Wiedźmin - betatest

AnKa
2007/09/29 16:47

Chyba mało która gra jest tak bardzo oczekiwana przez polskich fanów jak właśnie Wiedźmin. Zresztą, nie tylko przez polskich. Liczne nagrody i wyróżnienia sprawiają, że tytuł zdążył już wyrobić sobie pewną renomę nie tylko w kraju, ale i za granicą. Czas więc sprawdzić, jak nasza rodzima superprodukcja CDProjekt Red. przedstawia się w wersji beta.

Chyba mało która gra jest tak bardzo oczekiwana przez polskich fanów jak właśnie Wiedźmin. Zresztą, nie tylko przez polskich. Liczne nagrody i wyróżnienia sprawiają, że tytuł zdążył już wyrobić sobie pewną renomę nie tylko w kraju, ale i za granicą. Czas więc sprawdzić, jak nasza rodzima superprodukcja CDProjekt Red. przedstawia się w wersji beta.

Geralt. Geralt z Rivii. Wiedźmin - betatest

Od długiego czasu było już wiadomo, że grać się będzie tytułowym wiedźminem, czy też może raczej Wiedźminem przez duże „W” bo wcielamy się oczywiście w rolę samego Białego Wilka, Geralta z Rivii. W tej sytuacji wiele było pytań i dywagacji na temat tego w jaki sposób twórcy wybrną z kilku zasadniczych problemów. Fani zastanawiali się jak zostanie zachowana kwestia równowagi gry i rozwoju postaci w sytuacji, gdy literacki pierwowzór bohatera był mistrzem miecza, któremu w walce tylko nieliczni wrogowie mogli stawić czoła. Po drugie, ale chyba najważniejsze: akcja gry toczy się już po wojnie z Nilfgaardem a więc po zakończeniu akcji sagi. Zaznajomione z jej treścią osoby pamiętają zapewne, że Geralt ginie pod koniec ostatniego tomu i będąc martwy, mało nadaje się na pierwszoplanowego bohatera.

Autorom dość gładko udało się wybrnąć z tego problemu. Geralt zostaje znaleziony przez wiedźminów z Kaer Moren w czasie burzy, podczas której widziano Dziki Gon – pędzący po niebie orszak widm, będący zawsze zwiastunem dziwnych i niepokojących wydarzeń. Bohater nie pamięta okoliczności swojego powrotu a także większości wydarzeń z przeszłości. Tym jednym, prostym manewrem zapewniono kilka możliwości. Przede wszystkim, wiedźmin będzie musiał uczyć się wszystkiego od początku, czy tez raczej przypominać sobie swoje dawne umiejętności. Rozwiązuje to problem doświadczenia i ewolucji postaci, a fakt, że tacy mizerni przeciwnicy jak ghule czy utopce mogą stanowić dla niego na początku pewne zagrożenie, śmiało można zrzucić na karb pourazowego szoku.

Dodatkowo ma to duży plus ze strony fabuły a raczej występujących w niej „smaczków”. Otaczający nas świat poznajemy bowiem wraz z Geraltem, odzyskującym powoli pamięć o przeszłych wydarzeniach. Bardzo często odbywa się to poprzez rozmowy z postaciami znanymi z cyklu sagi o wiedźminie. W ich wypowiedziach natykamy się na odwołania do wydarzeń z historii bohatera. Nie znającym prozy Andrzeja Sapkowskiego graczom pozwoli to na poznanie elementów przeszłości Riva, natomiast fanom cyklu dostarczy dużo zabawy. Oczy do patrzenia, uszy do słuchania

Od strony wizualnej, gra prezentuje się bardzo efektownie. Otwiera ją intro, autorstwa Tomasza Bagińskiego, które jest ukłonem w stronę opowiadania „Wiedźmin”. Jak przystało na dzieło stworzone przez światowej klasy grafika jakim jest Bagiński, walka ze strzygą w ruinach starego dworzyszcza w Wyzimie jest zrealizowana po mistrzowsku. Kiedy przychodzi zagłębić się w świat samej gry, jest równie efektownie. Rozpadająca się górska twierdza Kaer Morhen, podgrodzie Wyzimy straszące wyludnionymi przez zarazę gospodarstwami, stara krypta czy oświetlone nierzeczywistym blaskiem księżyca bagna w nocy – każda z tych wymienionych zaledwie kilku, spośród kilkudziesięciu, lokacji naprawdę robi wrażenie. Zgodnie z zapowiedziami postawiono tu bardzo na atmosferę. Twórcy gry podkreślali, że chcieli zawrzeć w niej pewien słowiański klimat, który nie byłby jednocześnie rodem ze sklepów Centrali Przemysłu Ludowego i Artystycznego czy tez nie trącił inną jarmarczną „ludowizną”. Trzeba przyznać, że cel został w pełni osiągnięty. Kryte strzechą chaty podgrodzia czy drewniany zajazd na rozstajach roztaczają swojską atmosferę rodzimej wsi z minionych wieków, jednocześnie zaskakująco dobrze wpisując się w świat książek Andrzeja Sapkowskiego. Miłośnicy monumentalnej architektury fantasy, rodem z marzenia niespełnionego architekta, mogą czuć pewien niedosyt, jednak dla większości graczy (w każdym razie tych, znających co nieco realia kultury średniowiecza) odczucia będą bardzo pozytywne.

