1. Mam dla Ciebie prezent!
OK, może to i gra konkurencji, ale kurczę... nie mogę się powstrzymać przed napisaniem o tym. Command & Conquer 3. Najpierw były ploty, że EA zamierza wydać bezpośrednią kontynuację jednego z najsłynniejszych cykli RTS (z wszystkimi konsekwencjami tego faktu - GDI, NOD, Tiberium, etc.), niedługo później gruchnęła informacja prasowa, potwierdzająca wszystkie te doniesienia. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem podekscytowany! Z pierwszym C&C tak naprawdę zaczęła się moja przygoda jako gracza PeCetowego (tzn. nie miałem jeszcze wtedy PeCeta i byłem zatwardziałym Amigowcem, ale kiedy zobaczyłem C&C to została we mnie zasiana naprawdę potężna dawka fermentu).
Domek: Swoją drogą... C&C 3? Tak to się będzie nazywać? Z trójką w tytule? To dość ciekawe, szczególnie, że nigdy nie było dwójki.
Chamb: Hmm, nie jestem jakimś szczególnym fanem C&C... a Tiberian Sun?
Domek: Nie miał dwójki. Tzn. wszyscy mówili na to "C&C 2", choćby dlatego, że była to najbardziej bezpośrednia kontynuacja pierwszego C&C, no ale dwójki w tytule nie było i tyle.
Chamb: Nie był "najbardziej bezpośrednią", był jedyną kontynuacją C&C.
Domek: Oj no tak... mówię "najbardziej bezpośrednią", bo Red Alert też był... w pewnym sensie. Może nie tyle fabularnym (chociaż pewne nawiązania, pozwalające sądzić, że to to samo uniwersum, się pojawiały), co "ideowym". Zresztą ponoć był początkowo planowany jako dodatek do C&C. Silnik, mechanika, wszystko było przecież zupełnie identyczne.
Chamb: IMHO RA to zupełnie oddzielny cykl. Tak samo jak Generals.
Domek: No w Generalsach to już czuć naprawdę duże różnice w rozgrywce. To już nie jest to "zwykłe" C&C. W każdym razie - trójkę zapowiadają jako "prawdziwą" kontynuację, z GDI, NOD i Kanem (!). A to już naprawdę ekscytujące.
Chamb: No to już mniej pewne... choć byłoby fajnie. Też lubiłem te żałosne pod względem aktorskim i produkcyjnym filmiki.
Domek: Ej, ale w Tiberian Sunie były już całkiem profesjonalne!
Chamb: No tak, właśnie miałem to powiedzieć. Ale mimo wszystko trochę zalatywało od nich wiochą. ;)
Domek: Hehe, no ale o to przecież chodzi! Może są szanse... Kto wie - oldschool jest w modzie!
Chamb: Znaczy wiesz co... nie wiem czy nie lepiej jakby zrobili renderowane.
Domek: Nie! Nieee! No way! Nie czujesz bluesa w ogóle! C&C bez filmików z aktorami to jak Najdłuższa Podróż bez interfejsu point & click... a czekaj... no tak, nowa Najdłuższa Podróż nie ma interfejsu point & click. ;)
Chamb: Hehe... a co do filmików jeszcze - po prostu nie wiem, czy udałoby im się złapać ten specyficzny klimat. Po przerywnikach z Most Wanted mam pewne obawy. One były kiczowate... ale w złym sensie. I w ogóle nie miały klimatu.
2. Wskazuj und klikaj
Nawiązując tak trochę do tematu rzuconego przy okazji rozmowy na temat tego nowego C&C - czyli niemal całkowitego zgonu przygodówek point & click. Jasne, zdarzają się jeszcze pojedyncze wyjątki (choćby obie Syberie, skądinąd naprawdę doskonałe), ale już naprawdę rzadko. Mi tam szkoda, chociaż podobno w tym gatunku nie da się już nic ciekawego wymyślić...
Chamb: Dziwne takie gadanie... przecież point & click to tak naprawdę tylko jeden mechanizm. Od kiedy jeden mechanizm czyni dobrą grę?
Domek: Jasne, jeden mechanizm nie czyni dobrej gry. Z jednym wyjątkiem - a są nim właśnie przygodówki point & click. Powinni wszystkie gry przerobić na przygodówki point & click i problem kiepskich produkcji zniknąłby raz na zawsze!
Chamb: Jasne... bo wszystko byłoby nudne i polegało na wyszukiwaniu jednego piksela innego niż wszystkie.
