszeniu hałasu wydobywającego się z wnętrza naszej obudowy wydłużamy też czas życia wentylatora.

Kolejną rzeczą, która cechuje dobre płyty, to sterowniki i załączone oprogramowanie. Jeśli pracujemy na 64-bitowej wersji systemu, warto zwrócić uwagę czy producent zapewnia przekompilowane aplikacje do wybranego modelu. Zwłaszcza, że próby uruchomienia 32-bitowych sterowników na 64-bitowym systemie mogą się zakończyć jego niestabilnością i częstym zawieszaniem. Załączone do płyty głównej oprogramowanie nie zawsze jest dopracowane zarówno pod względem działania, jak i przyjazności interfejsu. Pod tym względem, firmy produkujące tańsze płyty, częściej odstają od uznanych i droższych marek, a różnica w jakości dostarczonego softu jest wyraźniejsza, niż pod względem konstrukcji samych płyt. Oczywiście wady takie, jak niepoprawne działanie części funkcji w aplikacji do programowej zmiany ustawień płyty nie dyskwalifikują produktu, ale warto się zastanowić czy nie dołożyć 50 albo 100 PLN i wraz z paroma ciekawymi dodatkami, otrzymać także poprawnie działające oprogramowanie. Płyta dobra i jeszcze lepsza. Stabilność, bezproblemowa praca, przemyślana konstrukcja i dobre wyposażenie. Tymi cechami może pochwalić się coraz więcej płyt głównych, także tych z dolnych przedziałów cenowych. Trzeba przyznać, że walka o klienta dobrze wpływa na starania producentów i nieprzemyślane wydanie pieniędzy na ten podzespół coraz rzadziej grozi brakiem stabilności systemu. Firmy kojarzone do tej pory z kiepskiej jakości produktami przyprawiającymi użytkowników o permanentny ból głowy, osiągnęły w miarę przyzwoity standard ,który może zadowolić mniej wymagających lub cierpiących na brak gotówki. Nie oznacza to oczywiście, że zakup droższych modeli, to wydawanie pieniędzy na dodatki i niepotrzebne bajery. Każda zainwestowana złotówka w dobrą płytę główną, to bardzo dobrze wydana złotówka, której nie będziemy żałować. Uznane marki oferują nam nie tylko wysoką wydajność i bogatsze wyposażenie, ale przede wszystkim rozbudowane BIOS-y pozwalające na wyciśnięcie siódmych potów z naszego sprzętu oraz ciekawe, nowatorskie rozwiązania usprawniające pracę płyty i całego komputera. Dzięki poprawie jakości produktów na rynku, użytkownicy o mniej zasobnych portfelach mogą znaleźć większą ilość modeli spełniających podstawowe wymagania, pod względem wyposażenia i stabilności, czasami niektórymi cechami dorównujące płytom z górnej półki.

Jeśli na zakup możemy przeznaczyć większą kwotę, to znajdujemy się w sytuacji, gdzie w zdecydowanej większości wypadków możemy wybierać pomiędzy rozwiązaniami dobrymi i jeszcze lepszymi. Oczywiście nic nie zastąpi zapoznania się z testami kilku modeli i wybrania tego, który pod względem wyposażenia będzie nam najbardziej odpowiadał, a pod względem ceny prezentował się najbardziej korzystnie. W natłoku różnego rodzaju dodatków i drobiazgów mających przyciągnąć klienta ,nie wszystkie są trafionymi pomysłami. Niewielu bowiem użytkowników znajdzie na przykład zastosowanie dla dodatkowych śledzi umożliwiających podłączenie ośmiu dysków zewnętrznych SATA. Jeśli decydujemy się na zakup sprzętu z górnej półki ,warto przyjrzeć się możliwością drzemiącym w BIOSI-e i załączonemu oprogramowaniu. Dwa dodatkowe porty USB, złącze Fire Wire i rozbudowany system chłodzenia w płycie droższej o 200 PLN może nam się wydawać niewarte swej ceny. Jeśli jednak okaże się, że dzięki oferowanym przed droższy model możliwościom podkręcania, uzyskamy kilkudziesięciu procentowy wzrost wydajności naszego komputera, warto się zastanowić czy te dwieście złotych nie zwróci się ,już w momencie zakupu płyty i wyduszeniu z naszego sprzętu osiągów, w które musielibyśmy zainwestować dużo więcej gotówki.

Komentarze
10
Usunięty
Usunięty
22/02/2007 11:57

Witam wszystkich!Mam pytanko: czy jeśli kupię płytę główną Gigabyte Ga-965P-S3, która obsługuje HDD Sata 2, to będę mogł podpiąć mój stary dysk Sata?? Proszę o odpowiedź.Pozdro.

Usunięty
Usunięty
22/02/2007 11:57

Witam wszystkich!Mam pytanko: czy jeśli kupię płytę główną Gigabyte Ga-965P-S3, która obsługuje HDD Sata 2, to będę mogł podpiąć mój stary dysk Sata?? Proszę o odpowiedź.Pozdro.

Usunięty
Usunięty
13/11/2006 16:26

i na co komu s AM3 jak i na AM2 wejdą czterordzeniowe prockija mam jak narazie MSI k9N AM2 i AMD 5000+ x2 i 7950gx2 i smiga znakomicie




Trwa Wczytywanie