Tydzień z Pro Evolution Soccer 2014 - historia serii

Adam "Harpen" Berlik
2013/09/16 11:45
1
0

W pierwszym dniu Tygodnia z Pro Evolution Soccer 2014 przybliżamy historię jednej z najpopularniejszych serii gier piłkarskich. Sięga ona lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy to na rynku pojawiło się Konami Hyper Soccer.

Tydzień z Pro Evolution Soccer 2014 - historia serii

Konami Hyper Soccer uznawane jest za produkcję, z której wyewoluowało International Superstar Soccer, a następnie Pro Evolution Soccer. Gra ukazała się w 1992 roku w ojczyźnie twórcy, Japonii, oraz na Starym Kontynencie i - co niezwykle ciekawe - była pierwszą "kopanką" wydaną na konsolę Nintendo, a konkretniej popularnego NES-a. Jej stworzeniem zajął się ówczesny pasjonat "łaciatej", Shingo Takatsuka, znany w pewnych kręgach bardziej pod pseudonimem Seabass.

Niewielu spodziewało się, że Konami Hyper Soccer okaże się tak udanym i, jak na tamte czasy, rozbudowanym tytułem. Odniósł on jednak ogromny sukces, co zaowocowało pojawieniem się kolejnej odsłony. Nikt jednak nie postawił na Konami Hyper Soccer 2. Po trzech latach do sprzedaży wprowadzono następną, również dwuwymiarową grę piłkarską, o wymownej nazwie International Superstar Soccer (w Japonii Jikkyō World Soccer: Perfect Eleven). Ponownie zagrać w nią mogli jedynie ci, którzy pod telewizorem posiadali konsolę od Nintendo. Tym razem jednak nie chodziło o NES-a, lecz SNES-a, czyli następcę tej popularnej platformy. Później gra ukazała się także na wielu, naprawdę wielu innych maszynkach do grania.

Takatsuka znów święcił tryumfy i chcąc jeszcze bardziej ulepszyć swoje dzieło przygotował coś w rodzaju obszernej aktualizacji, edycji rozszerzonej, wersji 2.0 - jak zwał, tak zwał, ważne jednak jest to, że International Superstar Soccer Deluxe było pod każdym względem lepsze od oryginału i stanowiło jego świetne rozwinięcie. Skąd zatem wzięła się nazwa Pro Evolution Soccer? Po kolei...

Warto wiedzieć, że w 1994 roku w Kraju Kwitnącej Wiśni doszło do premiery gry piłkarskiej J-League Winning Eleven, która ukazała się zarówno w Japonii i Ameryce Północnej. Obie edycje jednak sporo się od siebie różniły. Czym konkretnie? Przede wszystkim nazwą: na Zachód trafiło bowiem nie J-League Winning Eleven, lecz International Winning Eleven. Wersja adresowana do graczy azjatyckiego państwa była wyposażona we w pełni licencjonowaną ligę J-League, której zabrakło w wydaniu na rynek zachodni.

To jednak nie wszystko. Należy wspomnieć o tym, że 17 lat temu w Kraju Kwitnącej Wiśni ukazała się gra World Soccer Winning Eleven na PlayStation autorstwa tokijskiego oddziału Konami Computer Entertainment. Produkcja ta znana jest graczom spoza Japonii pod nazwą Goal Storm. Gra doczekała się kontynuacji - po roku do sklepów trafił Goal Storm 97 (ISS Pro), znany azjatyckim graczom jako Winning Eleven 97. Co ciekawe, pierwotna wersja Winning Eleven, bez członku World Soccer w nazwie, została wydana na PlayStation jedynie w Japonii w 1995 roku.

Jednym z kluczowych momentów w rozwoju całej serii była premiera International Superstar Soccer 64, która miała miejsce w 1996 roku. W odróżnieniu od poprzednich odsłon wykonanych jedynie w 2D, była to wersja całkowicie trójwymiarowa. Po roku doczekała się ona ulepszonego wydania, ale na sequel z prawdziwego zdarzenia trzeba było poczekać aż do 1998 roku. Wówczas w sklepach zadebiutowała gra International Superstar Soccer 98. Użytkownicy mogli liczyć na absorbujący, zmodernizowany gameplay, poprawioną fizykę, ulepszoną grafikę i wiele innych usprawnień. Musieli się jednak pogodzić z tym, że po wirtualnych boiskach wciąż biegają fikcyjni zawodnicy, gdyż Konami nie wykupiło jeszcze stosownych licencji.

Nic więc dziwnego, że Konami sukcesywnie rozwijało cykl International Superstar Soccer, który doczekał się kolejnych części, pojawiających się wpierw w Japonii, a później w Ameryce Północnej. W międzyczasie na rynku powoli zaczęło pojawiać się popularne dziś Pro Evo. 1999 rok to historyczny moment. Właśnie wtedy światło dzienne ujrzało bowiem ISS Pro Evolution (Winning Eleven 4). Dwa lata później - konkretnie w marcu 2001 - zagraliśmy w ISS Pro Evolution 2 (World Soccer Jikkyou Winning Eleven 2000: U-23 Medal Heno Chousen). Kto by wówczas pomyślał, że na "trójkę" dane nam będzie czekac jedynie pół roku? ISS Pro Evolution 3 nigdy jednak nie zostało wydane, gdyż...

