3... 2... 1... Start!
Zreformowana redakcja gram.pl ma za sobą pierwszy tydzień pracy. Zaczęliśmy spokojnie, miarowo dawkując wam teksty naszych autorów, abyście zaczęli nas poznawać i rozpoznawać. Opisaliśmy kilka gier, zapowiedzieliśmy też parę, ale to oczywiście nie wszystko na co nas stać. Rozesłaliśmy po świecie agentów i rozpoczęliśmy budowę wielkiej siatki szpiegowskiej, dzięki której będziecie mogli codziennie poczytać na gram.pl o najnowszych wydarzeniach związanych z rynkiem gier komputerowych. Inaczej mówiąc, dział newsów zostanie wzbogacony, rozbudowany, ulepszony.
Od dziś co wtorek, dokładnie w południe, będziecie mogli przeczytać felietony mojego autorstwa, w sumie jako redaktor naczelny portalu nie muszę się ograniczać do kontroli jakości autorów. Powiem szczerze: nawet nie mam zamiaru. Obiecuję od razu, że teksty nie będą tak informacyjno – podsumowujące jak dzisiejszy. Mam nadzieję, że przy ich pomocy uda mi się zaprosić Was do dyskusji na rozmaite gorące tematy. W piątki głos zabierać będzie nasz sekretarz redakcji, Hakken, mam nadzieję, że jego wypowiedzi przypadną Wam do gustu. Pozostawimy też w ramówce „Rozmowy na koniec tygodnia”, jako że gram.pl przechodzi jedynie przemianę, bynajmniej nie zamierzamy przeprowadzać krwawej rewolucji. Wszystko, co się sprawdzało, przetrwa.
Oczywiście to nie koniec naszych planów, z czasem zaserwujemy Wam kolejne nowe elementy, ale najpierw chcemy poznać Waszą opinię na temat tego, co zrobiliśmy do tej pory. Niezwykle ważna jest też dla nas wiedza, czego oczekujecie od naszej redakcji: o czym powinniśmy pisać, czy chcielibyście jakichś zmian – i jak daleko miałyby one iść. Być może nie na każdym portalu to widać, ale prawda jest brutalna: prawdziwymi władcami każdej strony w sieci są ci, którzy ją odwiedzają. To Wy, drodzy Czytelnicy stanowicie siłę sprawczą. Odwiedzając gromadnie portal i reagując żywo na publikowane teksty, potwierdzacie sensowność naszych poczynań. Jeśli zaś odejdziecie, przestaniecie do nas zaglądać… wyblakniemy i znikniemy.
Tak więc zapraszam do dyskusji na temat Waszych oczekiwań. Co nieco zdołaliśmy już z Was wyciągnąć przy okazji komentarzy do publikowanych tekstów, ale czekamy na więcej. Więcej! Zatem do roboty, dopisywać komentarze pod zajawką tego mojego elaboratu. Coś wyszło nie tak, jak chcielibyście? Coś się bardzo spodobało? Czegoś bardzo brakuje? Uwzględnimy każdą opinię w naszych planach na przyszłość.
Pozdrawiam gorąco w imieniu całej naszej redakcji.
Ku chwale portalu!
Spocznij, wolno myśleć...
