Rozmowy na koniec tygodnia

Domek
2006/05/21 23:33

1. Vista wio

1. Vista wio

Jedna z rewelacji minionego tygodnia - Microsoft ogłosił oficjalne wymagania sprzętowe swojego nowego systemu operacyjnego. I jak już napisałem w newsie - wyglądają jak z opakowania nowej gry... Z drugiej jednak strony zawsze można powiedzieć, że "mogło być gorzej". Ponoć chodziły plotki nawet o wymaganych 2 GB RAM-u - no ale to by już chyba naprawdę przegięcie było...

Domek: No i po raz kolejny okazuje się, że mój do niedawna super-hiper-potężny sprzęt jest niewiele lepszy niż te "minimalne wymagania"... I to systemu operacyjnego! Zobaczymy jak będzie z grami na Vistę...

Chamb: Jak sprawdzałem swoją maszynę, która w porównaniu z nowościami sprzętowymi jest już wręcz leciwa, okazało się że Vista będzie śmigać jak bum-cyk-cyk. Oczywiście to jak mój wynik w tym udostępnionym przez MS programie doradczym przekładał będzie się na rzeczywiste funkcjonowanie systemu to już zupełnie inna bajka... która w dodatku niekoniecznie musi zakończyć się hollywoodzkim happy-endem. ;)

Domek: No niby MS się chwali, że system ma poważnie ożywić rynek gier PC. Z tego co mówią można odnieść wrażenie, że wśród swoich licznych funkcji przemieni on nam blaszaki w coś w rodzaju konsoli.

Chamb: Huh... troszkę spory skrót myślowy, ale rozumiem co masz na myśli.

Domek: Swoją drogą to spełnienie najgorszych koszmarów anty-konsolowców - zamiana PC w konsolę. ;)

No ale bez przesady oczywiście. "Zamiana" ta polegać ma najwyżej na tym, że twórcom gier będzie łatwiej tworzyć stabilne produkcje, wykorzystujące w pełni potencjał sprzętu. Także nie martwcie się - według mojej wiedzy ciągle będzie można odpalać na PeCetach Worda, Excela, przeglądarkę internetową i mówić rodzicom "przecież to nie tylko do gier".

Domek: A jeszcze strasznie podoba mi się ta "integracja" z Xbox Live.

Chamb: No Live Anywhere zapowiada się nader ciekawie.

Domek: No możliwość grania online z właścicielami Xboksów 360 brzmi smakowicie. A dodatkowo gamer score? Achievementy? Jestem zdecydowanie na tak!

Chamb: Tak, tak! Jedyną wątpliwość jaką mam dotyczy właśnie tego między-platformowego grania w sieci. O ile w przypadku gier samochodowych, sportowych, RPG itp. to może być naprawdę fajne, tak w przypadku FPS... no sam nie wiem. Kombinacja myszka + klawiatura to w dalszym ciągu najbardziej precyzyjna metoda kontroli tego typu gier i o ile, wbrew temu co sądzi wiele osób (z których większość niestety nie miała przyjemności), na padzie w strzelanki gra się wygodnie, to precyzja w tym wypadku pozostawia nieco do życzenia. Jest to o tyle ciekawe, że na konferencji MS podczas E3 granie między-platformowe zaprezentowano na przykładzie gry Shadowrun... która zamiast być rasowym RPGiem jest counter-strike'em w nowym ubranku. :( No cóż... zobaczymy jak to będzie.

Wiadomo - Microsoft robi co może, żeby tego nowego OS-a sprzedać. I w sumie bardzo dobrze - wreszcie do jego kupna zachęcać będzie nie tylko złudna obietnica "systemu wreszcie całkowicie sprawnego", ale faktycznie zupełnie nowe, oferowane przezeń możliwości.

Chamb: Mimo wszystko nie jestem jednak przekonany. Lepsze środowisko dla gier to trochę dla mnie za mało aby przekonać mnie do kupienia Visty. Niestety z tego co widziałem, w obecnym kształcie reszta elementów tego systemu również mnie nie przekonuje... wręcz przeciwnie. Podsumowując: jako że do grania mam konsolę, mój następny wydatek komputerowy (tak czy siak dość odległy) ciągle ukierunkowany jest na Apple. Przykro mi drogi Microsofcie.

