Syberia. Złota Edycja. Kolekcja klasyki - rzut okiem

Mal
2006/10/26 19:00

Wielka podróż, wielkie marzenia

Wielka podróż, wielkie marzenia

Wreszcie ukazała się wspólna edycja obu części Syberii. Można powiedzieć: nareszcie razem, ponieważ druga część jest kontynuacją pierwszej, która kończy się „wpół drogi”. Prawdziwa gratka, która powinna trafić do komputera każdego miłośnika przygodówek.

Jak twierdzi główny pomysłodawca gry, najpierw powstała opowieść, a potem dopiero gra. Trzeba przyznać, że historia wyszła na tyle dobrze, iż można by z powodzeniem stworzyć w oparciu o nią dobry film i ciekawą książkę! Początkowo gra miała mieć tylko jedną część. Dwójka powstała pod naciskiem fanów zachwyconych fabułą i bohaterami. Dobrze się stało, bo bez kontynuacji historia byłaby zdecydowanie niepełna.Wielka podróż, wielkie marzenia, Syberia. Złota Edycja. Kolekcja klasyki - rzut okiem

Obie części gry należą bezsprzecznie do czołówki najlepszych przygodówek, jakie kiedykolwiek zrobiono. Pierwszą część nawet ogłoszono Grą Roku 2002. Niby dlaczego? Z trzech powodów. Po pierwsze – ze względu na udane zagadki. Po drugie – jest to gra niesłychanie klimatyczna i wciąga gracza jak odkurzacz, albo nawet jak dwa naraz - z uwagi na dwie części, z jakich składa się produkt. Po trzecie i najważniejsze - Syberia stanowi najlepszy dowód na to, że „piękne” nie musi znaczyć „trójwymiarowe”. Grę zrobiło sławne kanadyjskie studio Microids, które ma już na sumieniu wiele fajnych gier przygodowych, jak chociażby Post Mortem. Wielką urodę projektów studio zawdzięcza przede wszystkim światłemu przewodnictwu genialnego rysownika, twórcy lubianych we francuskojęzycznych krajach komiksów Benoit Sokala. Im dłużej gra się w Syberię, tym bardziej oczy wychodzą na wierzch. Niektóre scenerie są tak urokliwe, że gracz czuje się nagrodzony ich widokiem za poświęcenie, jakie włożył w dotarcie do tego punktu.

Projekty budynków mają szczególny dar zachwycania, dzięki starannym i doskonałym stylizacjom, a plenery zyskują na wyglądzie przez zastosowanie efektów cieni, światła, czy połysku wody. Na gracza czeka masa zróżnicowanych, intrygujących lokacji. Tu miasto, tam wioska – każde w stylu danej krainy geograficznej. Wraz z bohaterką gracz przemierza różne strefy klimatyczne: region umiarkowany, zaśnieżoną północ i... Nie będzie zdradzania sekretów! Dość powiedzieć, że niemal każde miejsce ma swój niepowtarzalny nastrój podkreślony cudami pędzla prawdziwego artysty. Naprawdę, jest na co popatrzeć. Uroku grze dodają też krótkie filmy ilustrujące przebieg akcji, bardzo zręcznie wplecione w fabułę. Żaden z nich nie nudzi, przeciwnie, nadają one dynamiki najbardziej dramatycznym momentom. Wręcz ma się wrażenie uczestniczenia w czymś niesamowitym. No, ale gra to nie film. Nie kupuje się jej wyłącznie do oglądania; potrzebna jest ciekawa fabuła. Na szczęście scenariusz jest także mocną stroną tej produkcji. Z czasem gracz wpada z głową w opowieść i przeżywa ja razem z bohaterami! O co w niej chodzi?

Automatyczne serce

Kate Walker, młoda prawniczka z Nowego Jorku, przyjeżdża do Szwajcarii w sprawie kupna fabryki mechanicznych zabawek. Na miejscu okazuje się, że stareńki Hans Voralberg, prawny właściciel całego interesu, wyjechał. Zniknął. Nie, nikt nie wie dokąd. Kate zaczyna go tropić. Początkowo chce szybko załatwić sprawę i wrócić do Ameryki, ale z czasem tajemnicza postać konstruktora zabawek zaczyna ją coraz bardziej fascynować. W miarę poszukiwań dziewczyna coraz bardziej zagłębia się w świat marzeń Hansa, tym samym oddalając się od codziennych spraw kancelarii i życia w wielkim mieście. Telefon komórkowy, jedyny łącznik ze światem sukcesu, zaczyna jej przeszkadzać. Z czasem Kate staje się... no, ale nie wypada zdradzać fabuły.

