Tydzień z Roccat - Test klawiatury Roccat Arvo

Dziś "na warsztat" trafiła pierwsza z kilku oferowanych przez firmę Roccat klawiatur, kompaktowy model Arvo. Jest to konstrukcja dość nietypowa, bo próbująca połączyć w sobie cechy pełnowymiarowej klawiatury z zaletami modeli zajmującymi na biurku niewiele miejsca. Czy nietypowy układ klawiszy numerycznych i funkcyjnych sprawdza się w praktyce?

Tydzień z Roccat - Test klawiatury Roccat Arvo

Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Roccat Arvo ma zarówno kilka ewidentnych zalet, jak i wad, czy też cech, których klasyfikacja zależy ściśle od upodobań użytkowników. To po prostu jeden z tych modeli, które albo się od razu polubi, albo nawet po kilku godzinach intensywnego użytkowania nie będzie nas w stanie do siebie przekonać. Ale po kolei.

Roccat Arvo jest klawiaturą skierowaną przede wszystkim do osób, które nie dysponują zbyt dużą powierzchnią na biurku. Urządzenie przy swych wymiarach 39 cm x 14 cm zajmuje rzeczywiście niewiele miejsca, co docenią zapewne także osoby chcące na przykład wykorzystać zyskane miejsce na skorzystanie z większej podkładki pod myszkę.

Założeniem projektantów Roccata było zapewne stworzenie niewielkiej klawiatury, która jednak zachowa większość cech normalnego, pełnowymiarowego modelu. W tym celu zastosowano tu całkiem oryginalne rozwiązanie. Otóż bloki klawiszy kierunkowych i funkcyjnych zostały "wtopione" w klawiaturę numeryczną. Zamiast dwóch sekcji klawiszy po prawej stronie mamy więc jedną.

Cała sztuczka polega na tym, że specjalnym klawiszem przełączamy jej funkcję. W trybie "growym" działają one jako klawisze kierunkowe i blok Ins-Home-End, zaś leżące odłogiem klawisze 1 i 3 obsługują dodatkowe makra. Po przełączeniu w tryb "numeryczny", mamy zaś do czynienia z klasyczną klawiaturą numeryczną. Całkiem sprytne i przyznam, że w praktyce pomysł ten sprawdza się całkiem nieźle. Rzadko zdarza się bowiem, żebyśmy jednocześnie korzystali z obydwu zestawów klawiszy zarówno podczas pracy, jak i gry. A miejsca zaoszczędzić na tym można całkiem sporo.

Dlatego też główny blok klawiszy pozostał w zasadzie niezmieniony w stosunku do pełnowymiarowych modeli. Mamy bardzo duży i wygodny Enter, szeroki Shift, pełnowymiarowy CapsLock i Tab; jedyne, co dla mnie stanowiło spory problem (głównie przy pracy), to niewielkich rozmiarów Backpace, po który musiałem na przykład podczas pisania specjalnie sięgać. W czasie gry nie przeszkadza to jednak zbytnio.

Jeśli chodzi o kolejne zmiany, to mamy tu tyle plusów, co i minusów. Wystający nieco poza obrys obudowy klawisz Esc jest jednym z najwygodniej umieszczonych, jakie spotkałem. To duży plus, bo jest to klawisz, z którego korzystamy przecież wyjątkowo często. A tutaj po prostu nie da się w niego nie trafić. Zupełnie nie podoba mi się natomiast blok F1 - F12, który stanowi niemalże jednolity pas i trakcie ostrej akcji wyjątkowo ciężko wyczuć na nim poszczególne klawisze. Orientacji nie ułatwiają nawet specjalne wcięcia miedzy każdymi czterema klawiszami. Mam nadzieję, że to nie dlatego, iż musiało się obok zmieścić duże logo producenta...

Pod spacją (nota bene dobrze reagująca na nacisk na całej długości) znajdziemy też w niewielkim zagłębieniu trzy dodatkowe, programowalne i obsługiwane kciukiem klawisze. Tutaj, mimo podobnego poczucia jednolitości bloku, co powyżej, musze pochwalić projektantów Roccata - trafianie w nie przy korzystaniu ze WSAD jest wyjątkowo intuicyjne.

Roccat Arvo zadowoli jedynie miłośników wyjątkowo miękkich modeli. Jest to jedna z najbardziej miękkich klawiatur z jakimi kiedykolwiek miałem do czynienia. Dołożywszy do tego średni skok klawiszy, osoby preferujące twarde modele mogą mieć - jak ja - wrażenie pisania w gęstym budyniu. Za to miłośnicy tego typu rozwiązań powinni być w ósmym niebie. Oczywiście jest to najbardziej odczuwalne podczas pisania; przyznam, że w grze dość szybko się do tego przyzwyczaiłem.