Domek: TAK! Man, real fun!
Chamb: Dlatego nigdy nie mogłem grać w Mysta. Fabuła się zapowiadała tak świetnie... ale właśnie point & click mnie odrzuciło od gry.
Domek: Ej, Myst to nie jest przygodówka point & click! To zupełnie inny gatunek przecież.
Chamb: Nie? To chyba mi się z czymś pomyliło.
GramTV przedstawia:
Domek: Ja tu mówię zupełnie o czymś innym niż te Mysty. Rysowana grafika 2D! Indiana Jones and the Fate of Atlantis, man! Broken Sword! I takie tam. Wcale nie szukało się tam pikseli... to znaczy... nie tylko. A w Dreamfallu oczywiście musieli wszystko zmienić... :(
Chamb: Skończ marudzić! Rozumiem marudzenie, kiedy z gier wycina się wspinanie po murach czy 100% broni miotanych! :P
Domek: Tak, a kiedy wycina się pół mechaniki, praktycznie zmienia gatunek i obcina 3/4 długości, to czepianie się jest już mocnym przegięciem...
Chamb: Pół mechaniki? No sorry... Ale i tak chyba trzeba będzie znajdować te przedmioty... A to jak to juz mała różnica.
Domek: NIE! Cała zabawa to SZUKANIE PIKSELI. Facet, zupełnie nie czaisz tego gatunku! Wiesz na jak długo zaciąłem się w Discworldzie 2, bo nie zorientowałem się, że jedna lokacja się scrolluje jak dojdę do brzegu? To jest coś! To się nazywają wrażenia z gry! A nie jakieś elementy zręcznościowe...
3. Gitarowe sny
Dobra, dość już o tych głupotach, czas przejść do uniwersalnego, ultra-ciekawego tematu-rzeki - czyli refleksji zatwardziałego PeCetowca w temacie kupna konsoli stacjonarnej. Jakiś czas temu uderzył we mnie kolejny kolosalny argument za PlayStation 2 i prędzej czy później już naprawdę będę musiał ulec... Myślę o "grze" (w cudzysłowiu na wszelki wypadek, bo to produkcja dość odstająca od norm, szczególnie znanych właścicielom blaszaków) Guitar Hero. Fantastyczna sprawa! W zestawie jest taka fajowa gitara-kontroler, a zabawa polega na "odgrywaniu" za jego pomocą rozmaitych kawałków z klasyki rocka. Oczywiście z grą na prawdziwej gitarze wspólnego ma to niezbyt wiele, ale zabawa jest przednia!
Domek: Wiesz co... dobra, to będzie głupie i narażę się na dziki rechot...
Chamb: Hmm...
Domek: Śniło mi się dziś, że gram w Guitar Hero. I nie myśl sobie, że mi się granie co drugą noc śni czy coś. Wcale nie!
Chamb: Co noc? A co drugą sny erotyczne? ;)
Domek: Właściwie to był pierwszy raz... od... hmm, nie powiem zawsze, ale od dostatecznie długiego czasu, że nie pamiętam ostatniego razu.
Chamb: To znak! Kup sobie PS2 + Guitar Hero!
Chamb: I nie mów "może wyjdzie na PC". PeCetowcy są za sztywni na takie gry. :P
Domek: No coś w tym jest.
Chamb: A ja na swoje Guitar Hero muszę jeszcze poczekać. Za późno złożyłem zamówienie. Kolesie mają jakieś problemy produkcyjne w Europie i... akurat dla mnie nie starczyło. Znaczy pewnie nie tylko dla mnie. ;)
Domek: Zamówiłeś? O Ty zdrajco... specjalnie, żeby mnie jeszcze bardziej kusić. A w ogóle to Ty słuchasz takiej muzyki?
Chamb: Nie. Znaczy kiedyś słuchałem, ale teraz zdecydowanie nie.
Domek: A miłości do rocka nie ma przypadkiem w minimalnych wymaganiach Guitar Hero? ;)
Chamb: Znaczy wiesz... to nie jest tak, że zupełnie nie trawię rocka czy coś. Nie trawię tylko tego najcięższego jazgotu - ale tego akurat chyba w GH nie ma.
Teksty Chamba: Chamb
Teksty Domka: Domek
Narrator: Domek
Domek: To niesprawiedliwe... jaaaa teeeeeeż chcęęęęęęęę....
Chamb: To kup sobie PS2 i skończ jęczeć. :P
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!