Gry nienarodzone - Total Overdose 2: Tequila Gunrise

Dzisiejszym tekstem Myszastego rozpoczynamy nowy cykl krótkich felietonów, przypominających gry i projekty, które z różnych przyczyn nigdy nie ujrzały światła dziennego. Na pierwszy ogień pójdzie gra akcji Total Overdose 2: Tequila Gunrise. Zapraszamy do lektury!

Dzisiejszym tekstem Myszastego rozpoczynamy nowy cykl krótkich felietonów, przypominających gry i projekty, które z różnych przyczyn nigdy nie ujrzały światła dziennego. Na pierwszy ogień pójdzie gra akcji Total Overdose 2: Tequila Gunrise. Zapraszamy do lektury!

Gry nienarodzone - Total Overdose 2: Tequila Gunrise

Total Overdose: A Gunslinger's Tale in Mexico był grą akcji, która – mimo wyraźnych inspiracji cyklem GTA – zebrała zarówno wiele pozytywnych recenzji, jak i opinii samych graczy. Pełna akcji opowieść o poszukiwaniu przez dwóch braci pracującego dla DEA (Drug Enforcement Administration) ojca, zdobyła sobie grono oddanych fanów, między innymi dzięki świetnie oddanemu klimatowi Meksyku i olbrzymiej grywalności. Fani niecierpliwie wyczekiwali na nadejście drugiej części, a odpowiedzialne za nią studio Deadline Games nie zasypiało gruszek w popiele.

Mało kto zdawał sobie jednak sprawę z tego, że prace nad Total Overdose 2: Tequila Gunrise i plany dotyczącego jego wydania, zainicjowano niemalże równolegle z rozpoczęciem tworzenia Total Overdose: A Gunslinger's Tale in Mexico. Co więcej, ponoć w chwili jej premiery w 2005 roku, twórcy dysponowali już grywalnym kodem części drugiej. Nic więc dziwnego, że dość szybko zdecydowano się na zapowiedzenie kontynuacji. Wszystko zdawało się być na dobrej drodze.

„Zdawało się” jest tu jednak zwrotem kluczowym. Zaczęło się od poprawiania silnika. W 2006 roku było już jasne, ze engine napędzający pierwszą grę był przestarzały, w związku z czym postanowiono go unowocześnić. Poza tym gra była początkowo tworzona z myślą o konsoli PlayStation 2 i komputerach PC, jednak dość szybko i tutaj doszło do sporych zmian. Z planów całkowicie wyleciały pecety i starszy model konsoli, zastąpione parą „nowej generacji” – PlayStation 3 i Xboksem 360.

Do dziś nie jest do końca pewne, co się stało z tym całkiem ciekawie zapowiadającym się projektem. Total Overdose 2: Tequila Gunrise ze swoim otwartym światem, znanym z pierwszej części niezwykle grywalnym systemem walki i specyficznym klimatem miało spore szanse na komercyjny sukces. Najprawdopodobniej studio miało problemy ze znalezieniem zainteresowanego tym tytułem wydawcy; w wywiadach z późniejszego okresu twórcy nie wspominają praktycznie nic o przyczynach wstrzymania prac. Koncentrują się jedynie na tym, że doświadczenia zdobyte przy tworzeniu „niedoszłego następcy Total Overdose” wykorzystane zostały w późniejszych projektach.

Projektach, które również nigdy nie ujrzały światła dziennego. Po zarzuceniu Total Overdose 2: Tequila Gunrise, studio Deadline Games pracowało bowiem nad takimi tytułami, jak Killing Pablo Escobar, Shadow Hunter, czy Faith and a .45. Jednak kilka miesięcy po premierze opartego na filmowej licencji Watchmen: The End is Nigh studio ogłosiło upadłość. Mający zapewne uratować tonące w długach i nie mogące znaleźć wydawców dla swych oryginalnych projektów studio, licencyjny produkt nie przyniósł zakładanych zysków.

Tak oto dokonał żywota jeden z wielu niezwykle ciekawie zapowiadających się projektów, o którego istnieniu oraz stopniu zaawansowania prac dowiedzieliśmy się dopiero po tragicznym i smutnym końcu odpowiadającego zań studia deweloperskiego. Czy Total Overdose 2: Tequila Gunrise miał szanse na sukces? Czy gra mogłaby odmienić los chylącego się ku upadkowi Deadline Games? Tego nie dowiemy się już nigdy. Jedyne, co nam pozostało, to obejrzenie kilku screenów i grafik koncepcyjnych.


GramTV przedstawia:





Komentarze
47
Usunięty
Usunięty
01/05/2011 16:55

Oh,grało się kiedyś :)) bardzo przypadła mi do gustu...grałem w tą gre 6 lat :D,Naprawde wielka szkoda że nie będzie drugiej części :( może jakiś producent zrobi Total Overdose 2 :)).Mam tą gre już 6 lat :) i nikty tego gre nie sprzedam :D .

Usunięty
Usunięty
03/03/2011 19:33

Jedynka była zajebista :P . Jedynym minusem było dziwne i mało efektywne jeżdżenie pojazdami :P , ale gra wymiatała :) . Nawet miała motyw że można było ukraść przechodniowi czapkę czego nawet w GTA nie ma :P

Usunięty
Usunięty
03/03/2011 14:46

I dobrze -jedynka to była budżetowa podróba GTA i Matrixa... gra była totalnie beznadziejna i niegrywalna i ciesze się że druga odsłona nigdy się nie ukaże




Trwa Wczytywanie