FIFA 08 - pierwsze wrażenia z gry

Spayki
2007/08/02 22:09

Krok bliżej do ideału

Krok bliżej do ideału

Napisanie nieszablonowego i przy tym błyskotliwego wstępu do tekstu poświęconego kolejnej FIFIE nie jest zadaniem łatwym. Są jednak plusy takiego stanu rzeczy – bez zbędnego wodolejstwa szybko można przejść do meritum, czyli tego, jaka będzie najnowsza odsłona flagowej serii firmy Electronic Arts.

Defence is a key

Krok bliżej do ideału, FIFA 08 - pierwsze wrażenia z gry

Zakończony nie dalej jak przed kilkoma godzinami, pierwszy w Polsce pokaz FIFY 08 rzucił nieco światła na to, czego należy spodziewać się po nowej piłce Kanadyjczyków. Ubiegłorocznym priorytetem był atak, w konsekwencji czego mecze nierzadko kończyły się hokejowymi wręcz wynikami. Tym razem postawiono na defensywę. Poprzednia edycja legitymowała się niemal losowym traktowaniem przez sędziów wślizgów (nieważne, jak dobrze było one wymierzone – gwizdek i tak mógł przerwać akcję), rażącymi schematami (loby z kilkudziesięciu metrów na porządku dziennym) oraz fatalnym zachowaniem bramkarzy (piłki wpadające hurtowo "za kołnierz", nieporadność na przedpolu). Teraz system rozgrywki ma być lepiej zbalansowany i umiejętność gry w obronie będzie równie potrzebna, co mijanie dryblingiem rywali, niczym – nie przymierzając - slalomowych tyczek.

Poruszanie się bez piłki ma usprawnić nowy system, pozwalający na zmianę aktualnie prowadzonego piłkarza za pomocą wychyleń prawej gałki analogowej. Oczywiście standardowy sposób przełączania się, poprzez naciśnięcie L1, nadal będzie obowiązywał. Obecny na pokazie producent gry – Paul Hossack - zapewniał, iż to rozwiązanie umożliwi koordynację wszystkich zawodników z linii obrony. Jeśli jednak przeciwnicy doprowadzą już do sytuacji jeden na jednego, kontrola nad golkiperem nie ograniczy się do bezmyślnego duszenia trójkąta. Gracz będzie mógł zdecydować o tym, jak zachowa się (wyczeka, rzuci się pod nogi) stojący między słupkami zawodnik. Wszystko to sprawia, że strzelenie bramki stanowić będzie większe, niż miało to miejsce dotychczas, wyzwanie.

W sposobie konstruowania akcji ofensywnych trudno doszukać się głębszych zmian. Możliwe, że wersja, z którą mieliśmy do czynienia, w dalszym ciągu wymaga dopracowania, niemniej jednak osoby obeznane z prawami rządzącymi FIFĄ 07 w nowej części serii odnajdą się momentalnie. Delikatnie przemodelowano strzały z dystansu, wspomniane wcześniej loby nie wchodzą już z tak zabójczą częstotliwością, a rzuty wolne wykonuje się niemal identycznie, jak przed rokiem. W tym miejscu warto zaznaczyć, iż pojawiła się – w końcu – możliwość szybkiego wznowienia gry, szczególnie przydatna przy egzekwowaniu wolnych w środkowej strefie boiska. We'll never be a star

GramTV przedstawia:

Tegorocznym oczkiem w głowie "Elektroników" jest tryb Be A Pro, czyli – używając rodzimej nomenklatury – Bądź gwiazdą. Zasady definiujące tę nowość, mówiąc w sporym uproszczeniu, przypominają niemal 10-letnie Libero Grande, dostępne na pierwsze PlayStation. Tytułem wyjaśnienia dla osób nie znających "eksperymentu" Namco – gracz przejmuje kontrolę nad jednym, wcześniej stworzonym i nazwanym przez siebie zawodnikiem. Decyduje o jego przynależności klubowej i kontroluje wyłącznie jego, we wszystkim spotkaniach sezonu ligowego, a wraz z kolejnymi meczami rozdysponowuje punkty doświadczenia pomiędzy poszczególne statystyki oraz atrybuty indywidualne (o czym za chwilę). Możliwe jest także wydawanie prostych poleceń ("strzelaj", "podaj") kolegom z drużyny. Dodatkowo, każdorazowe wyjście na murawę, wiąże się z wymogiem wypełnienia określonego wcześniej zadania (np. "przejmij piłkę, co najmniej pięć razy", "strzel bramkę w pierwszej połowie"), na koniec natomiast przedstawiane są wszelkie możliwe statystyki, łącznie z liczbą straconych piłek. W trybie Bądź gwiazdą, na jednej konsoli jednocześnie wystawić będzie można nawet czterech piłkarzy. Pytanie tylko, kto będzie chciał pełnić rolę stopera albo bocznego obrońcy?