Rewelacyjny jest cykl pór dnia i nocy oraz zmiany warunków atmosferycznych. Wschody i zachody słońca, deszcze, burze, zachmurzenia sprawiają, że świat ten żyje własnym życiem. Do tego należy dodać jeszcze zamieszkujących go mieszkańców, których zachowanie dopasowane jest do wyznaczanego przez świat rytmu. Wstają każdego ranka, otwierają swoje kramy i warsztaty, śpieszą gdzieś we własnych sprawach, zajmują się pracą lub interesami, gdy pada deszcz, kryją się pod drzewami lub dachami narzekając na niepogodę a gdy przychodzi wieczór, udają się na spoczynek do własnych domostw.

Oprawie dźwiękowej także nie można nic zarzucić. Muzyka stanowi miłe dopełnienie rewelacyjnego klimatu. Jest bardzo przyjemna, dopasowuje się do tempa akcji. Wzmaga niepokojącą atmosferę, lub przeciwnie, pozwala odprężyć się w czasie gdy bohater przemierza słoneczne łąki i pola lub odpoczywa w karczmie po ciężkim dniu wiedźmińskiej pracy.

GramTV przedstawia:

„I am the lord and master of the sword…”

Także od strony gameplayowej Wiedźmin jest bardzo przyjazny dla gracza. Sterowanie i walka odbywają się na zasadzie point-and-click. Wskazanie kursorem miejsca lub postaci i naciśniecie lewego przycisku myszy spowoduje udanie się w dane miejsce lub tez rozmowę czy tez walkę z wybraną postacią, zależnie od tego czy mamy dobytą broń, oraz nastawienia postaci. Walka jest niezwykle płynna i dynamiczna, głownie przez to, że jest bardzo intuicyjna. Jest ona zdecydowanie bardzo mocnym atutem gry, co nie może nie cieszyć w wypadku, gdy gra się najemnym zabójcą potworów, których sporo kręci się niemal zawsze w okolicy, więc na jej brak nie możemy narzekać.

Atak przeprowadza się bardzo prosto: klikamy na wroga lewym przyciskiem myszy a Geralt wyprowadza cios, zależny od wybranego jednego z trzech dostępnych stylów walki. Należy poczekać, aż bohater skończy związaną z nim sekwencję ruchów, co zasygnalizowane jest pojawiającą się smugą ciągnąca się za ostrzem i charakterystycznym dźwiękiem. Dopiero wówczas należy ponownie kliknąć na przeciwniku. Wiedźmin ponawia wtedy ten sam cios, lub jeśli rozwinęliśmy uprzednio dany styl walki, wykonuje kolejny, silniejszy. Jak widać jest to proste, szybkie i skuteczne. Opanowanie przez gracza używania wszystkich trzech stylów –Silnego, Szybkiego i Grupowego - jest banalnie łatwe i nie powinno nikomu sprawić trudności.

Do tego dochodzi jeszcze co prawda używanie wiedźmińskich Znaków, ale stosowanie ich w walce jest równie intuicyjne. By rzucić konkretny Znak, wystarczy kliknąć prawym przyciskiem myszy na wybranym miejscu lub przeciwniku. Połączenie Stylów walki i Znaków sprawdza się w starciu znakomicie. Trzeba przyznać, że widok, kiedy Geralt otoczony przez większą liczbę napastników, za pomocą stylu Grupowego zmusza ich do cofnięcia się, saltem przeskakuje nad głowami wrogów, Znakiem Aard obala dwóch z nich na ziemię, korzystając z ich oszołomienia dobija szybkim ciosem jednego przeciwnika, zmienia styl na Szybki i błyskawicznie wykańcza kolejnego adwersarza by w końcu, za pomocą stylu Silnego rozprawić się z ostatnim, ciężkozbrojnym, powolnym wrogiem, robi naprawdę duże wrażenie na widzach i sprawia wiele przyjemności grającemu.

W „Wiedźminie” nie zabrakło także innych, znanych z książek elementów, takich jak eliksiry, z których stosowania słynęli ci płatni tępiciele bestii. Tu sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana, ale jeśli gra się na wysokim poziomie trudności, ich zażywanie będzie raczej niezbędne. Receptur jest początkowo tylko kilka, ale w miarę postępów fabuły będzie ich przybywać, a my będziemy mogli za ich pomocą zamieniać białowłosego Riva w coraz skuteczniejszą maszynę do zabijania. Składniki eliksirów to zioła lub części ciała pokonanych potworów. Ten element został także ciekawie rozwinięty i wiedzę o kolejnych komponentach trzeba będzie zdobywać w trakcie gry, od niektórych napotkanych osób lub ze specjalistycznych ksiąg. Będąc w zgodzie z pierwowzorem literackim uwzględniono również niebezpieczeństwo wynikające z nadużywania wiedźmińskich specyfików, których składniki były wyjątkowo szkodliwe. Po każdym użyciu eliksiru wzrasta wskaźnik Toksyczności. Choć Geralt hołduje raczej zasadzie: „zażywasz-wygrywasz” powinien korzystać ze stymulantów rozważnie, gdyż jeśli je przedawkuje, skończy się to jego śmiercią. Brąz, srebro, złoto