Domek: Bill pewnie już płacze. ;)

2. A może linijką po łapach?

Wracamy do tematu-rzeki, czyli walki ze sprzedażą nieletnim niedozwolonych dla nich gier. A czemu wracamy? A bo - jak już zapewne wiecie - w Stanach wymyślono kolejny sposób na walkę z tym problemem. Tym razem zamiast karania sprzedawców postanowiono wziąć się za kupujących. I być może w tym szaleństwie jest metoda - zapewne 25 dolarów kary dla nastolatka na utrzymaniu rodziców będzie bardziej dotkliwe, niż 500 dolarów grzywny dla właściciela sklepu z grami.

Chamb: Tak czy inaczej... małolaty grały, grają i będą grały w tytuły zawierające treści dlań nieodpowiednie. W końcu nie od dziś wiadomo, że zakazany owoc smakuje najlepiej... Myślę, że najlepszą metodą na ograniczenie tego procederu byłaby solidna edukacja rodziców.

Domek: Teraz jeszcze brakuje, żeby te kary mogli wymierzać sami sprzedawcy - to by było niezłe, kupujący nie znałby dnia ani godziny. ;) A tak to co - policjanci w tajniaku będą krążyli po sklepach i czekali na małolatów kupujących GTA? Bo ja wiem...

Chamb: To "Hameryka" tam wszystko jest możliwe. ;)

Domek: A może wprowadzić kary cielesne? Piętnaście batów za próbę kupienia niedozwolonej gry? ;)

Chamb: Huh... wiesz, też sobie od razu pomyślałem o biczowaniu. Czy z nami aby na pewno wszystko jest ok? ;)

Ale ogólnie podejście zaprezentowane przez rządzących stanem Minnesota trudno uznać za pozbawione sensu. Mnie się nawet wydaje, że karanie kupującego jest bardziej sensowne niż sprzedającego. Bo ten ostatni wcale nie musi wiedzieć ile lat ma klient i niekoniecznie może mieć ochotę bawić się w stróża prawa i porządku. Tyle że diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach - a dokładniej w tym jak te przepisy będą egzekwowane. Bo na papierze to wszystko wygląda ładnie...

Domek: Śmiesznie by było, jakby gdzieś komuś przyszło do głowy, żeby gry zakazać w ogóle, wszystkie i bez wyjątku... tzn. może niespecjalnie śmiesznie, ale pod warunkiem, że nie trafiłoby na nas, to obserwowanie czegoś takiego mogłoby być dość ciekawe.

Chamb: Hehe... już widzę ten "eksport" gier do krajów objętych zakazem. ;)

Domek: Taa, sprzedaż gier spod lady, nieustanna kontrola łączy internetowych, najazdy policji... taka całkowita growa prohibicja.

Chamb: Grohibicja? ;)

Domek: A na dokładkę powstałaby jeszcze handlująca grami mafia i jesteśmy w domu. Swoją drogą... czy nie brzmi to jak fajny pomysł na scenariusz gry?

Chamb: Szczerze? Nie. Sorry.

Domek: Kurczę, a myślałem że taki genialny jestem... A może by jakieś MMO zrobić? Growe podziemie kontra antygrowa władza... Świat przygnębiający nawet bardziej od tego z Fallouta.

Chamb: Wiesz co... przestań. Wyraźnie nie w formie dziś jesteś. ;)

No i z drugiej strony... może lepiej nie wywoływać wilka z lasu?

GramTV przedstawia:

Chamb: Może... ;)

3. Strugackich w Czarnobylu cięcie

Po raz kolejny wraca kwestia STALKER-a - oczekiwanego FPS-a od ukraińskiego zespołu GSC Gameworld. Czekamy sobie na niego i czekamy kilka ładnych lat, parę razy przesuwano datę premiery, spora część graczy przestała już wierzyć w to, że kiedykolwiek ujrzy tę pozycję na sklepowych półkach. Projekt okazał się zbyt ambitny? Być może - bo faktycznie to co obiecywali twórcy brzmiało naprawdę fantastycznie. A jaka jest najlepsza rada na zbyt ambitne projekty? Prosta - uprościć, wyciąć, wyrównać do szeregu. I wygląda na to, że właśnie to ze STALKER-em się dzieje...