GramTV przedstawia:

Tym bardziej, że precyzji działa Arvo nie mam absolutnie nic do zarzucenia. Klawiaturę testowałem podczas gry w betę Battlefielda 3, czy testując do zbliżającej się wielkimi krokami recenzji najnowsze dzieło id Softu, czyli RAGE. I o ile tutaj sprawowała się po prostu dobrze, to naprawdę świetnie grało mi się na niej w Starcrafta. Mam wrażenie, że miłośnicy dynamicznych RTS-ów powinni się temu modelowi bliżej przyjrzeć.

Sama konstrukcja, poza wspomnianymi nowymi elementami i nietypowym układem, nie odbiega od standardów. Pochwalić muszę tu duże, wyraźnie wystające poza obrys obudowy i naprawdę dobrze przylegające do biurka gumowe podkładki. Co więcej, gumą pokryto również - co zdarza się bardzo rzadko - rozkładane, tylne nóżki podnoszące klawiaturę. Mimo małych rozmiarów i niedużej wagi, Roccat Arvo jest w każdej pozycji bardzo stabilna i potrzeba sporej siły, by przesunąć ją po powierzchni biurka. Duży plus.

Czego może natomiast brakować do pełni szczęścia? Pełnego podświetlenia (to posiadają jedynie klawisze kierunkowe w trybie "growym", Caps Lock i przełącznik trybu), opcjonalnej podpórki pod nadgarstki i pokrytego oplotem kabla. Ten ostatni (mierzący około 2 metrów) zabezpieczony jest bowiem jedynie gumą. Mimo braku fajerwerków, zwraca natomiast uwagę solidne wykonanie całości i doskonałe spasowanie części.

Na koniec słów kilka o oprogramowaniu, które choć sprawuje się całkiem nieźle, nie oferuje zbyt wielu opcji. Ot, stworzenie jedynie pięciu profili, możliwość przypisania komend do pięciu klawiszy specjalnych, czy stworzenie makr. Co ciekawe, oprogramowanie posiada już kilka predefiniowanych makr do popularnych tytułów, takich jak WoW, Sacred 2, Battle for Middle Earth i Crysis. Świetnym pomysłem jest natomiast możliwość wyłączenia funkcji dla klawiszy Windows (dla każdego osobno, cudo!), CapsLock i Tab. Często właśnie takiej i łatwo dostępnej opcji mi brakuje.

Podsumowując, Roccat Arvo, to dobrze wykonana i sprawiająca wrażenie solidnego produktu klawiatura. Model ten wszakże trafi w gusta jedynie konkretnej grupy użytkowników, którzy przede wszystkim preferują klawiatury bardzo miękkie o średnim skoku. Jej małe rozmiary i kilka opisanych wyżej ciekawych rozwiązań również mogą przysporzyć Arvo grupę zwolenników. Jeśli szukacie przede wszystkim niedużej klawiatury do gry, może to być dla was ciekawa propozycja, jeśli nie przerazi Was cena oscylująca w okolicach 210 złotych. Do pracy szukałbym jednak innego modelu.

Zamów klawiaturę Roccat Arvo w sklepie gram.pl

Komentarze
11
Usunięty
Usunięty
14/02/2016 15:28

Po paru latach grania na Roccat-ARVO mogę potwierdzić że klawiatura jest warta wydanych pieniędzy (tym bardziej że droga nie była:) ). Jedyny problem to ścierające się klawisze- ale ja na klawiaturę nie patrzę a w ebayu można znaleźć nalepki na klawisze, kosztują parę groszy a niektóre są mega solidne- mój kumpel ma zestaw naklejek na klawisze za 11zł i 2 lata już wytrzymały

Usunięty
Usunięty
14/02/2016 15:28

Po paru latach grania na Roccat-ARVO mogę potwierdzić że klawiatura jest warta wydanych pieniędzy (tym bardziej że droga nie była:) ). Jedyny problem to ścierające się klawisze- ale ja na klawiaturę nie patrzę a na internecie można znaleźć nalepki n klawisze, kosztują parę groszy a niektóre są mega solidne- mój kolega ma zestaw naklejek na klawisze za 11zł i 2 lata już wytrzymały

Usunięty
Usunięty
09/10/2011 19:55

NdysH kup lepiej Logitech mx518 lub jakąs sprawdzoną z optykiem lub laserem bo Roccat to niewypały jak na razie




Trwa Wczytywanie