Rozwój postaci opiera się na bardzo ciekawym systemie uzyskiwanych co poziom tzw. „talentów”, podzielonych na brązowe, srebrne i złote. Talenty wydaje się na rozwój kolejnych poziomów cech, wspomnianych stylów walki (osobnych dla miecza srebrnego i stalowego) oraz wiedźmińskich Znaków. Wszystkie te charakterystyki podzielone są na pięć poziomów a każdy z nich ma pewną ilość przypisanych mu, możliwych do wykupienia właściwości. Im wyższy poziom, tym bardziej „wartościowy” talent wymagany jest do jego wykupienia. Dla przykładu, pierwszy poziom stylu Silnego to pierwszy zadawany w sekwencji cios. Można za kolejne talenty dokupić do niego następne elementy, takie jak szansa na wywołanie krwawienia u trafionego przeciwnika czy dodatkowe obrażenia, które będą miały swój efekt za każdym razem gdy zostanie on zadany. Jeśli wykupimy kolejny poziom stylu walki, zyskamy nowy, silniejszy cios w sekwencji i możliwość rozwijania przypisanych do niego właściwości. Tak samo rzecz ma się w przypadku cech – Siły, Zręczności, Wytrzymałości i Inteligencji.

Wyższe poziomy danej charakterystyki można wykupić jedynie za droższe talenty. Ponieważ te srebrne i złote otrzymujemy odpowiednio na wyższych poziomach doświadczenia nie jest możliwe uzyskanie mistrzostwa w jakiejś dziedzinie przed uzyskaniem odpowiedniego poziomu, co także bardzo dobrze balansuje równowagę gry. Jednak srebrnych i złotych talentów nie wystarcza na wykupienie wszystkich wysokich poziomów a co za tym idzie na uzyskanie powiązanych z nimi specjalnych cech. W ten sposób, przy pełnej dowolności w kierunku rozwoju postaci, otwiera to przed graczem możliwość kreowania unikalnego bohatera, za każdym razem, gdy przechodzi on grę.

Zgodnie z zapowiedziami Wiedźmin jest naprawdę rozbudowany. W czasie powstawania nieco się rozrósł i teraz na ukończenie wszystkich questów potrzeba około 120 godzin gry co oznacza dobrych parę tygodni dobrej zabawy.

Trochę rozczarowani mogą być ci z fanów, którzy oczekiwali olbrzymiego świata i możliwości dowolnego poruszania się po nim. Gra podzielona jest na pięć aktów, a każdy z nich stanowi pewną bardzo obszerną, ale zamkniętą całość. Po zakończeniu każdego z nich, może zdarzyć się tak, że do niektórych przerwanych wątków nie da się powrócić. Niestety, odejście od otwartej konstrukcji świata było konieczne, gdyż wątek przewodni przewija się cały czas rozgrywki a akcja jest wartka. Fabuła jest silnie zarysowana a do tego mocno nieliniowa. Część decyzji podjęta przez nas na początku gry, będzie miała silny wpływ na późniejsze stosunki z napotkanymi postaciami, co może stworzyć zupełnie różne relacje i skierować akcję na całkowicie inne tory. Przewidziano także kilka różnych zakończeń a niektóre sytuacje lub wybory są na tyle intrygujące, że na pewno warto będzie ukończyć Wiedźmina więcej niż raz by zobaczyć różne ich konsekwencje.

Podsumowując, gra zapowiada się naprawdę bardzo obiecująco. Owszem, twórcy nie ustrzegli się paru drobnych błędów, ale należy pamiętać, że to wersja Beta i pewna korekta zostanie na pewno wprowadzona. Jednak wrażenie są niesamowite i jeśli cała fabuła jest tak dobra jak na to się zapowiada, to Wiedźmin ma na pewno szanse stać się jeśli nie kamieniem milowym, to z całą pewnością bardzo znaczącym tytułem w gatunku RPG, bijącym na głowę wiele zachodnich produkcji. Teraz, pozostaje tylko czekać na premierę.

Komentarze
247
Usunięty
Usunięty
26/10/2007 17:28

Zastanawiam się nad kupnem wiedźmina, ale czy mój komp go pociągnie??? AMD Athlon X2 Dual-Core 3800+, 2,01Ghz, grafa: ATU ASUS X550 512MB DDR, 1,5GB ramu DDR2 667Mhz. Pociągnie?

Usunięty
Usunięty
25/10/2007 11:01

Wczoraj dostalem kurierem gierke. jest niesamowita. nawet nie wiedzialem kiedy minelo kilka godzin. wciaga jak diabli :)

Usunięty
Usunięty
24/10/2007 15:48

hmmm kolejny cRPG, no i nikt nic nie wspomina o trybie multi na jaki liczylem ;/to juz chyba poczekam az zalataja lokiego czy two worlds ;]




Trwa Wczytywanie