Chamb: Ooo, STALKER-a zaczęli kroić! :D

Domek: Hehehe... a to niespodzianka.

Chamb: Nie ma już jedzenia i spania, wycięto część dialogów. Dodano "scripted events". :/ A nowy producent gry zastanawia się jeszcze nad wycięciem pojazdów.

Domek: No cóż... Nie żebym był bardzo zaskoczony - ciekawe ile z tych zapowiadanych rewolucyjnych rozwiązań ostatecznie pozostanie.

Chamb: A, no i będą ekrany ładowania na bank. Chociaż tu akurat nawet nie wiem, czy twórcy kiedykolwiek obiecywali świat bez spoin.

Szkoda, naprawdę szkoda... Bo fakt, że z jednej strony trudno było uwierzyć we wszystkie te zapowiadane rewelacje, ale z drugiej uwierzyć naprawdę chcieliśmy. Ale też nie ma chyba co dzielić skóry na niedźwiedziu - gra przecież ciągle może być naprawdę dobra... prawda?

Domek: Teraz pewnie będzie jak z Oblivionem - założysz, że będzie do dupy i już nic Cię nie przekona potem, hm? :P

Chamb: Ty naprawdę to lubisz co? Niczego nie zakładam. W przypadku Obliviona miałem pewne podstawy sądzić, iż gra nie spełni moich oczekiwań... Praktyka pokazała, że moje obawy co do tej gry były słuszne. Miej jednak na uwadze to co Ci mówiłem o The Dark Brotherhood. Wracając do tematu to jeśli się nie mylę STALKER zawsze miał być shooterem z elementami RPG a nie odwrotnie i to co dotychczas usunięto chyba nie będzie miało jakiegoś mocno zauważalnego wpływu na rozgrywkę.

Domek: Miejmy nadzieję!

Chamb: Troszkę bardziej martwi mnie tylko dodanie tych oskryptowanych wydarzeń w świecie gry. Twórcy argumentują, że dzięki temu graczom będzie zdecydowanie łatwiej popychać grę do przodu, dodając jednocześnie, że cały rozbudowany system AI ciągle jest na miejscu. Troszkę szkoda... bardzo mi się podobała ta koncepcja zupełnie otwartego shootera. Pomimo tego ciągle chcę zagrać w STALKERa. :)

Ja również. A czy kiedykolwiek będzie mi to dane? To już zupełnie inna kwestia...


Teksty Chamba: Chamb
Teksty Domka: Domek
Narrator: Domek

Domek: A może porozmawiamy jeszcze o wpływie brutalnych gier komputerowych na rozwój młodzieży?

Chamb: Chrrrr... (poszedł spać)

Komentarze
26
Usunięty
Usunięty
24/05/2006 12:00
Dnia 23.05.2006 o 22:20, Bambusek napisał:

Już są :D Co prawda na razie chyba patchowano tylko Obliviona i Ghost Recoon, no ale...

możliwe. jako że pc ma monopol na interesujące mnie tytuły nie jestem na bierząco

Usunięty
Usunięty
24/05/2006 12:00
Dnia 23.05.2006 o 22:20, Bambusek napisał:

Już są :D Co prawda na razie chyba patchowano tylko Obliviona i Ghost Recoon, no ale...

możliwe. jako że pc ma monopol na interesujące mnie tytuły nie jestem na bierząco

Bambusek
Gramowicz
23/05/2006 22:20
Dnia 22.05.2006 o 17:05, sig. napisał:

jeszcze słówko (a nawet pare) w prawie konsolizacji pc. to raczej konsole idą w strone komputerów (twardziele, dostęp do netu,multi, różne wersje, jescze troche i będą pewnie patche).

Już są :D Co prawda na razie chyba patchowano tylko Obliviona i Ghost Recoon, no ale...




Trwa Wczytywanie