Gdyż jesień 2001 roku przyniosła historyczny debiut gry Pro Evolution Soccer (World Soccer: Winning Eleven 5)! Platformami docelowymi produkcji były konsole PlayStation i PlayStation 2 - zwłaszcza na tej drugiej deweloperom udało się rozwinąć skrzydła, serwując graczom wysokiej jakości oprawę graficzną i rozbudowany gameplay. Jednak do tego, że Konami co rusz wprowadza liczne usprawnienia w mechanice rozgrywki gracze byli przyzwyczajeni. Szok z pewnością przeżyli wówczas, kiedy okazał się, że PES wreszcie będzie licencjonowanym tytułem!

Zatrzymajmy się zatem jeszcze na chwilę przy debiutanckiej odsłonie Pro Evolution Soccer, gdyż to właśnie w niej po raz pierwszy mogliśmy zobaczyć na wirtualnej murawie zawodników z prawdziwymi nazwiskami. Producent - korzystając z posiadanej technologii - postarał się o to, by przypominali oni swoich odpowiedników z prawdziwych stadionów. Gra mocno dzięki temu zyskała na realizmie, co mocno podniosło poprzeczkę, ale Konami nie powiedziało "stop!" - wręcz przeciwnie.

Pro Evolution Soccer 2 pojawiło się w sprzedaży rok później. Gra ukazała się nie tylko na Zachodzie, ale i w Japonii pod tytułem World Soccer Winning Eleven 6 International. Za co pamiętamy tę część? Za kompletnie nową funkcję, jaką był edytor. Konami wciąż cierpiało na brak licencji (nie udało się nabyć wszystkich potrzebnych), ale udostępniło specjalne narzędzie, które pozwoliło graczom modyfikować nazwiska zawodników i nazwy drużyn występujących w grze. Ambitni mogli zatem rozgrywać spotkania prawdziwymi zespołami i kierować wirtualnymi odpowiednikami swoich ulubionych piłkarzy.

W roku 2003 gry z serii Pro Evolution Soccer były dostępne na większości (o ile nie na wszystkich!) konsol do grania. Ale Konami to nie wystarczyło i postanowiło pójść o krok dalej. Dokąd dokładnie? Na rynek gier pecetowych. Pamiętacie może słynną okładkę Pro Evolution Soccer 3 (pomarańczowe tło, łysy facet z gwizdkiem w czarnym stroju) z równie słynnym sędzią Pierluigi Colliną? To ta gra! Można śmiało powiedzieć, że o ile wcześniej PES i FIFA na konsolach egzystowały gdzieś obok siebie, o tyle teraz rozpoczęła się wojna. O klienta, ma się rozumieć.

Nietrudno zauważyć, że rokrocznie firma Konami dbała o to, by Pro Evolution Soccer i jej wcześniej gry piłkarskie wprowadzały konkretną nowość. Nie inaczej było w przypadku Pro Evolution Soccer 4, które zadebiutowało około dwanaście miesięcy po premierze "trójki". Na co tym razem postawiono? Okazało się, że z edytora udostepnionego w drugiej odsłonie serii nie będziemy musieli korzystać aż tak często. Ci, którzy liczyli po cichu na pojawienie się licencjonowanej ligi angielskiej, włoskiej czy też holenderskiej, poczuli się z pewnością usatysfakcjonowani - PES 4 oddawał je bowiem do dyspozycji graczy.

GramTV przedstawia:

Pro Evolution Soccer 5 także dał coś konkretnego od siebie. Wreszcie byliśmy w stanie rozróżnić z daleka graczy znajdujących się na boisku. Wystarczyło kilka ruchów, by poznać piłkarza bez konieczności spoglądania na jego nazwisko. Niektóre gwiazdy światowego formatu w "piątce" zostały wyposażone w charakterystyczne dla siebie zagrania, sztuczki i "cieszynki", ale nie były to jedyne zmiany. Podobnie, jak w poprzedniczkach, postarano się o udoskonalenie oprawy graficznej i meczowej, poprawienie sztucznej inteligencji i wielu innych aspektów mających wpływ na odbiór całości.

Co zatem Konami miało do roboty przy produkcji Pro Evolution Soccer 6? Rozszerzono licencje, zmodyfikowano silnik gry, dzięki któremu udało się zmniejszyć dynamikę spotkań i zmusić graczy do stosowania różnych taktyk - znacznie trudniej było o strzelenie gola. Pojawił się również rodzimy akcent w postaci pełnej polskiej wersji językowej. Przypomnijmy, że PES 6 nie tylko został całkowicie zlokalizowany (w roli komentatorów wystąpił znany z Polsatu duet Mateusz Borek - Roman Kołton), ale i doczekał się okładki z Maciejem Żurawskim, który pojawił się na pudełku obok ówczesnej gwiazdy reprezentacji Brazylii, Adriano.