Cóż takiego ma w sobie staruszek Hans, że w końcu i gracz zaczyna się nim fascynować? Bynajmniej nie jest on zwyczajnym inżynierem. Voralberg ma umysł dziecka. Jego największym pragnieniem jest przekonać się, czy po świecie chodzą jeszcze mamuty. Na skutek złego traktowania przez ojca, genialny Hans jakby zatrzymał się na dziecinnym marzeniu i przy takiej wizji świata, jaką zapamiętał będąc dzieckiem. Dąży do swojego celu wykorzystując to, na czym od zawsze znał się najlepiej: mechanikę. Konstruuje nakręcany pociąg naturalnej wielkości, windy, roboty, automaty, przy czym całkowicie ignoruje postęp techniczny. Doprowadza do perfekcji swoją dziedzinę nie uzupełniając jej o elektronikę i dobrodziejstwa krystalicznego kwarcu. Benoit Sokal subtelnie podkreśla to zatrzymanie Hansa kreśląc projekty jego urządzeń w stylu nawiązującym do secesji, która wciąż święciła triumfy na początku XX wieku, gdy bohater był mały. Aż rozkosz patrzeć! Koniec dygresji. Wracając do faktów, Kate poznaje automatycznego konduktora imieniem Oskar (kolejne dzieło niestrudzonego konstruktora zabawek) i wraz z nim wsiada do nakręcanego pociągu. Z czasem przekonuje się, że robot ma całkiem ludzkie uczucia i myśli. Bywa nawet, że jego serce okazuje się większe, niż u ludzi. Hans obdarzył go duszą. Razem wyruszają na północ, na poszukiwanie niezwykłego inżyniera i marzyciela.

Pierwszy rozdział opowieści to taki sobie standard przygodowy, nie wyróżnia się niczym cudownym. Warto jednak przez niego przebrnąć, bo później zaczynają się rzeczy ciekawe i godne obejrzenia. Zgaduj, zgadula

Bardzo ważnym elementem gier przygodowych są zagadki. Nie mogą być ani za trudne, ani za łatwe, muszą też być jakoś sensownie wplecione w fabułę. Syberia spełnia te warunki. Znakomita większość zagadek ma charakter logiczny. Poziom zadań jest przyjemnie zróżnicowany; czasem wystarczy użyć znalezionego przedmiotu, albo znaleźć i nacisnąć dźwignię. Bywa jednak, że powodzenie operacji zależy od wykonania całej serii czynności, oraz zastosowania mnóstwa obiektów. Na szczęście fabuła jest na tyle ciekawa, by gracz był wciąż silnie zmotywowany do zrobienia tych wszystkich rzeczy, chcąc się dowiedzieć, co jest dalej.

Mechaniczne wynalazki Hansa, jakie Kate wciąż napotyka na swojej drodze są wspaniałym pretekstem do używania rozmaitych guzików, wajch i pokręteł. W końcu i gracz nabiera wprawy w poruszaniu się wśród niezliczonych automatów. Nie wszystkie zagadki w grze powstały za przyczyną Hansa Voralberga. Kate napotyka wiele postaci, które mają coś ciekawego do powiedzenia, odznaczając się przy tym galerią barwnych osobowości; bohaterka wchodzi też w interakcje ze zwierzętami. Bywa, że trzeba się nieźle nakombinować, zanim trafi się na rozwiązanie problemu; tu pogadać, tam coś zwędzić… Kate ma nawet wrogów, którzy próbują utrudnić jej podróż. Jest z czym się zmagać.

Kwiatki i perełki

Nie ma na świecie rzeczy doskonałych. To zdanie niestety dotyczy nawet tak fajnej gry, jak ta. Mimo wysokiego poziomu etycznego i wzruszającej fabuły, twórcy nie uchronili się przed kilkoma drobnymi potknięciami, które nieco wytrącają gracza z nastroju. A nastrój jest tu sprawą bardzo ważną! Nie chodzi bynajmniej o błędy techniczne. Są to raczej chwile niezamierzonego komizmu. Na przykład Kate ma zwyczaj chować każdy znaleziony przedmiot za pazuchę. Pod jej kurtką jest istna skarbnica niezbędnych przedmiotów. Wszystko jest w porządku do chwili, gdy bohaterka postępuje tak ze… złowioną rybą. Inny dziwny efekt daje widok okien otwieranych do góry w rosyjskiej chacie. W Europie Środkowej i Wschodniej trudno znaleźć okna tego typu, szczególnie w samotnym domku pośrodku lasu.