Ważnym elementem nowej piłki kopanej od EA Sports ma być "personalizacja". Najwięksi wirtuozi futbolu obdarzeni zostaną unikalnymi umiejętnościami (coś pomiędzy gwiazdami z PES-a i "specjalizacjami" z NBA Live 07), dzięki którym ich odmienny charakter gry będzie zauważalny już na pierwszy rzut oka, co przełoży się na efektywność całej drużyny. Dobrym przykładem jest tutaj postać Franka Lamparda, który strzałami z dystansu systematycznie nękać ma bramkarzy rywali.

Jeśli chodzi o oprawę graficzną, to na PlayStation 2 nie mogła i nie dostarczyła ona przesadnych emocji. Silnik rzecz jasna nie został zmieniony. Ot, dorzucono kilka animacji, mówi się również o zwróceniu większej uwagi na przeniesienie na ekran najbardziej rozpoznawalnych twarzy, i to tyle tytułem nowości. Znaczących zmian spodziewać należy się raczej po wersjach na konsole nowej generacji, ale na to nadal trzeba trochę poczekać. Słowem warto wspomnieć również o strojach. Co prawda, w ogrywanej przez nas wersji nie wszystkie trykoty zostały zaimplementowane (finalnie ma być ich ponad 1300 dla 576 teamów), aczkolwiek na podstawie takiej, na przykład, Barcelony można z pełną świadomością stwierdzić, że jak na możliwości – bądź co bądź – ponad 6-letniej platformy jest całkiem nieźle! Viva la Pologne!

Tradycyjnie już nowa FIFA na polskim rynku pojawi się w pełni zlokalizowanej wersji językowej. W tym roku, do edycji wydanych na naszym rynku z komentarzem w wykonaniu duetu Szaranowicz-Szpakowski, dołączy – obok PC i PlayStation 2 – Xbox 360. Na potrzeby oznaczonej numerkiem "08" edycji serii przygotowano około 45-50% nowych ścieżek dźwiękowych, co przełożyć ma się na jeszcze wyraźniejsze podkreślenie klimatu "piłkarskiego święta". Nie zabraknie także Orange Ekstraklasy w niemal pełnym składzie (wykruszyły się tylko, z przyczyn licencyjnych, ekipy z Grodziska Wielkopolskiego i Kielc), a na okładce gry, po raz pierwszy, pojawi się Polak.

Tym samym, pod koniec września do sprzedaży trafi gra, na okładce której – obok Ronaldinho – zagości wizerunek Ebiego Smolarka w barwach Borussii Dortmund. Co trzeba podkreślić - gra zdecydowanie nierewolucyjna, ale z roku na rok udoskonalana. Czy lepsza od PES-a? Wiele wskazuje na to, że wciąż nie. Głównie ze względu na niezmiennie drażniącą w produkcjach EA Sports, ograniczoną kontrolę nad poczynaniami będącego przy piłce zawodnika. Nie sposób przy tym odmówić Kanadyjczykom konsekwencji. System gry jest już naprawdę solidny, nowe tryby powinny uatrakcyjnić rozgrywkę, a pamiętać należy jeszcze o napędzanych odmiennym silnikiem edycjach na PS3 i Xboksa 360. W każdym razie, ja na nową FIFĘ czekam z niecierpliwością, już teraz ostrząc sobie zęby na wykorzystanie mojego cyfrowego alter-ego w charakterze ofensywnego pomocnika londyńskiej Chelsea.

Komentarze
121
Usunięty
Usunięty
27/12/2007 11:42

taka sobie ale pes rządzi

Usunięty
Usunięty
27/12/2007 09:51

Powiem tak że pierwsze wrażenie było super zaczołem grać i grałem ale i tak jest bardziej za PES 2008 niż fifą

Usunięty
Usunięty
26/12/2007 22:46

ogulnie sie podoba ale wole PES 2008




Trwa Wczytywanie