Konami zachowało rokroczny cykl wydawniczy i nastepna gra z serii Pro Evolution Soccer pojawiła się około dwanaście miesięcy po debiucie "szóstki". Azjatycki producent zrezygnował jednak z cyferek w tytule i postanowił zaoferować graczom numerację roczną. W efekcie na rynku zadebiutowało Pro Evolution Soccer 2008. Na czym najbardziej skupiono się tym razem? Ponownie na sztucznej inteligencji, a konkretniej na implementacji zaawansowanej technologii Teamvision, odpowiadającej za nieprzewidywalność akcji. Zgodnie z założeniem system miał uczyć się zachowań gracza i dynamicznie reagować na sytuacje, w których użytkownik kilkukrotnie próbuje ograć komputerowego rywala w ten sam sposób.

Pro Evolution Soccer 2008 nie wniósł wielkich zmian w zakresie mechaniki rozgrywki. Celem twórców było znaczne poprawienie sfery wizualnej produkcji. Wprowadzono wyższej jakości tekstury, poprawiono facjaty zawodników, wygląd stadionów również uległ ulepszeniu, podobnie jak i system oświetlenia. Z kolei Pro Evolution Soccer 2009 był krokiem w przód jeśli chodzi o tryby zabawy. Na graczy czekała możliwość rozgrywki w Lidze Mistrzów UEFA (pełna licencja!) oraz w module Become a Legend, w którym mogliśmy spróbować zostać gwiazdą piłki nożnej, kierując w meczach wyłącznie jednym zawodnikiem.

Pro Evolution Soccer 2010 nie zaoferował niestety znaczących nowości. Autorzy rozwineli idee zapoczątkowane w poprzedniczkach, poprawiając jakość grafiki, sztuczną inteligencję i modyfikując niektóre rozwiązania zaproponowane w trybie Master League i innych trybach rozgrywki. Na konkretne zmiany w serii czekaliśmy do jesieni 2010 roku, kiedy to ukazała się gra Pro Evolution Soccer 2011.

Udostępniono wówczas nowy system precyzyjnych podań. Precyzyjnych, gdyż trzeba było wskazać kierunek podania i określić jego siłę, co oznaczało, że piłka mogła nie dolecieć do adresata i nie przyklejała się zawodnikom do buta). PES 2011 zawiera także nowy tryb zabawy, Copa Libertadores, czyli amerykański odpowiednik Ligi Mistrzów, a także moduł Master League Online, czyli karierę stawiającą nacisk na rozgrywkę sieciową.

Twórcy gry Pro Evolution Soccer 2012 chcieli, by gracz poczuł się częścią zespołu. Dlatego też całkowicie zmodyfikowali sztuczną inteligencję. W tej części nasi koledzy z drużyny na bieżąco dostosowywali się do naszego stylu gry. Ustawiali się na dogodnych pozycjach, nie torowali nam drogi, gdy próbowaliśmy w pojedynkę przedrzeć się na bramkę rywala, mając przed sobą jedynie jednego lub dwóch obrońców, etc. - słowem: myśleli. Niezwykle przydatna okazała się również nowa funkcja umożliwiająca sterowanie dwoma piłkarzami jednocześnie. Gdy chcieliśmy wyrzucić piłkę z autu lub wrzucić futbolówkę w pole karne z rzutu rożnego, mogliśmy sami wybrać, w jakim miejscu znajdzie się adresat naszego podania.

Wydany w zeszłym roku Pro Evolution Soccer 2013 wprowadził trzy kluczowe systemy: PES FullControl, Player ID oraz ProActive AI. Co się kryje pod tymi tajemniczymi nazwami? Pełna kontrola nad zawodnikiem i piłką, lepsza sztuczna inteligencja oraz fakt, że najpopularniejsi zawodnicy mogą pochwalić się charakterystycznymi dla siebie zagraniami. Nie można także zapominać o przemodelowanej obronie oraz standardowych usprawnieniach w zakresie oprawy wizualnej.

I, zanim zakończymy, mały gratis. Czy wiecie, że Konami próbowało także zawojować rynek menadżerów piłkarskich? Pro Evolution Soccer Management (Winning Eleven Tactics) ukazał się w 2006 roku na PlayStation 2 i miał z pewnością odciągnąć graczy komputerowych od Football Managera. Tak się jednak nie stało - pomysł azjatyckiego producenta nie wypalił, dlatego też gra nie doczekała się kolejnej odsłony.

A co przyniesie Pro Evolution Soccer 2014? O zmianach (a będzie ich naprawdę mnóstwo!) przeczytacie w kolejnych artykułach publikowanych na gram.pl w ramach tygodnia z najnowszą produkcją Konami.

Tydzień z Pro Evolution Soccer 2014 jest wspólną akcją promocyjną CDP.pl i gram.pl.

Komentarze
1
Usunięty
Usunięty
16/09/2013 19:37

Magiczne były te zabawy z nazwami :)