Cała opowieść rozgrywa się w świecie, który niby jest realny i współczesny, ale występują w nim niespotykane zjawiska geograficzne i polityczne. Jest to jakby świat alternatywny, jedynie oparty na motywach realnego. Rosja w grze wygląda, jakby nigdy nie przewalił się przez nią komunizm, a tytułowa Syberia jest wyspą. Być może to właśnie owa licentia poetica pozwoliła umieścić na cerkwiach rzymskokatolickie krzyże. Polak patrzy na monaster, widzi charakterystyczne kopuły i wie, o co chodzi, ale coś jest dziwnie nie tak...

GramTV przedstawia:

Bynajmniej nie wszystkie dowcipy w grze są wynikiem przypadku. W kilku miejscach pojawiają się całkiem miłe sytuacje pełne subtelnego humoru. Szczególnego smaczku nadaje całości wspaniała postać ruskiego kosmonauty, który rzuca wspaniałe teksty i wpada w komiczne (kosmiczne!) kłopoty.

Twórcy gry ścigają Hansa

Nie tylko Kate Walker podąża za Hansem w poznawaniu świata techniki. Także firma Microids idzie z duchem czasu. Druga część gry zawiera więcej efektów graficznych niż pierwsza, dzięki czemu prezentuje się jeszcze wdzięczniej. W dwójce poprawiono też tryb dialogów. Dzięki temu nie ma już takich przykrych sytuacji, jakie trafiały się w jedynce, gdy bohaterka zadaje w rozmowie pytanie o zagadnienie, którego nie powinna jeszcze znać.

Na koniec warto wspomnieć o wielkiej zalecie, jaką jest muzyka towarzysząca rozgrywce. Bogaty asortyment wspaniałych utworów muzyki symfonicznej, osobnych dla każdej części gry, znakomicie podnosi nastrój. Ten wielki walor na pewno nie ujdzie uwagi żadnego szanującego się melomana! Słodkie dźwięki pieszczą uszy, umysł pracuje nad skomplikowaną zagadką, a oczy raduje przepiękna sceneria. Warto, naprawdę warto zagrać.

Czy Hans znajdzie swoje wymarzone mamuty? Tego nie wypada ujawniać, ale każdy, kto zagrał w Syberię zaczyna trzymać kciuki za rosyjskich naukowców, którzy podobno chwalą się, że sklonują prawdziwego mamuta z zamrożonych tkanek. Oby im się udało... Park Jurajski na żywo – to dopiero coś!

Tytuł: Syberia. Złota Edycja. Kolekcja klasyki Gatunek: Przygodówka Wymagania sprzętowe: CPU 350 MHz, 64 MB RAM, karta graficzna 16 MB Plusy + świetny scenariusz + wspaniała oprawa artystyczna + ciekawe zagadki o zróżnicowanym poziomie Minusy: - niedociągnięcia opcji dialogowej w pierwszej części Czas na opanowanie: 10 minut Poziom trudności: średni Producent: Microids Wydawca: wydawca wersji oryginalnej Polski wydawca: Cenega Cena: 24.90 Wersja: PL Strona WWW: aktualnie nie działa

Komentarze
48
Usunięty
Usunięty
04/04/2008 20:20
Dnia 11.09.2007 o 16:57, OlaSols napisał:

czy wie ktoś jak zrobi nogi oskara? PLIS NAPISZCIE!!CHCE WIEDZIEC JAK ZROBIC NOGI TEGO ROBOTA Z FABRYKI!!NAPISZCIE

hej nogi Oscara robisz wybierając z lewej strony panelu kontrolnego najjaśniejsze drewno jak nie wiesz jakie dokładnie to w broszurce o mieście pisze z czego były wykonywane najlepsze zabawkia ja mam taki problem... gra mi się zawiesza sama z siebie-znika mi obraz albo gra sie wyłącza:( co mam zrobić??? bo gra jest wciągająca a mnie już szlak trafia wrrr...

Usunięty
Usunięty
11/09/2007 16:57

czy wie ktoś jak zrobi nogi oskara?PLIS NAPISZCIE!!CHCE WIEDZIEC JAK ZROBIC NOGI TEGO ROBOTA Z FABRYKI!!NAPISZCIE

Usunięty
Usunięty
30/10/2006 20:39

Oby więcej takich recenzji.




Trwa Wczytywanie